Pi’erre Bourne – jedna z najciekawszych postaci w rapie wpadnie do Polski!
I to jest news – Pi’erre Bourne przyjedzie do Polski! 26-latek z Nowego Jorku to obecnie jeden z najzdolniejszych producentów swojego pokolenia.
Nie dość, że na producenckim poletku współpracował już z największymi, to jeszcze sam złapał za mikrofon. Pi’erre Bourne jest piekielnie zdolnym młodziakiem, którego propsują niemalże wszyscy interesujący się muzyką, również ci, którzy nie zajmują się bezpośrednio rapem. Dla nas to jedno z ciekawszych ogłoszeń sezonu – Jordan Timothy Jenks, bo tak naprawdę nazywa się artysta – wpadnie w marcu do Polski!
„Yo Pierre, you wanna come out here?” ten viralowy sampel kojarzą już niemalże wszyscy, którzy orientują się w rapowym środowisku. Jaka jest jego geneza? Tekst, któremu Bourne nadał zupełnie nowe życie, ma swoje korzenie ma w jednym z odcinków The Jamie Foxx Show.
Playboi Carti, Young Nudy, 21 Savage, 6ix9ine, Trippie Redd czy ostatnio sam Kanye West. To nie koncertowa lista marzeń każdego 15-latka, to raperzy, z którymi w ostatnich latach działał Bourne. Te nazwiska budzą podziw, nawet jeśli na codzień nie jaracie się rapem. Wielomilionowe fanbase’y, równie wielkie zasięgi, skandale i kontrowersje oraz wysokiej jakości muzyczka. Na całe szczęście bohater naszego tekstu kojarzony jest głównie z tym ostatnim.
Jego kariera rozpoczęła się na dobre od przebojowego numeru Magnolia, który promował debiutancki krążek Playboia Cartiego. Już na tym tracku wyraźnie słychać stylówkę Bourne’a, która charakteryzuje się ciepłym basem, ambientowymi pasażami i efemerycznym wajbem. Ciężko szukać porównań, bo artysta stworzył poniekąd kompletnie autorski i oryginalny styl. Jeśli chodzi o trap – drugiego takiego ze świecą szukać.
Podsumowaniem pierwszego, pędzącego z niezwykłym impetem, etapu kariery jest oficjalny debiut muzyka – The Life of Pi’erre 4. Co prawda album poprzedziło kilka mikstejpów i EP-ek, ale dopiero płyta z wrzosową okładką traktowana jest jako pełnoprawny debiutancki longplay. Bourne’a zauważył również Kanye i zaprosił go do nagrania bitów na Ye oraz Jesus is King (swoją drogą współtworzył jeden z najlepszych tracków – On God). Wyżej się nie da, można lubić odklejonego Westa lub nie, ale trzeba przyznać, że producentów zawsze dobiera znakomitych.
P’ierre Bourne zagra swój pierwszy koncert w Polsce 1 marca 2020 roku. Gdzie? Warszawskie Hybrydy. Dajcie już to przedwiośnie!