Czytasz
Kot Stepan zmuszony do ucieczki z Ukrainy

Kot Stepan zmuszony do ucieczki z Ukrainy

Kot Stepan porzucił kieliszki wina w domowym zaciszu. Jego mieszkanie w Charkowie zostało ostrzelane przez rosyjskie rakiety. Z ikony self-care stał się aktywistą na rzecz wolności Ukrainy.

Kot Stepan zdobył rzesze zwolenników dzięki rozkosznym zdjęciom, na których pozował z nieco zblazowaną minką. Do stałego repertuaru jego rekwizytów należały kieliszki wypełnione kolorowymi napojami, bukiety kwiatów czy brokatowe akcesoria. Dla niektórych użytkowników stanowił uosobienie rel. Jego instagramowe życie zgrywało się z post-pandemicznym przyzwyczajeniem do przeżywania typowych miejskich rozrywek w wersji domowej. Zrelaksowane kocie ciałko skupiło jak w soczewce nasz własny brak motywacji z późnej jesieni. I choć w 2022 zaczęliśmy już korzystać z wydarzeń, a na drinki wolimy umawiać się z przyjaciółmi w ulubionych barach, długo nie zapomnimy Stepanowi łączącej nas wyjątkowej więzi.

Kot Stepan z Ukrainy
Kot Stepan w swoim żywiole, IG @loveyoustepan

Kot Stepan z Ukrainy

To jednak nie koniec tej historii. Kot Stepan zamieszkiwał Charków. W chwili rosyjskiej inwazji na Ukrainę jego blok mieszkalny znalazł się pod ostrzałem rakiet. Na instagramie ukazała się seria postów i stories, pokazująca bieżącą sytuację w mieście – wybuchy, zniszczenia, wybite szyby. Ponad milion obserwatorów i obserwatorek konta mogło dotrzeć do informacji o wojnie z pierwszej ręki. Patrząc z perspektywy ukochanego zwierzaka uwrażliwić się na sytuację zaatakowanego państwa. Po kilku dniach kot podzielił los setek tysięcy obywateli Ukrainy i był zmuszony szukać schronienia poza granicami kraju.

W poście zamieszczonym na Instagramie poznajemy historię ucieczki Stepana i jego właścicieli z miasta. Ponad tydzień po początku wojny ich blok mieszkalny ostrzelały rosyjskie rakiety. Wszystkie szyby zostały wybite, nie było też prądu. Przez dwa dni ukrywali się w piwnicy. Dopiero wtedy byli w stanie wydostać się z miasta. Po 20 godzinach dotarli do Lwowa, a stamtąd ruszyli w stronę granicy. Kolejne 9 godzin pozwoliło im przedostać się do Polski. Obecnie Stepan przebywa bezpiecznie we Francji. Czeka jednak na możliwość powrotu do domu i – podobnie jak miliony mieszkańców Ukrainy – martwi się o swoich bliskich.

Sprawdź też

Pomoc Ukrainie – co możemy zrobić? [AKTUALIZOWANE]

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone