Kiedy koncerty Sentino? Czy viralowy Midas i „Megalomania” to potknięcie?
Kocham muzyczkę, filmy i NBA. Znam zdecydowanie zbyt dużo polskich…
Fani Sentino wyczekują powrotu rapera do Polski i jego pierwszych koncertów. Kiedy to nastąpi? Ostatnia wizyta w Warszawie i Wrocławiu pokazuje, że szanse na to są spore.
Sentino bożyszczem małolatów
Megalomania miała być przełomem w karierze Senciaka. Projekt był zapowiadany od miesięcy i został obudowany potężnym hajpem. W chwili premiery o albumie było jednak wyjątkowo cicho. Czy szum wokół Sentino ucichł?
Niekoniecznie. Powodem jest raczej znikoma promocja płyty i przełożenie ciężaru na inne obszary działalności głowy Sicarios. Jednym z nich jest głośna współpraca z Nitronizakiem i wbicie się w trendy TikToka. To właśnie Nitro odpowiada za rozwiązanie kontraktu i zażegnanie konfliktu ze Step Records. Panowie rozpoczęli od tamtego czasu współpracę, która trwa do dziś. Jej efektem są nie tylko projekty ubraniowe, ale również wspólne kawałki.
Pakt z Nitro i współpraca z Masnym z Ekipy odbiły się szerokim echem i nadszarpnęły (i tak już poturbowany) street credit Senciaka. Z drugiej strony to właśnie dzięki tym ruchom w dużej mierze zawdzięcza swoją ostatnią ekspansję fanów. Myślę, że wierni słuchacze Alvareza są w stanie przymknąć oko na te posunięcia, a z marketingowe punktu widzenia było one mocno opłacalne. Wszelkie spiny, jak ta Alberto, działają tylko na korzyść Seby. Im głośniej, tym lepiej.
Midas, midas, midaaaaas
Kto by pomyślał, że największym viralowym singlem Sentino stanie się luźny fragment refrenu niewydanego kawałka, który został zaprezentowany na instagramowym livie. Midas podbił polskiego TikToka i zagrzał na długo miejsce w trendowej topce. Zrodził też wiele przeróbek, które stały się klasykami. Premiera kawałka zapowiedziana jest na połowę maja. Czy spełni on zbudowane w międzyczasie oczekiwania? Zobaczymy.
Megalomania – werdykt
Jak już wspomniałem Megalomania nie sprostała raczej pokładanym w niej nadziejom, co nie znaczy, że może zostać uznana za zawód. Niewątpliwie jest najbardziej rapowym albumem Sentino od czasu Czary Mary. Ma wszystko to, czego brakowało Aporofobii, King Sento czy Fenixowi. Alvarez jest oczywiście bardzo wszechstronnym artystą, ale moim zdaniem najlepiej wypada w potężnych braggowych traczkach jak Azrael czy NASA. To właśnie na tych ciężkich, trapowych bitach jego slow flow i osobliwy miks akcentów wypada najkorzystniej. O sukcesie Megalomanii świadczy również fakt wjazdu do TOP 10 światowych debiutów na Spotify.
Wszyscy polscy fani Senciaka zadają sobie jedno pytanie: kiedy ujrzymy go w końcu na scenie? Ostatnia wizyta w Polsce stworzyła ku temu okazję i niewiele brakowało, żeby w końcu do tego doszło. Według doniesień Seba miał wystąpić w Clubie Magic w Krzyżanowicach. Parę dni temu, nadając już z Hiszpanii, zaprzeczył jednak tym plotkom kwitując, że „nie będzie grał takich rzeczy”. Apelował jednak, że jest otwarty na współpracę z organizatorami eventów i zachęca do wysyłania propozycji. Obyśmy doczekali, bo wiadomo, że jak już do tego dojdzie, to będzie bangier.
Koka za mocna, by popchać ją w Polsce – nowe albumy Sentino i Yves Tumora | Muzyczny Feed #27
Kocham muzyczkę, filmy i NBA. Znam zdecydowanie zbyt dużo polskich rapowych wersów i sposobów na przejście Dark Souls.