Kanada najbezpieczniejszym państwem do podróżowania. Tak wskazali internauci

miejscowość Lake Louise w Kanadzie / Needpix

Ranking został już po raz ósmy opracowany przez firmę ubezpieczeniową Berkshire Hathaway Travel Protection.

Śnieg za oknami i dające się we znaki niskie temperatury sprzyjają myśleniu o letnich wakacjach. Niektórzy już teraz zaczynają je planować, chcąc uniknąć problemów z rezerwacją noclegów czy lotów. Na tym etapie częstym wyzwaniem okazuje się wybór idealnej destynacji. Tropikalna plaża, góry, zagraniczna metropolia, a może kameralne gospodarstwo agroturystyczne na wsi? Ofert nie brakuje, więc warto zastanowić się nad tym, co jest naszym podróżniczym priorytetem. Amerykańska Berkshire Hathaway Travel Protection, jak na firmę ubezpieczeniową przystało, sugeruje, żeby przede wszystkim myśleć o bezpieczeństwie.

^{Wakacje są dla wielu osób zasłużoną nagrodą za cały rok ciężkiej pracy / Pixabay / zdjęcie poglądowe}

Zupełnie nie dziwimy się temu postulatowi. W końcu nieprzyjemne niespodzianki poza granicami ojczyzny, gdzie jesteśmy obcy, rozczarowują podwójnie. Trzeba wówczas przezwyciężyć barierę językową, zrozumieć różne uwarunkowania kulturowe i okiełznać chaos. Lektura rankingu Safest Places to Travel, publikowanego w tym roku już po raz ósmy, może więc przydać się co bardziej przezornym wycieczkowiczom. Co możemy z niego wyczytać?

Za wizytę w paryskim Luwrze zapłacimy więcej niż kiedykolwiek. Skąd taka zmiana?

Jak dokonano wyboru?

Najpierw, jak to w przypadku podobnych list bywa, warto zwrócić uwagę na metodologię, jaką posiłkowano się przy jej układaniu. Agencja ubezpieczeniowa, chcąc uniknąć arbitralnych sądów, wzięła pod uwagę kilka czynników. Trzonem jej badania były pogłębione ankiety z podróżnikami reprezentującymi różne grupy: pokolenie Z, rodziców, klasę wyższą, pasjonatów wydających ponad 25 tysięcy dolarów roczne na wycieczki i społeczność LGBTQ+. Respondenci mogli wypowiedzieć się o danym kraju jedynie wtedy, gdy odwiedzili go w ciągu ostatnich pięciu lat.

Poza ocenami ankietowanych pod uwagę wzięto też trzy zewnętrzne rankingi. Global Peace Index, publikowany przez australijski Institute for Economics and Peace, szereguje państwa według stopnia militaryzacji, zasięgu potencjalnego konfliktu zbrojnego i bezpieczeństwa zapewnianego obywatelom. Departament Stanu dzieli za to potencjalne destynacje na cztery grupy. Wśród krajów, których stanowczo nie zaleca teraz odwiedzać, figurują m.in. Iran, Jemen, Afganistan, Sudan Południowy oraz Białoruś. Metodologię uzupełnia także analiza regularnie aktualizowanych danych z firmy GeoSure Global. Ich eksperci ostatecznie nie wskazują całych państw, tylko miasta.

View this post on Instagram

A post shared by GeoSure Inc (@geosure_global)

Kanada: Oaza spokoju, choć z pożarami

Do zestawienia Safest Places to Travel nadal wypada podchodzić z pewnym dystansem, ale trzeba podkreślić, że nie jest zupełnie wyssane z palca. Mając to na uwagę, powitajmy jego lidera – Kanadę, która poprawiła swój wynik o pięć pozycji względem poprzedniego roku. Z analiz wynika, że mocnymi stronami państwa są umiarkowany klimat i niska gęstość zaludnienia. Odnotowuje się tam spadający poziom przestępstw z użyciem przemocy, a w odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych mało osób ma dostęp do broni. Poza tym Kanada respektuje prawa społeczności LGBTQ+. W 2017 roku Kanadyjską Ustawę o Prawach Człowieka uzupełniono o zapisy dotyczące tożsamości i ekspresji płciowej. Turystów przestrzega się za to przed częstymi pożarami lasów. Nie dość, że same w sobie stanowią zagrożenie, to doprowadzają do pogorszenia się jakości powietrza. – Utrudniało to podróż osobom z chorobami układu oddechowego – przeczytamy.

^{The largest wildfire in Canadian history}

Poniżej prezentujemy całą 15 wyróżnionych krajów. Ich położenie geograficzne zdradza stałą prawidłowość. Najbezpieczniej wciąż jest w Europie Zachodniej, Australii i Nowej Zelandii.