Czytasz
„Sok z żuka” 35 lat później. Mamy pierwszy teaser sequela kultowego filmu!

„Sok z żuka” 35 lat później. Mamy pierwszy teaser sequela kultowego filmu!

Tim Burton ponownie na krześle reżyserskim, a w obsadzie Michael Keaton, Winona Ryder i Jenna Ortega. Przebieramy nogami na myśl o końcowym rezultacie!

Plany stworzenia Beetlejuice Beetlejuice zakiełkowały w głowie twórcy dwa lata po premierze Soku z żuka. Do napisania jego scenariusza zaprosił Jonathana Gemsa, z którym później pracował nad pastiszowym Marsjanie atakują!. Historia miała rozgrywać się na Hawajach, dokąd przeprowadziła się rodzina Deetzów. Bohaterowie szybko orientują się, że budują ośrodek wypoczynkowy na terenie cmentarzyska tamtejszych kahuna: możnych, inteligentnych i sprawujących władzę osobistości. Swoimi planami ściągają ich gniew, co – jak na Burtona przystało – zrodziłoby całą masę zabawnych koincydencji. – Tim pomyślał, że zabawnie byłoby połączyć surfingową scenerię filmu plażowego z czymś w rodzaju niemieckiego ekspresjonizmu. Oba te elementy kompletnie do siebie nie pasowały – zdradził Gems.

Zwiastun zrekonstruowanego cyfrowo Soku z żuka / reż. Tim Burton

Z szacunkiem do dziedzictwa

Wywrotowa historia nigdy nie ujrzała światła dziennego. Panowie skupili się na rozwoju innych projektów. Reżyser Edwarda Nożycorękiego i Gnijącej panny młodej nie dawał jednak za wygraną. W 2011 roku napisanie kolejnego scenariusza powierzono Sethowi Grahame’owi-Smithowi, autorowi bestsellerowych książek Duma i uprzedzenie i zombi oraz Abraham Lincoln. Łowca wampirów. Twórca podszedł do wyznaczonego zadania z dużym szacunkiem. – Nie chcę być facetem, który zniszczy dziedzictwo i pamięć o pierwszym filmie. Jeśli tak miałoby się stać, wolałbym tego w ogóle nie robić. Akcja sequela rzeczywiście rozegra się wiele lat po pierwszej części. Wspaniałe jest to, że dla Beetlejuice’a czas w zaświatach nic nie znaczy, ale świat na zewnątrz kreśli już zupełnie inną historię mówił Grahame-Smith przed trzynastoma laty.

Oryginalny plakat filmu Sok z żuka z 1988 roku / reż. Tim Burton

Keaton, Ryder i nowe twarze

Druga próba zrealizowania projektu również zakończyła się fiaskiem. W 2019 roku Warner Bros. Pictures stwierdziło, że odkłada go na półkę. Na szczęście i tym razem sprawdziła się żelazna zasada mówiąca, że do trzech razy sztuka. Produkcję blockbustera przejęło studio Plan B Entertainment należące do Brada Pitta. Tim Burton znów zasiadł na krześle reżyserskim. Do ekipy udało mu się zwerbować twórców, którzy pili pierwszy Sok z żuka. Swoje role powtórzą m.in. Michael Keaton, Winona Ryder i Catherine O’Hara. W obsadzie wesprą ich Monica Belluci, Willem Defoe i Jenna Ortega, którą Burton poznał na planie serialu Wednesday. Ścieżkę dźwiękową znów skomponował zaś niezastąpiony Danny Elfman.

Był Barbieland, będzie SimCity. Margot Robbie wyprodukuje film na podstawie kultowych gier!

Familia w opałach

Beetlejuice Beetlejuice, bo pod taką nazwą funkcjonuje głośny sequel, ujrzy światło dzienne 6 września. Wątpliwości nieprzekonanych widzów rozwiewa efektowny teaser, który właśnie trafił do sieci. Tim Burton nie idzie z duchem nowoczesności, tylko świadomie korzysta z całej gamy klasycznych środków formalnych. Dziecięca piosenka kontrastuje ze stopniowo budowanym napięciem, sceny spowija gęsty mrok, a tytułowy upiór nadal przywdziewa charakterystyczny, pasiasty garnitur.

Sprawdź też
Jakub Żulczyk

A co z samą fabułą? Tu najlepiej oddać głos samemu dystrybutorowi. Po nieoczekiwanej tragedii rodzinnej trzy pokolenia Deetzów wracają do domu w Winter River. Życie Lydii, wciąż nawiedzanej przez Betelgeuse’a, obraca się do góry nogami, gdy jej zbuntowana nastoletnia córka Astrid odkrywa na dachu tajemniczą makietę miasta, a portal do Zaświatów zostaje przypadkowo otwarty. W obu światach szykują się kłopoty i jest tylko kwestią czasu, zanim ktoś trzykrotnie wypowie imię upiora – zdradza Warner Bros. Pictures. Burton najwyraźniej znów dowiezie, a my nie możemy się doczekać, aż wsiądziemy do tego wagonika!

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone