Japoński Tarantino, film na podstawie powieści Kosińskiego i palestyńsko-izraelski konflikt – podsumowujemy 35. WFF
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE
„Najważniejszy tegoroczny film wschodnioeuropejskiej kinematografii” – takimi słowami określił najnowszy obraz Václava Marhoula dyrektor Warszawskiego Festiwalu Filmowego Stefan Laudyn.
„Malowany Ptak”, film na podstawie kontrowersyjnej powieści Jerzego Kosińskiego, był najjaśniejszym punktem w tegorocznym programie 35. WFF. Opowiada o losach kilkuletniego chłopca podczas II wojny światowej.
Opuszczony przez rodziców, po śmierci swojej opiekunki, wyrusza na tułaczkę, gdzie doświadcza niewyobrażalnych okrucieństw ze strony mieszkańców wsi. Jedenaście lat pracy reżysera, siedemnaście wersji scenariusza oraz półtora roku zdjęć przyczyniły się do powstania 170 minutowego, czarno-białego dzieła z plejadą gwiazd światowego formatu (m.in. Stellan Skarsgård, Harvey Keitel czy Udo Kier). Bez budującej dramaturgię muzyki, bez rozbudowanych konwersacji (dialogi w sumie zajmują 9 minut). To doświadczenie „filmu o miłości, nadziei i dobroci”.
Kino poruszające ważne społeczne kwestie? Rusza Ukraina! 4. Festiwal Filmowy
Jeśli spojrzymy na ten obraz przez pryzmat słów reżysera, powinniśmy zrozumieć główny przekaz, gdzie w świecie zupełnie pozbawionym uczuć, najmocniej ich pragniemy. Wyjście ponad trzydziestu uczestników z sali kinowej podczas projekcji specjalnej oraz późniejsza rozmowa widzów z reżyserem udowodniła, że ekranizacja powieści Kosińskiego nie pozostawia nikogo obojętnym oraz będzie wzbudzała liczne kontrowersje i to nie tylko w naszym kraju. Jeśli będziecie mieć taką możliwość to koniecznie obejrzyjcie – o tym filmie będzie głośno jeszcze nie jeden raz.
Poza wcześniej wymienionymi przeze mnie tytułami, które warto zobaczyć podczas WFF oraz filmami nagrodzonymi i wyróżnionymi przez jury wymienię kilka innych pozycji, które również zasługują na szczególną uwagę. Pierwsza z nich to „Straszne dni” w reżyserii Yarona Zilbermana. Akcja dzieje się w okresie osiągnięcia porozumienia pokoju między Izraelczykami a Palestyńczykami w 1997 roku. Główny inicjator tych rozmów, premier Izraela Yitzhak Rabin pada ofiarą studenta prawa, niebezpiecznego ekstremisty, który nadinterpretując starożydowskie prawo decyduje się na zabójstwo. Wydarzenia ukazane są z perspektywy przestępcy i przedstawiają studium myślenia głównego bohatera. Niebezpieczny miks religijnego fanatyzmu i prawicowego ekstremizmu. Ku przestrodze.
Sprawdźcie naszą filmową selekcję i ruszajcie do kin w stolicy!
„Tylko 6,5” w reżyserii Saeed Roustayi dostał nagrodę od irańskiej publiczności na tegorocznym festiwalu w Teheranie. Kryminalny dramat opowiadający o niezdolności prawa do przeciwdziałania handlowi narkotykami, a zarazem portret osobowości przestępcy – dilera, który nie cofnie się przed niczym, by ratować swoją rodzinę. Tytuł nawiązuje do liczby milionów ludzi, którzy są uzależnieni od narkotyków. Spektakularna rola Navida Mohammadzadeha, który w nietypowy sposób przedstawia profil głównego antagonisty.
I na koniec, propozycja dla fanów czarnego humoru i niekonwencjonalnego podejścia do gatunków filmowych – „Pierwsza Miłość” w reżyserii japońskiego mistrza Takashiego Miike. Młody, odnoszący sukcesy bokser dowiedziawszy się o swoim guzie mózgu, postanawia uratować naćpaną prostytutkę (która w wizjach doświadcza obrazu… swojego półnagiego ojca) z rąk japońsko-chińskiej mafii. Opis fabuły jest tak samo niedorzeczny i groteskowy jak warstwa audiowizualna filmu. Komiksowa stylistyka podlana humorem rodem z Monty Pythona. Tarantinowski klimat w azjatyckim wydaniu.
Lubicie kino azjatyckie? Wbijajcie na Noc Grozy!
35. WFF już za nami. Póki co – odpoczywamy od filmowych maratonów i niebawem zaczniemy zapatrywać się na kolejny rok!
autor: Filip Janicki
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE