Rapowe linijki przekute w memy | Rapwersiada #7 (Białas, Quebo, Sokół…)
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Napisać linijkę zapadającą w pamięć to niewątpliwie sztuka. Czasem czynnikiem decydującym jest gra słowna, czasem kreatywne porównanie, a kiedy indziej niecodzienny rym.
Białas – W Imię Ojca Trapu
Myślę, że Białas będzie po prostu honorowem gościem i patronem każdej Rapwersiady. Przekminione punche pisze jak z automatu i to od bardzo wielu lat. Dzisiaj padło na wersy z głośnego singla z jego ostatniej płyty. Jestem wręcz w stanie wyobrazić sobie ten błysk w oku Beeziego, gdy jadąc uberem nagle wpadł na tę grę słowną. Może stali wtedy w korku obok Narodowego? Anyway, tak się rodzą rapowe memy.
Belmondawg – P.S.W.I.S
Belmondziak to istna fabryka epickich linijek, o których nie da się zapomnieć. Nie inaczej jest w tym przypadku. Wers ze zwrotnicą, choć prosty, pokazuje jak bardzo Młody G patrzy na świat „po swojemu”. Jako totalny zwolennik nowego, uwolnionego od swoich dawnych demonów Belmondo, gorąco polecam i zalecam wszystkim jego ostatnią płytę Hustle as Usual, z której pochodzi to metaforyczne cudo.
Dwa Sławy – Dwa na dziesięć
Utwór 2/10 z Grubym Mielzkim był ostatnim singlem promującym najnowszy album Dwóch Sławów. Pośród masy humoru i bardzo stylowej, przeironizowanej braggi. skrył się również ten wers o placku. Placek działa tutaj zarówno jako po prostu określenie na słabego rapera (którym Mielzky nie jest, ale jeśli już ma być – to przynajmniej nie będzie sześćdziesioną), ale również luźne nawiązanie do kondycji samego Mielona, którego sama ksywa już wprost określa, że nie jest najchudszym MC w rapgrze. Cytując jego inny wers z tego numeru: Musisz mi przyznać, to wykwintna linijka.
Quebo – Ciuchy, kobiety i hajs
Minie jeszcze trochę czasu zanim odpuszczę sobie cytowanie Quebo w Rapwersiadzie. W swoim prime time Que strzelał punchline’ami jak z karabinu. Dzisiaj poza oczywistą grą słowną związaną z kotkiem i kłębkiem – sprytne zaimplementowanie swojej ksywy do znanego związku frazeologicznego.
Sokół – Na cały świat
Pamiętam jak Sokół wspominał podczas występu na Fest Festivalu, że w 2004 roku zdołał zagrać niemal 180 koncertów z WWO. Zespół grał więc jeden koncert na 2 dni, co być może jest nawet jakimś rekordem Polski. Oczywiście często były to jakieś nieciekawe budy czy remizy w malutkich mieścinach na 70 osób. Tak czy inaczej, Wojtek ewidentnie jawi się jako totalny weteran koncertowy rapowego podwórka. Nie dziwne więc, że przyflexował tym na swojej ostatniej płycie.
Fanpage Obliczenia i Analizy w Rapie postanowił obliczyć, ile średnio raper sprzedał biletów, skoro mógłby nimi „wytapetować świat”. Wyszło im w luźnym przybliżeniu 68 biliardów, co sam artysta skwitował takim komentarzem:
Taco Hemingway – Pieniądz i Terror
Na koniec tekst nie z samego utworu, a ze skitu. Dziennik Pokładowy Europa to nic innego, jak seria krótkich notatek głosowych przewijających się przez album Europa LP Taco. Wybrałem ten fragment, ponieważ jest on błyskotliwą grą słowną Szcześniaka. Warto również przypomnieć i podkreślić, jak klimatycznie i ciekawie zrealizowane są te dzienniki. Taco ze zwykłej jazdy samochodem przez nasz kontynent zrobił mistyczną, mroczną, niepokojącą historię pełną ciekawych smaczków i napędzających wyobraźnię niedopowiedzeń. Warte docenienia!
Więcej zmemionych wersów polskich raperów
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.