Czytasz teraz
„Nie wyszła nam tylko gra”: Klocuch atakuje „Cyberpunk 2077”
Muzyka

„Nie wyszła nam tylko gra”: Klocuch atakuje „Cyberpunk 2077”

Youtube’owy wieszcz narodowy nie po raz pierwszy krytykuje studio CD Projekt Red. Co nie spodobało mu się w otwartym świecie Night City stworzonym przez Polaków?

W grudniu miną już trzy lata od premiery Cyberpunka 2077, ale o grze wciąż jest głośno. Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzała jej bezpłatna aktualizacja 2.0. Usprawniono w niej system policyjny, walki z pojazdu, zdolności tzw. netrunningu oraz drzewka atutów, które znacząco wpływają na rozgrywkę. Oprócz tego na półki sklepowe trafił długo wyczekiwany dodatek fabularny Widmo wolności. Wiodącą protagonistą również jest w nim V. Jego (lub jej) zadaniem jest pójście na ratunek prezydentowi Nowych Stanów Zjednoczonych. W tym celu będzie infiltrować pilnie strzeżone budynki, pozyskiwać informacje z tajnych źródeł i walczyć z nieobliczalnymi rzezimieszkami. Cała historia jest utrzymana w klimacie szpiegowskiego thrillera zabarwionego dystopią. Nie opuszczamy bowiem Night City, tylko zostajemy w jednej z jego bardziej obskurnych dzielnic, Dogtown.

Fabularny dodatek Widmo wolności zapowiadał kinowy zwiastun

Beznadzieja kapitalizmu

Widmo wolności w pierwszym tygodniu od premiery sprzedało się w nakładzie przekraczającym trzy miliony egzemplarzy. Zbiera głównie pozytywne recenzje od graczy i krytyków. – Dzięki występom Idrisa Elby i Minji Chang Phantom Liberty” uwzględnia wszystko, co uwielbiam w cyberpunkowych historiach. Skupia się na beznadziei hiperkapitalizmu i dehumanizującym wpływie technologii na nasze dusze ocenił recenzent IGN, Matt Kim. – To niezaprzeczalny strzał w dziesiątkę i wybuchowa przygoda szpiegowska skwitował na łamach Polygonu Toussaint Egan. Ktoś dołożył jednak łyżkę dziegciu do słoika z zachwytami.

Tak zła, że aż dobra. DJ Mandy szaleje za konsoletami na TikToku!

Roast niezadowolonego gamera

Gdy gamerzy bez reszty oddawali się eksploracji rubieży Dogtown, za mikrofon po dłuższej przerwie chwycił Klocuch. Jeden z najbardziej tajemniczych youtuberów wydał przed kilkoma dniami utwór zgnily wi. Jego tytuł nawiązuje zarówno do imienia wspomnianego V, jak i do kompozycji Zgniły wilk. Track z 2019 roku znalazł się na Kasecie z komuni – fonograficznym debiucie quasi-rapera. Autor wziął w niej na tapet grę Wiedźmin 3, krytykując ją w charakterystycznym dla siebie stylu. – Wiedźmin Geralt nosi kalesony. Śmierdzi, bo jest cały pobrudzony. Śmierdzi, każdy człowiek go unika. Jest tak słaby, że już wolę grać w „Gothica” – sypał jak z rękawa iście przedszkolnymi inwektywami.

Klocuch – Kaseta z komuni

Wyliczanka błędów

Teraz Klocuch nie zostawia suchej nitki na Cyberpunku 2077. – Mówiliście, że gra wyjdzie, jak będzie gotowa. A wyszła taka popsuta, że łatwiej zrobić od nowa. Więcej błędów niż spisana w przerwie praca domowa – melorecytuje na wziętym z Internetu beacie. Nawiązuje tym samym do niedopracowania technicznego premiery, które poskutkowało obniżonym klatkażem i licznymi bugami. Z tego powodu gra została nawet tymczasowo usunięta ze sklepu PlayStation Store. Przeprosiny do odbiorców wystosował wówczas Marcin Iwiński, współzałożyciel i wiceprezes CD Projekt. – Proszę, nie wińcie naszych zespołów za to, co się stało. To niesamowicie utalentowani i pracowici ludzie. Ja i cały zarząd podejmujemy ostateczne decyzje – apelował do wzburzonych fanów.

Zobacz również
Lana Del Rey Quavo

Przeprosiny Marcina Iwińskiego, współzałożyciela i wiceprezesa CD Projekt

Krzysztof Ibisz? Niepotrzebny

Lista zarzutów stawianych przez rapera z wieloletnią mutacją jest jeszcze dłuższa. Klocuch narzeka na brak lokacji w Night City (Dlaczego w tym mieście nie ma nigdzie fryzjera?), zacinanie się gry (Szkoda, że jak wychodzę w miasto, to się wszystko zawisza) i absurdalne zachowania NPC-ów. Kwestionuje także dwie decyzje polskiego studia. Uważa, że bezpodstawnie wprowadzono zakaz umieszczania samodzielnie wykonanych materiałów wideo w recenzjach. Nie rozumie też, dlaczego CD Projekt RED inwestuje w rozmaite działania marketingowe, zamiast udoskonalać bazowy produkt. Punktuje wybór Krzysztofa Ibisza na twarz kampanii i zaangażowanie do projektu Keanu Reevesa. Do gustu nie przypadły mu także chińskie bajki, czyli anime Cyberpunk: Edgerunners dostępne na Netfliksie.

Klocuch – zgnily wi

Przesłuchaliśmy zgniłego vi dwa razy i jesteśmy zdania, że Klocuch ma całkiem sporo racji. Choć niektórym tradycyjnie nie przypadnie do gustu jego forma, trzeba przyznać jedno. Raper wyraził nią to, czego wielu z nas nie odważyło się powiedzieć na głos.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony