„Nigdy wcześniej nie było w Polsce wydarzenia winiarskiego na taką skalę”. Co warto wiedzieć o Warsaw Wine Experience?
Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Białe, czerwone, a może różowe? Klasyczne, naturalne albo biodynamiczne? Wytrawne czy słodkie? Na kolejnej odsłonie festiwalu, który odbędzie się 16 listopada na warszawskim PGE Narodowym, nie trzeba będzie rozstrzygać żadnego z tych dylematów. Do degustacji i zdobycia będą wszystkie typy win, jakie tylko przyjdą Wam do głowy.
Bilety na Warsaw Wine Experience znajdziesz w Going.!
Rynek wina nad Wisłą ma się coraz lepiej. Dane mówią, że przeciętny Polak spożywa w ciągu roku ok. 6-7 litrów trunku rocznie, a liczba zarejestrowanych winnic w naszym kraju przekroczyła już 650. Na naszych stołach wciąż lądują klasyczne butelki z Włoch, Hiszpanii czy Francji, ale coraz częściej zwracamy się też ku mniej oczywistym kierunkom: Europie Środkowo-Wschodniej, Australii albo Ameryce Południowej. Próbujemy też nowych stylów i szczepów, na przykład rosé i pét-natów. W poszukiwaniu ulubionych smaków zdarza nam się nawet specjalnie planować podróże. Enoturystyce, bo tak nazywa się ten trend, poświęcono już osobne studia podyplomowe na Uniwersytecie Civitas.

Degustacje na stadionie
Niesłabnąca moda na wino znajduje odzwierciedlenie w sukcesie Warsaw Wine Experience. Już pierwsza odsłona imprezy, zorganizowana w 2019 roku w Centrum Praskim Koneser, robiła wrażenie swoim rozmachem. Kolejne edycje zgromadziły na tyle więcej chętnych, że nadchodzący festiwal odbędzie się… na stadionie PGE Narodowy. Został do niego już niecały miesiąc, bo zaplanowano go na 17 listopada.
– Ta imponująca lokalizacja będzie idealnie pasować do WWE, bo też nigdy wcześniej nie było w Polsce wydarzenia winiarskiego na taką skalę. Zarazem jej wielkość pozwoli w komfortowych warunkach zapoznać się z ofertą prawie 150 wystawców. Nie bez znaczenia jest też fakt, że miejsce to jest doskonale skomunikowane i łatwo dotrzeć tu każdą formą transportu publicznego, od tramwajów i autobusów, przez metro, aż po kolej – komentuje w rozmowie z Going. MORE Maciej Nowicki, dziennikarz magazynu Ferment.

Przygoda w dobrym towarzystwie
Do kogo adresowana jest kolejna odsłona wydarzenia? Nasz rozmówca odpowiada, że wszyscy są tu mile widziani: i wprawieni w bojach degustatorzy, i nowicjusze, którym trudno odróżnić chardonnay od sauvignon blanc. – Wiele osób uważa degustacje wina czy tego rodzaju wydarzenia za coś bardzo formalnego i eksluzywnego. Tymczasem WWE to wspaniała przygoda, możliwość rozmowy z winiarzami i spróbowania ich win. Opowiadanie o nich to dla producenta taka sama frajda jak dla nas ich poznawanie. Pamiętajmy: nie ma głupich pytań, bo każde pozwala nam dowiedzieć się czegoś więcej i nabierać doświadczenia. Na końcu przecież wino ma być pretekstem do dobrej rozmowy albo wyjątkowego posiłku w dobrym towarzystwie – tłumaczy dziennikarz.

Do wyboru, do koloru
Wizyty na Warsaw Wine Experience poza żółtodziobami nie powinni również obawiać się ci, którzy mają sprecyzowane upodobania. Istnieje bowiem prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że znajdą coś idealnie pasującego ich kubkom smakowym. Blisko 150 wystawców z całego świata zaprezentuje ponad 1000 różnych etykiet. Wśród nich znajdą się, które nie zdążyły się jeszcze opatrzyć, bo wciąż nie trafiły do sprzedaży.
– Większość producentów swoje premiery trzyma jeszcze w tajemnicy, ale nie ma wątpliwości, że będzie ich sporo. Wydarzenie to bowiem najlepszy moment w ciągu roku, by pokazać takie wina w Polsce. Już teraz możemy jednak zdradzić, że po raz pierwszy będzie można spróbować tak szerokiej oferty win z włoskiego regionu Franciacorta, a więc jednych z najbardziej prestiżowych win musujących na świecie, porównywanych praktycznie wyłącznie z francuskimi szampanami – zaostrza apetyt Nowicki.

Świat bąbelków i rzemiosła
Tym, którzy mają zawężone kryteria wyboru, z pomocą znów przyjdą strefy tematyczne. W przestrzeniach znanych z zeszłego roku wystawią się producenci z Polski (blisko 20 winnic!) oraz ci specjalizujący się w winach naturalnych. Pojawią się także dwie nowe sekcje poświęcone winom musującym i alkoholom rzemieślniczym. – W tej pierwszej zaprezentowane zostaną butelki z różnych kierunków geograficznych, powstające różnymi metodami produkcji. Przysłowiowe „bąbelki” to niezmiennie jeden z najpopularniejszych trendów na świecie. Dla odmiany alkohole rzemieślnicze to coraz mocniej rozwijający się kierunek w Polsce. Wreszcie docenia się jakościową produkcję, na przykład destylatów, które często powstają też w bardzo limitowanych ilościach – podkreśla nasz rozmówca.

Wszystko to składa się na krótką, choć jasną konkluzję – na Warsaw Wine Experience nie zabraknie okazji do wielu zachwytów nad kieliszkiem i poszerzania horyzontów smakowych. Do zobaczenia wkrótce przy wspólnym stole!
Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.

