Czytasz teraz
Wakacje cały rok, czyli Turnus na Wolskiej | Mapowanie
Kultura

Wakacje cały rok, czyli Turnus na Wolskiej | Mapowanie

Turnus na Wolskiej gwarantuje wakacyjny wajb przez całe 12 miesięcy! Zaglądamy do niedawno otwartej galerio-klubokawiarni na Woli.

Turnusik stał się Turnusem – Marcelina i Kama znalazły dom dla prowadzonej od czasów pandemii inicjatywy towarzysko-zabawowo-artstycznej. Dwupiętrowy lokal to spełnienie ich marzeń. Opowiadają mi trochę o drodze, jaką przeszły od pamiętnego roku 2020.

Milena Soporowska: Ostatnim razem rozmawiałam z Wami dla Going. MORE w 2020 roku, kiedy dopiero zaczynałyście.  O przyszłości mówiłyście wtedy: Nie mamy wielkich oczekiwań, ani postanowień, chciałybyśmy, aby wszystko szło własnym tempem. Dziś prowadzicie własną galerię, kawiarnię i sklep w jednym w dwupiętrowym lokalu na Woli. Spodziewałyście się, że tak to się rozwinie? 

Turnus na Wolskiej: Absolutnie nie, ale jest śmiesznie i cały czas nie wierzymy w to, co się stało. Nadal przed każdym wydarzeniem stresujemy się, że nikt nie przyjdzie. Rok 2023 to zdecydowanie niezły szok na każdym kroku, ale w sumie też wszystko się jakoś udaje i jest coraz lepiej…

Sprawdźcie naszą rozmowę z Turnusikiem w 2020 roku

W dalszym ciągu nie wierzymy, że mamy ten lokal, że prowadzimy działalność i porzuciłyśmy nasze poprzednie zajęcia. Wszystko wynikło z tego, że odkryłyśmy, że nic innego nie przyniesie nam takiego szczęścia jak tworzenie Turnusu. 

Turnus przez długi czas był inicjatywą mobilną – robiłyście wydarzenia w plenerze, m.in. w Boogaloo Beach Bar, ale i w Parku Morskie Oko, w warszawskich lokalach takich jak Orbita Słońca czy No Problem, ale i poza Wawą – m.in. w ramach inicjatywy FRINGE w Krakowie.

turnus na wolskiej
Od lewej: Marcelina i Kama, źródło: Facebook Turnusu na Wolskiej

Pomiędzy tym wszystkim znalazła się jeszcze miejscówka na Nowym Bazarze Różyckiego, gdzie w bazarowym pawilonie miałyście swoje biuro. Czy wtedy narodziła się potrzeba, żeby w końcu gdzieś zacumować?

Z biegiem czasu zrozumiałyśmy, że funkcjonowanie bez stałego miejsca jest niesamowicie trudne. Szukałyśmy po znajomych miejsc, gdzie mogłybyśmy przygotowywać wydarzenia, albo robiłyśmy to w swoich malutkich domkach, co nie sprzyjało dobremu nastrojowi. Wiedziałyśmy, że musimy mieć przynajmniej pracownię, ale gdzieś tam zawsze chodziła za nami myśl o tym, że chciałybyśmy mieć miejsce do spotykania się, związane ze sztuką i umożliwiające byciem razem. 

Zaczynałyście w roku, jak wszyscy i wszystkie pamiętamy, bardzo trudnym, a wyjątkowo specyficznym dla inicjatyw eventowych. Minęły 3 lata. Sytuacja nadal jest dość ciężka, szczególnie dla małych, lokalnych, niezależnych projektów. Trudno było Wam znaleźć odpowiednią siedzibę? Na jakie przeszkody głównie natrafiłyście? Co w tym całym procesie mogłoby być ułatwieniem – np. od strony miasta? Szukałyście jakiś grantów czy opierałyście się głównie na zrzutce? 

Zawsze staramy się dostosowywać do sytuacji jeśli chodzi o eventy – kiedy nie można było spotykać się wewnątrz, zapraszałyśmy wszystkich do parku. Znaleźć siedzibę było bardzo trudno, ponieważ szukałyśmy czegoś specyficznego – czegoś, co pomieści osobno galerię i kawiarnię. Nie chciałyśmy mieszać tych dwóch rzeczy. To znalezienie tego konkretnego lokalu było tak naprawdę pretekstem do tego, żeby to nasze ciche marzenie o stałym miejscu mogło się ziścić. Zawsze opierałyśmy się na własnych środkach, nigdy nie udało nam się wysłać wniosku o grant, który zostałby pozytywnie rozpatrzony. Pracowałyśmy i odkładałyśmy na Turnus, pomogły nam nasze mamy i znajomi. 

turnus na wolskiej
Turnus w Boogaloo Beach Bar, 2020, źródło: Facebook Turnusu

Jak od tamtego czasu – pandemii i jednocześnie Waszych początków – przeobraził się profil Waszego kolektywu? Wraz z dorośnięciem Turnusiku do roli Turnusu;) czujecie, że zmieniło się coś więcej niż nazwa i lokalizacja? 

Dorastanie to dobre słowo. Zmienił się na pewno nasz stosunek do tego – z czegoś dodatkowego postanowiłyśmy przekształcić to w pracę na pełen etat.

Turnus w Parku Morskie Oko, 2021, Facebook Turnusu

Wiedziałyśmy, że po 3 latach możemy skupić się jedynie na Turnusie, ponieważ jest to dla nas coś wyjątkowego i szczególnego. Dostałyśmy taką szansę od losu, że coś wspaniałego dla nas możemy uczynić naszą codziennością i postanowiłyśmy z tego skorzystać. 

turnus na wolskiej
Wystawa tortów podczas otwarcia Turnusu na Wolskiej, 2023, źródło: Facebook Turnusu na Wolskiej

Zawsze jednym z Waszych kluczowych haseł była zabawa. Pójście w stronę kawiarnio-galerio-klubu w takim wypadku wydaje się wręcz naturalne. Jak ta kategoria zabawy wpływa na Wasze postrzeganie sztuki? Czy jest dla Was trochę właśnie taką zabawą? 

To, na czym nam zawsze najbardziej zależało, to odejście od ciszy i powagi w kontakcie ze sztuką. Spotkaniowy, przyjacielski charakter naszego miejsca pozwala na odbieranie wystaw w trochę inny sposób – na dole, w kawiarni następuje pewnego rodzaju odprężenie, spotykamy się z przyjaciółmi, bierzemy w rękę kompot i przekąskę, i zaczynamy spędzać czas w Turnusie. Zostaje się tu dłużej, na wystawę można wejść kilka razy, można tam usiąść, porozmawiać. Tego zawsze pragnęłyśmy, żeby nasze wystawy były miejscami spotkań, wymiany poglądów, dyskusji i spędzania czasu w inspirujący sposób. 

turnus na wolskiej
Przygotowania do otwarcia Turnusu na Wolskiej, 2023, źródło: Facebook Turnusu na Wolskiej

Stawiałyście od początku na kolektywność i bezpośredni kontakt. Można śmiało powiedzieć, że wokół Turnusiku zrobiła się oddzielna społeczność, która przyszła za Wami na Wolską. Czy otwarcie kawiarni przyciągnęło nową publiczność? Jak odbierają Waszą działalność np. lokalni mieszkańcy? 

Tak, zdecydowanie otworzenie Turnusu na Wolskiej przyciągnęło nową publiczność, ale wydaje nam się, że gdyby nie Turnusowicze, którzy śledzą nasze działania od dawna to początki lokalu na Woli byłyby cięższe. Cieszymy się, że powoli dowiadują się o nas sąsiedzi, a co najlepsze wiele osób wraca i można powiedzieć, że mamy już kilkunastu stałych klientów, których uwielbiamy. Coraz lepiej czujemy się na Woli i cieszymy się, że poznajemy się z różnymi miejscami dookoła, jak np. z Wolskim Centrum Kultury czy barem Ha Linh.

Zobacz również

Źródło: Turnus na Wolskiej / FB

Lokalni mieszkańcy są zainteresowani tym, co się u nas dzieje, ponieważ dookoła od dawna nie było żadnej kawiarni i często przychodząc do nas, mówią, że bardzo brakowało im takiego miejsca. Z ciekawostek… z obawy przed bankructwem, nasz sąsiad Mirek podpowiedział nam, abyśmy stały się paczkopunktem, ponieważ to dobry sposób na dodatkowy zarobek i promocję, więc tak jesteśmy też paczkopunktem haha.

Co będzie można u Was zobaczyć w sierpniu? Czego posłuchać? Jakie planujecie eventy? 

turnus na wolskiej
Wystawa Wiatrołap Zuzi Kozłowskiej i Ant Łakomsk, Turnus na Wolskiej, źródło: Facebook Turnusu na Wolskiej

Do 20 sierpnia w galerii trwała wystawa Wiatrołap Zuzi Kozłowskiej i Ant Łakomsk, której kuratorem jest Franiu Smoręda, 24 sierpnia otworzyła się wystawa Szczególna Troska, kuratorowana przez Nikodema Biegowskiego, w której udział wzięła Kamila Falęcka, Marcelina Gorczyńska, Piotr Kowalski, Olga Truszkowska. Będzie to pierwsza wystawa, w której weźmiemy udział nie w roli osób kuratorskich, producenckich, a w roli artystek, z czego jesteśmy bardzo szczęśliwe. Oprócz tego na dole odbywać się będzie wiele wydarzeń muzycznych czy warsztatów. Pojawiają się też powoli wydarzenia cykliczne jak np. szachowe wtorki z Wojciechem Bąkowskim i filmowe poniedziałki z Nikodemem Biegowskim. Zachęcamy do śledzenia na naszego harmonogramu na Instagramie czy Facebooku.

turnus na wolskiej
Szachy z Wojciechem Bąkowskim, 2023, źródło: Turnus na Wolskiej / FB

Jak wyobrażacie sobie dzisiaj przyszłość Turnusu?

Chyba nigdy nie śmiałyśmy wybiegać w przyszłość dalej niż to, co dzieje się teraz. Mamy miejsce, które możemy uczynić przystanią dla wielu osób. Chciałybyśmy na pewno zostać dostrzeżone w świecie galeryjnym i sprawić, aby Turnus cały czas się rozwijał. Marzymy też o jakiejś Turnusowej przystani, gdzieś nad morzem…

W tych planach na pewno przyda Wam się pomoc. Jak można Was wesprzeć? Oprócz oczywiście przychodzenia na turnusowe wydarzenia i kupowania super kawusi, ciast i innych pyszności – w tym również książek, zinów czy modowych fatałaszków. 

Dokładnie tak. Pomożecie nam bardzo odwiedzając nas na Wolskiej, zachęcamy też do robienia u nas wydarzeń, wyprzedaży czy warsztatów. Zapraszamy!!!

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony