Czytasz teraz
„Telephone” zadzwoni po raz drugi? Lady Gaga nie zaprzecza współpracy z Beyoncé
Muzyka

„Telephone” zadzwoni po raz drugi? Lady Gaga nie zaprzecza współpracy z Beyoncé

Lady Gaga Beyonce

Wspólna piosenka wokalistek odbiła się szerokim echem. Niewykluczone, że wkrótce usłyszymy jej następczynię.

Co dwie głowy, to nie jedna? Stare jak świat powiedzenie świetnie sprawdza się w świecie muzyki. Pełna zgoda, że rozwijanie własnego stylu w pojedynkę zawsze przynosi wymierne korzyści. Okazjonalna z innymi artystami może jednak jeszcze bardziej poszerzyć horyzonty. To także prezent dla fanów, którzy usłyszą swoich idoli w zupełnie innym wydaniu.

Universal Music Group tworzy ważny fundusz. Trzy grosze dołożyła do niego sama Chappell Roan!

Dekada drapieżnych duetów

Poprzednia dekada przyniosła miłośnikom popu wiele współprac z górnej półki. Katy Perry wraz ze Snoop Doggiem śpiewała o California Gurls, a Justin Timberlake zaprosił do Mirrors Jaya-Z. Artystycznie spółkowali także Rihanna z Eminemem (Love The Way You Lie, Monster), Jessie J z Arianą Grande i Nicki Minaj (Bang Bang) oraz Taylor Swift z Edem Sheeranem (Everything Has Changed). Dla wielu odbiorców najważniejszy duet był jednak zupełnie inny. Mowa o Telephone, czyli kooperacji Lady Gagi z Beyonce. Nominowany do Grammy utwór do dziś odsłuchano na Spotify niemal 830 mln razy.

Lady Gaga, Beyonce: duet na łączach

Niewiele brakowało, a przebój wykonałaby… Britney Spears. Lady Gaga napisała ją na potrzeby Circus, szóstego albumu studyjnego swojej koleżanki, ale ta ostatecznie nie okazała się nią zainteresowana. Kompozycja czekała na dobry moment, aż do reedycji krążka The Fame Monster. Jej autorka początkowo chciała, żeby Spears po odmowie zgodziła się chociaż na dogranie wokali. Ostatecznie powierzyła to zadanie Beyonce, z którą zremiksowały wcześniej utwór Video Phone.

Przebój napędzany lękiem

Lady Gaga ma do Telephone dość ambiwalentny stosunek. Jak przyznała w jednym z wywiadów, nie chodzi jej nawet o to, że przejęła utwór po kimś innym. – Ostatecznie miksowanie i proces kończenia produkcji były dla mnie dość stresujące. Kiedy mówię, że to moja najgorsza piosenka, nie ma to wiele wspólnego z jej jakością, co z emocjami, które mnie z nią łączą – przekonywała. Wcześniej zdradziła, że przytłaczająca pozostaje sama tematyka numeru. Motorem napędowym do jego stworzenia był lęk przed brakiem czasu na rozrywkę. – Tak bardzo kocham swoją pracę, że trudno wyjść mi na zewnątrz i po prostu dobrze się bawić. Nie chadzam do klubów nocnych tłumaczyła.

Zobacz również
Plastikman

Lady Gaga, Beyonce – Telephone

Oko w oko z wykrywaczem kłamstw

Po blisko piętnastu latach obie artystki są w zupełnie innym miejscu. Beyonce przed chwilą odebrała trzy statuetki Grammy za album Cowboy Carter, z którym pod koniec kwietnia ruszy w międzynarodową trasę koncertową. Lady Gaga skończyła za to fonograficzną przerwę i pięć lat po wydaniu Chromatica zaprezentuje Mayhem. Album, z którego trzy single (Disease, Abracadabra, Die with a Smile) trafiły już do sieci, ukaże się 7 marca. Wokalistka przed jego premierą odwiedza różne media i opowiada w nich o materiale. Tak zawędrowała do magazynu Vanity Fair, na zaproszenie którego dała się poddać badaniu wariografem.

Lady Gaga bierze udział w badaniu wariografem na zaproszenie Vanity Fair

O Telephone wspominaliśmy dlatego, że jedno z pytań zadanych przez redakcję dotyczyło dalszej współpracy wokalistek. Artystka dość ostrożnie, ale zgodnie z prawdą potwierdziła, że druga część piosenki i towarzyszącego jej teledysku wyreżyserowanego przez Jonasa Åkerlunda nie jest wykluczona. Co prawda nie potrafi ocenić, kiedy to się stanie, ale zaprzeczyła, że to niedyspozycja Beyonce tworzy kolizje terminów. Pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość i – niczym w rozmowach rekrutacyjnych – czekać na… telefon zwrotny.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony