Czytasz
Michał Urbaniak: Granie mi nie powszednieje [WYWIAD]

Michał Urbaniak: Granie mi nie powszednieje [WYWIAD]

Jeden z najwybitniejszych polskich muzyków wystąpi 4 maja w Cavatina Hall w Bielsku-Białej. Przed długo wyczekiwanym koncertem udało nam się złapać artystę na krótką pogawędkę.

Słuchaczom jazzu nie trzeba specjalnie przybliżać jego biografii. Mamy w końcu do czynienia z żywą legendą, która jest obecna na scenie już od ponad sześciu (!) dekad. Współpracował z największymi, w tym ze Zbigniewem Namysłowskim, Andrzejem Trzaskowskim i Urszulą Dudziak. Jego muzyka odbiła się szerokim echem nie tylko w Polsce. W latach 70. przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, gdzie dzielił scenę m.in. z Milesem Davisem, Herbie Hancockiem i Quincy Jonesem. Dzięki temu, że miał szeroko otwarte oczy i uszy, sprawnie przekraczał granice gatunkowe i łączył ze sobą różne style. Michał Urbaniak śmiało eksperymentował – i nadal eksperymentuje – z rockiem, hip-hopem, funkiem i soulem.

UrbSymphony – Michał Urbaniak and Warsaw Philharmonic Orchestra

Przedświąteczny prezent

Zdobywca Złotego Fryderyka za całokształt twórczości mimo upływu lat nie zwalnia tempa. Nadal pozostaje aktywny zawodowo, prezentując swoje brzmienia kolejnym pokoleniom słuchaczy. Wkrótce nadarzy się kolejna okazja, żeby usłyszeć go na żywo. 4 maja jazzman wystąpi w Cavatina Hall w Bielsku-Białej. Publiczności zaprezentuje projekt Organator, którym składa hołd swoim pierwszym muzycznym fascynacjom. Na scenie będą mu towarzyszyć perkusista Frank Parker, gitarzysta Gabriel Niedziela, trębacz Piotr Wojtasik i organista Kajetan Galas. On sam sięgnie po saksofon altowy i tenorowy.

Michał Urbaniak

W związku z nadchodzącym koncertem, który może być nie lada gratką także dla osób nieobytych z jazzem, Michał Urbaniak znalazł chwilę, żeby opowiedzieć nam o Organatorze. Podzielił się także swoimi planami na przyszłość i przekonał, że prawdziwa pasja do muzyki nigdy nie przerodzi się w rutynę.

Michał Urbaniak zagra w Bielsku Białej! Bilety dostępne w Going.

Jak panu minął 2023 rok? Co szczególnie pan z niego zapamięta, jeśli chodzi o działalność artystyczną?

W tym roku najważniejsze były dla mnie koncerty ORGANATORA i nagrania w Nowym Jorku czy Warszawie. Długo będę też pamiętać występ UrbSymphony w Krakowie na Zaduszkach Jazzowych i festiwal Soundedit w Łodzi.

Jakie odczucia towarzyszą dziś panu podczas koncertów? Czy cały czas jest jakiś dreszczyk emocji?

Granie mi nie powszednieje, bo od 15. roku życia gram na estradach świata. Za każdym razem to celebracja mojej ukochanej muzyki, jaką jest jazz, funk, soul, R&B, blues, hip-hop i całe to fusion! Lubię tę atmosferę próby, wyjścia na scenę i grania, to jest dla mnie taki chleb powszedni. Tak spędziłem całe moje życie.

Michał Urbaniak – Urbanator Days 2021 – transmisja z koncertu.

Wystąpi Pan z projektem Organator. Czy pamięta Pan pierwszy swój moment zetknięcia z organami Hammonda? Kiedy to było?

Było to chyba w roku 1958/59, kiedy usłyszałem organistę Jimmy’ego Smitha i genialnego saksofonistę Stanleya Turrentine’a, do dzisiaj mojego guru. Potem było parę grań z Wojciechem Karolakiem i wspólne słuchania organistów. On też był zwariowany na punkcie organów Hammonda. W Polsce nie było nas stać na ich kupno, więc pojechaliśmy do Szwecji na kilka lat, gdzie zarobiliśmy pieniądze i kupiliśmy wymarzone Hammond B3. Wojtek Karolak to dla mnie jeden z bogów organów Hammonda na całym świecie. A ten instrument? Cóż, to król instrumentów jazzowych!

Sprawdź też

Co jest w nim takiego szczególnego?

Są po prostu najbardziej jazzowym i funkowym instrumentem. Jest dużo wersji organów Hammonda, a granie na nich z basem w lewej ręce albo też nogą powoduje tzw. czad, groove i funk. To jest 100% jazz, to the max!

Jaki status dziś, w dobie powszechności syntezatorów, mają według pana organy Hammonda? Możemy spodziewać się ich renesansu?

To wciąż jeden z najważniejszych instrumentów klawiszowych każdej muzyki rytmicznej. Można go usłyszeć w wielu zespołach, nie tylko jazzowych. Czuję, że żaden syntezator nie zastąpi tego niesamowitego brzmienia.

Michał Urbaniak na Urbanator Days 2021 / materiały prasowe

Czy ma Pan jakieś dalsze plany dotyczące Organatora?

Są dwie płyty live nagrane podczas koncertów i czekają na wydanie. Mam wielką satysfakcję, gdy młodzi ludzie po koncertach Organatora podchodzą do mnie i mówią: Jeżeli to jazz, jest fantastyczną muzyką!. A to jest na dodatek jazz z korzeniami! Każdy koncert Organatora to prawdziwa radość, zabawa i celebracja tej najwspanialszej i jedynej oryginalnej amerykańskiej sztuki.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone