Johnny Cash wiecznie żywy. W czerwcu ukaże się jego pośmiertna płyta
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Na albumie Songwriter znajdą się piosenki, które amerykański wokalista zarejestrował w 1993 roku, ale nigdy ich nie wydał.
Johnny Cash zmarł ponad dwie dekady temu. Pamięć o piosenkarzu, który w swojej twórczości łączył country, rock and roll, blues i gospel, nadal jednak nie gaśnie i niewiele wskazuje na to, żeby kiedykolwiek tak się miało stać. Już trzy lata po jego śmierci światło dzienne ujrzał nagrodzony Oscarem Spacer po linie Jamesa Mangolda. W głośnym biopicu artystę zagrał Joaquin Phoenix, zaś dzielącą z nim życie June Carter – Reese Witherspoon. Autora przebojów Hurt i Ring of Fire upamiętniono też w musicalach, spektaklach teatralnych, dokumentach i albumach wspomnieniowych. Na jego cześć wydano nawet serię znaczków pocztowych i… nazwano nowy gatunek tarantuli. Pająka znaleziono nieopodal kalifornijskiego więzienia Folsom Prison, o którym artysta nagrał w 1953 roku osobny utwór.
Johnny Cash. Perełki z archiwów
O ikonie amerykańskiej estrady konsekwentnie dowiadują się dlatego młodsze pokolenia. Wkrótce znowu sobie o nim przypomną, bo do fanów rocka trafi kolejny pośmiertny album Johnny’ego Casha. Songwriter zawiera dwanaście niepublikowanych wcześniej utworów. Zostały zarejestrowane w 1993 roku – chwilę po tym, gdy dołączył do Rock and Roll Hall of Fame, a kurz po wcześniej wydanym albumie Country Christmas zdążył już opaść. Nieukończone kompozycje nigdy dotąd nie ujrzały światła dziennego. Twórca rzucił je w kąt, żeby poświęcić się pracom nad płytą American Recordings.
Thom Yorke dalej eksploruje świat filmu. Posłuchajcie fragmentów jego soundtracku do Confidenzy!
Nieśmiertelna moc twórcza
Inicjatorem i współproducentem nowego wydawnictwa jest syn i spadkobierca artysty, John Carter Cash. Do współpracy nad miksem i masteringiem zaprosił bliskiego współpracownika swojego ojca – Davida Fergie Fergusona. W sukurs przyszli także grający z nim instrumentaliści: gitarzysta Marty Stuart, perkusista Pete Abbott oraz kontrabasista Dave Roe. – Znali jego energię, ruchy i pozwalali mu się prowadzić. Wiodła nimi chęć zabawy z Johnnym i tak w kółko. Nad wszystkim unosiła się moc twórcza – przekonuje John. Aby podsycić ciekawość słuchaczy, zdradził, że wszystkie archiwalne piosenki opowiadają o miłości, rodzinie, smutku, pięknie, duchowym zbawieniu, przetrwaniu i odkupieniu. Nie brakuje w nich dowcipu, którym Amerykanin oswajał siebie i słuchaczy z najtrudniejszymi emocjami.
Songwriter, którego pierwszym zwiastunem poza powyższą wizualną zajawką jest singiel Well Alright, ukaże się 28 czerwca nakładem połączonych sił Mercury Nashville i Universal Music Enterprises. Na okładce krążka Johnny Cash dumnie pozuje z gitarą, patrząc się prosto w obiektyw. Właśnie takiego – stroniącego od wizualnych fajerwerków i lekko zdystansowanego, a zarazem zawsze stawiającego muzykę na pierwszym miejscu – wypada go zapamiętać.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.