Nagrody Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej zostaną wręczone dopiero 10 marca. Już teraz w najlepsze trwają jednak spekulacje dotyczące werdyktu, a kolejne kraje zgłaszają reprezentantów do kategorii najlepszy film międzynarodowy. Swojego kandydata właśnie wyłoniła Polska.
Najważniejsze festiwale filmowe, w tym te odbywające się w Cannes, Wenecji czy Toronto, już za nami. Wyróżnione tam produkcje konsekwentnie wchodzą do kin na całym świecie. Po intensywnym sezonie wiosenno-letnim nadszedł więc czas na pierwsze prognozy oscarowe. Pretendentów do brylowania na czerwonym dywanie nie brakuje. Wśród faworytów do rozbicia banku i pójścia śladem braci Daniels (Wszystko wszędzie naraz) figurują m.in. Yorgos Lanthimos (Biedne istoty), Greta Gerwig (Barbie), Christopher Nolan (Oppenheimer), Martin Scorsese (Czas krwawego księżyca) oraz Cord Jefferson (American Fiction), Sporo mówi się też o potencjalnym sukcesie Bradleya Coopera (Maestro) i Avy DuVernay (Origin).
W międzynarodowym peletonie
Widzów i przedstawicieli branży spoza Stanów Zjednoczonych jak zawsze szczególnie ciekawi rywalizacja o miano najlepszego filmu międzynarodowego. W ubiegłym roku wśród nieanglojęzycznych produkcji triumfowało Na Zachodzie bez zmian Edwarda Bergera. Netfliksowa adaptacja kultowej prozy Ericha Marii Remarque pokonała m.in. Io Jerzego Skolimowskiego. Kto zwycięży tym razem? To okaże się dopiero podczas uroczystej gali zaplanowanej na 10 marca, ale poszczególne kraje wytypowały już swoich kandydatów. Japonia liczy na docenienie Perfect Days Wima Wendersa, Rumunia – Do Not Expect Too Much from the End of the World Radu Jude, zaś Finlandia – Spadających liści Aki Kaurismäkiego. Na faworyta poza nimi wyznacza się też Jonathana Glazera. Reżyser ubiegający się o Oscary z ramienia Wielkiej Brytanii zaprezentował Strefę interesów. To poruszająca, fabularyzowana historia Rudolfa Hossa – komendanta nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau.
Sporo w kotle namieszać może polski kandydat. W ostatnich latach szczęście na tym polu raczej nam dopisywało. Wspomniane Io, podobnie zresztą jak Boże Ciało Jana Komasy, wyróżniono nominacją. W 2015 roku statuetkę za Idę odebrał zaś Paweł Pawlikowski. To, kto ma szansę pójść śladem utytułowanych twórców, stało się podczas dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Wyboru dokonała sześcioosobowa komisja, w składzie której znalazły się m.in. producentki Aneta Hickinbotham i Ewa Puszczyńska oraz scenograf Allan Starski.
Oscary Oscarami, ale Jacek Braciak w roli Tadeusza Kościuszki na pewno Was zaskoczy. Oto zwiastun Kosa!
Zrozumiała decyzja
Wybór krajowego reprezentanta zawsze wzbudza wiele emocji. Nie inaczej stało się tym razem, zwłaszcza że decyzja gremium nie była jednomyślna. Eksperci spekulowali, że PISF wystawi do walki o Oscary Zieloną granicę Agnieszki Holland albo Kobietę z… Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta. Oba filmy uczestniczyły w konkursie głównym MFF w Wenecji, a ich twórczynie są dobrze znane poza Polską. Ostatecznie postawiono jednak na Chłopów DK i Hugh Welchmanów, autorów Twojego Vincenta. To całkowicie zrozumiała decyzja. Produkcja miała międzynarodową premierę w Toronto, przed chwilą wyróżniono ją na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a wykorzystana w niej technika twórcza jest nad wyraz nowatorska.
Historia ponad podziałami
Aby stworzyć adaptację prozy Władysława Reymonta, najpierw nakręcono sceny z aktorami, w tym z Kamilą Urzędowską, Mirosławem Baką czy Ewą Kasprzyk. Posłużyły one do namalowania każdego kadru z osobna. Ekipa ponad 100 artystów poświęciła na to przeszło 200 tysięcy godzin pracy. Styl animacji ma nawiązywać do twórczości najwybitniejszych przedstawicieli Młodej Polski: Juliana Fałata, Józefa Chełmońskiego czy Ferdynanda Ruszczyca. Chłopi wyróżniają się również ścieżką dźwiękową skomponowaną przez Łukasza L.U.C-a Rostowskiego. Pojawiają się w niej liczne odniesienia do rodzimej muzyki ludowej.
– Autorzy Chłopów zaprezentowali kolejny imponujący film animowany, nie tylko powtarzając triumf Vincenta, ale idąc znacznie dalej, osiągając nowy poziom dynamizmu w animacji, w którym kamera nie jest tylko obserwatorem, ale uczestnikiem. Film porusza ważne i wciąż aktualne tematy społeczne; opresją kobiet, ich zależność, a nawet przynależność do mężczyzny, przemoc seksualną, mobbing. To historia, która będzie zrozumiała na całym świecie, ponad granicami i podziałami politycznymi – przeczytamy w uzasadnieniu decyzji. Trzymamy kciuki za Welchmanów i całą ekipę, a wszystkim przypominamy, że produkcja wejdzie do polskich kin już 13 października. Jej dystrybutorem jest Next Film.
