Polecamy

PATRICK THE PAN – wąsaty znawca dźwięków i naszych emocji [Bestsellery Empiku]

Patrick the Pan / fot. materiały prasowe

Redakcja

Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE

Gala Bestsellery Empiku coraz bliżej. Muzyczne odkrycia to jedna z najważniejszych kategorii, która rokrocznie budzi wielkie emocje. W związku z tym, przedstawiamy najciekawszych nominowanych. Przed Wami PATRICK THE PAN – songwriter, który równie dobrze, jak na produkcji muzycznej, zna się na ludzkich emocjach.

BESTSELLERY EMPIKU – MUZYCZNE ODKRYCIA

PATRICK THE PAN

Od czasu, gdy w 2012 nieznany nikomu producent o enigmatycznej nazwie Patrick the Pan po prostu puścił do sieci swój debiutancki album, minęło sporo czasu. Wówczas chciał po prostu spełnić swoje marzenie o wydaniu płyty i zrobił to praktycznie bez niczyjej pomocy. Czy spodziewał się, że po kilku latach będzie miał na koncie występy na największych polskich festiwalach (Off Festival, Open’er), cztery świetne albumy oraz współprace z Darią Zawiałow czy Ralphem Kaminskim?

Piotr Madej to prawdziwy self-made man. Sam nagrywa, aranżuje i realizuje swoje utwory, a do tego zajmuje się produkcją muzyki innych artystów/ek. Jakby tego było mało, występuje jako muzyk w koncertowym składzie Dawida Podsiadły (z którym stworzył ponadto utwór „Niedopowieści”). Wiedza i kunszt techniczny to jedno, ale w muzyce Piotra Madeja, jak sam wskazuje, główną rolę grają emocje. To, w jaki sposób muzyk potrafi wzbudzić w nas wzruszenie i melancholię, by za chwilę zamienić je w uśmiech na twarzy, jest wręcz magiczne. Ostatni album, Miło Wszystko, jest takim właśnie emocjonalnym rollercoasterem, prowadzonym przez charyzmatycznego wokalistę o delikatnym, wysokim głosie.

Najbardziej reprezentatywny kawałek

Słuchając tekstów Patricka The Pana raz po raz mówimy sobie w duchu hej, ja też tak mam! Czy on śpiewa o mnie? Skąd on to wie? Spokojnie, artysta nie śledzi swoich słuchaczy ani nie czyta ich korespondencji. Po prostu ma niesamowite wyczucie problemów obecnych młodych dorosłych. Do bólu trafnie i szczerze śpiewa o naszych relacjach, problemach i radościach. Nawet, gdy utwór pozornie traktuje o posiadaniu psa, tu staje się głęboką opowieścią o nas samych. Właśnie tak jest w przypadku Nie chcę psa. Disclaimer: utwór automatycznie wyciska łzy. Naprawdę.

Chcesz, by Patrick the Pan wycisnął ci łzy na żywo?

Muzyczne podobieństwa

Delikatny, zahaczający o falset wokal, niebanalny storytelling i alt-rockowe, przestrzenne aranżacje? Czy to przypadkiem nie przywodzi na myśl Artura Rojka? Bez wątpienia. Wybór ex-członka Myslovitz jest nieprzypadkowy – to właśnie on był jedną z pierwszych osób, która dostrzegła twórczość Patricka The Pana i pomogła mu podpisać kontrakt z wytwórnią Kayax. Drugim naturalnym skojarzeniem jest oczywiście Dawid Podsiadło – jego zespołowy kolega (przyznacie, że dziwnie brzmi to określenie w przypadku jednego z najpopularniejszych wokalistów ostatniego dziesięciolecia w naszym kraju).

Film, w którym twórczość zespołu mogłaby posłużyć za ścieżkę dźwiękową

Czuję, że gdyby powstała polska wersja Tamtych dni, tamtych nocy, Patrick the Pan mógłby w ciemno stworzyć do niej soundtrack. Do oryginalnego filmu Luki Guadagnino ścieżkę dźwiękową (wielokrotnie nagradzaną) skomponował Sufjan Stevens. Jego kompozycje pełne są melancholii typowej dla późnego lata, a zarazem sielankowego, bajkowego klimatu. Też Wam to pasuje do ostatniej płyty Piotra Madeja? No właśnie.

Zobacz również