Czytasz
The Dumplings w zabetonowanym mieście. Czy to wielki powrót duetu?

The Dumplings w zabetonowanym mieście. Czy to wielki powrót duetu?

The Dumplings

Ostatni singiel zespołu ukazał się w listopadzie 2020 roku, a longplay – jeszcze wcześniej. Zaprezentowany właśnie utwór bez wątpienia ucieszy więc fanów Justyny Święs i Kuby Karasia.

Choć niektórym trudno będzie w to uwierzyć, debiutancki krążek zespołu The Dumplings miesiąc temu skończył dziesięć lat. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że płyta No Bad Days sporo namieszała na rodzimej scenie electropopowej. Chwilę po premierze uaktywnili sie inni twórcy upatrujący sukcesu w połączeniu wyrazistego wokalu, osobistych, intymnych tekstów i syntetycznych aranżacji. Justyna Święs i Kuba Karaś z nieopierzonych nastolatków, którzy prezentowali piosenki na YouTube, wyrośli na gwiazdy. Zaczęli wyprzedawać trasy koncertowe i gościli na największych festiwalach.

The Dumplings: czas na przerwę

Po intensywnych kilku latach wspólnego grania artyści uznali, że warto zrobić sobie dłuższą przerwę. Ich regularną dyskografię zamyka krążek Raj z 2018 roku. Po tym czasie wypuszczali jeszcze pojedyncze single, z czego ostatni, zaangażowany społecznie Każda z nas, ujrzał światło dzienne w czasie protestów przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Piosenka zachęcała do wsparcia działalności statutowej Centrum Praw Kobiet. – Każdy ma prawo wyboru. Każdy ma prawo do opieki. Każdy ma prawo do wolności. Każda kobieta powinna mieć prawo do decydowania o sobie – przekonywali wykonawcy.

The Dumplings – Każda z nas

W ciągu czterech lat przerwy u twórców sporo się zadziało. Justyna Święs spełniła swoje kolejne aktorskie marzenie i zagrała główną rolę w Piosenkach o miłości Tomasza Habowskiego. Poza tym poświęciła się życiu prywatnemu – urodziła dziecko, czym chwaliła się w mediach społecznościowych. Kuba Karaś konsekwentnie umacniał za to swoją pozycję wziętego producenta. Pracował m.in. z Julią Wieniawą, Mery Spolsky, Szczylem i Zuzą Jabłońską. Zdecydowanie najwięcej czasu poświęcił jednak duetowi z liderem zespołu Coma, Piotrem Roguckim. Panowie wspólnie nagrali trzy krążki: Ostatni bastion romantyzmu, Czułe kontyngenty oraz Atlas iskier.

Wspólne pisanie wciąż działa

Duet po takim czasie nabrał dużego doświadczenia… i pewnie trochę za sobą zatęsknił. 2024 rok to dla nich okres zjednoczenia. Najpierw ogłosili winylową edycję swojej płyty Raj, na której znalazły się nowe, niepublikowane wcześniej piosenki. Chwilę później zapowiedzieli serię letnich plenerowych koncertów, m.in. w Olsztynie, Warszawie i Stargardzie. Wisienką na torcie jest zaś premierowy singiel W naszym zabetonowanym mieście. – Kiedy spotkaliśmy się po paru latach przerwy, okazało się, że wspólne pisanie wciąż działa! Z okazji dziesięciolecia możecie się spodziewać od nas o wiele więcej, także bądźcie czujni – zdradza Justyna Święs.

Sprawdź też
Childish gambino atavista

The Dumplings – W naszym zabetonowanym mieście

Utwór stanowi dostateczne potwierdzenie tego, że zespół nie stracił wiele ze swojego charakterystycznego stylu. Justyna Święs nadal świetnie odnajduje się w syntezatorowym, niejednorodnym anturażu. Wizualnym uzupełnieniem nowości jest klip wyreżyserowany przez Olafa Zażembłowskiego aka ICE BOBO. – Chcieliśmy, aby głównym bohaterem była przede wszystkim natura, jej obecność i jej brak. Taniec był dla nas kluczowym elementem, Ben i Alicja w cudowny sposób przedstawili katastroficzną wizję człowieka zabetonowanego – przekonuje twórca. Filmowymi referencjami były dla niego dzieła Terrence’a Malicka, ze szczególnym wskazaniem na Drzewo życia oraz Song to Song.

Bambi nie zwalnia tempa. Artystka pobiła kolejny rekord!

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone