Czytasz teraz
The Weeknd i Jenna Ortega w jednym filmie? Jesteśmy na tak!
Kultura

The Weeknd i Jenna Ortega w jednym filmie? Jesteśmy na tak!

Abel Tesfaye zaczyna coraz odważniej obcować z kinem. W nowej produkcji Treya Edwarda Shultsa odpowiada za scenariusz, produkcję i muzykę. Zagra też jedną z głównych ról!

Czterokrotnemu zdobywcy Grammy dbanie o warstwę wizualną swojej twórczości nigdy nie było obce. Swoje pierwsze teledyski – The Zone, Wicked Games i Rolling Stone – wyreżyserował samodzielnie. Każdy z nich jest dopracowany pod kątem przestrzeni, kolorów i świateł. The Weeknd żongluje w nich image’ami, udowadniając, że jego prezencja nie kończy się jedynie na muzyce. Dobrze widać to także na koncertach, które śmiało można nazwać spektakularnymi audiowizualnymi widowiskami. Polska publiczność przekona się o tym 9 sierpnia na warszawskim PGE Narodowym. Na scenie będzie towarzyszyć mu Kaytranada.

W ubiegłym roku The Weeknd był jedną z gwiazd festiwalu Coachella. Zagrał tam zarówno autorskie utwory, jak i covery piosenek Kanyego Westa, Drake’a czy Future’a.

Debiut na dużym ekranie

Na klipach i widowiskowej oprawie występów się nie skończyło. Autor przebojów Starboy i Die For You postanowił pójść o krok dalej. Jako wzięty kinoman (ponoć jego ulubionym reżyserem jest David Cronenberg) zapragnął tworzyć filmy i w nich występować. Swój aktorski debiut zaliczył w 2019 roku u braci Safdie. W entuzjastycznie przyjętych Nieoszlifowanych diamentach zagrał samego siebie. Główny bohater produkcji, Howard Ratner (w tej roli Adam Sandler), przysłuchuje się, jak wokalista wykonuje swój utwór The Morning. Wszystko dzieje się w ekskluzywnym, odwiedzanym przez śmietankę towarzyską klubie w Nowym Jorku – jednym z wielu przystanków na trasie szalonej, nocnej odysei cholerycznego sprzedawcy kamieni szlachetnych. Thriller wbijający w fotel od pierwszych minut zobaczycie na Netfliksie.

Nieoszlifowane diamenty to ostatni dotąd film braci Safdie.

Na czele newage’owego kultu

Po epizodzie u braci Safdie The Weeknd ruszył na podbój telewizji. Użyczył głosu różnym postaciom w animowanych sitcomach American Dad! i Robot Chicken. Usłyszymy go także w jednym z ubiegłorocznych odcinków Simpsonów. Jeszcze w tym roku światło dzienne ma zaś ujrzeć The Idol – serial, który Kanadyjczyk współtworzy m.in. z twórcą Euforii, Samem Levinsonem. Zagra w nim charyzmatycznego guru samopomocy i przywódcę newage’owego kultu, Tedrosa. Drogi mężczyzny przetną się z Jocelyn (Lily-Rose Depp), dziewczyną aspirującą do bycia gwiazdą popu. Bohaterka przeżywa załamanie nerwowe, w wyniku którego musi odwołać długo wyczekiwaną trasę koncertową. Tedros będzie nie tylko obiektem jej westchnień, ale też inspiracją do powrotu na estradowy szczyt. Zanosi się na intrygujący mariaż muzyki z obrazem, zwłaszcza że poza The Weekndem w obsadzie zobaczymy innych wokalistów: Troye’a Sivana, Mosesa Sumneya oraz południowokoreańską raperkę Jennie.

The Idol ma trafić do katalogu platformy streamingowej HBO Max jeszcze w tym roku.

Nowy film na horyzoncie

Kolejna baza zaliczona, ale to jeszcze nie wszystko. Branżowy portal Deadline doniósł o tym, że wokalista rozpoczął prace nad kolejnym pełnometrażowym filmem. Jego reżyserią zajmuje się Trey Edward Shults, twórca horroru To przychodzi o zmroku i Waves. Tesfaye angażuje się w projekt na kilku polach. Jest współautorem scenariusza, producentem wykonawczym oraz kompozytorem ścieżki dźwiękowej. Człowiek-orkiestra najpewniej znów skradnie show.

Zobacz również
kocur pod wulkanem

Russell Crowe jako egzorcysta papieża. Zobacz zwiastun filmu!

Szczegóły dotyczące fabuły filmu są jeszcze chowane w tajemnicy. Wiadomo jednak, u czyjego boku The Weeknd stanie w jego obsadzie. To dziś najgorętsze nazwiska w Hollywood doby młodego pokolenia. Mowa o Jennie Ortedze i Barrym Keoghanie. Pierwsza z aktorek coraz sprawniej radzi sobie w kinie grozy. Grała w X, Krzyku i Studio 666, ale największą popularność przyniosła jej tytułowa rola w serialu Wednesday. Jej kolega po fachu ostatnio wystąpił z kolei w Duchach Inisherin Martina McDonagha, wcielając się w postać Dominica Kearneya. Za swoją wyrazistą kreację wkrótce może otrzymać Oscara jako najlepszy aktor drugoplanowy. Ich castingowi dajemy dużą okejkę i przebieramy nogami na premierę.

Duchy Inisherin Martina McDonagha zobaczycie jeszcze w kinach.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony