Young Leosia prezentuje „Jeden dzień”. Czy doczekamy się całej płyty?
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Czujemy w kościach, że nowy singiel szefowej Baila Ella Records poniesie się szeroko. Oby był zapowiedzią czegoś większego!
Tego lata Young Leosia – ku zrozumiałemu rozżaleniu fanów – postanowiła na chwilę zboczyć ze szlaku koncertowego. – Kochani, chciałam ogłosić, że w tym roku nie zobaczycie mojego solowego występu na żadnym festiwalu. To nie dlatego, że Was nie kocham, bo kocham. Muszę natomiast skończyć kilka projektów, którymi się aktualnie zajmuję. A potem przygotować dla Was najpiękniejsze i najmocniejsze show, jakie miałam okazję dotąd zaprezentować. Także generalnie widzimy się na koncertach po płycie – ogłosiła w swoich mediach społecznościowych.
Artystka wpadnie jedynie na Open’era, gdzie zawładnie główną sceną wraz z clubem2020. We wrześniu wraz z Bambi odwiedzi zaś chorzowski Stadion Śląski. JIMEK wspólnie z katowicką orkiestrą NOSPR dopisze tam drugi rozdział swojej Historii Polskiego Hip-Hopu, a do swojego projektu zaprosił licznych przedstawicieli rapgry. Sara – tak samo jak Zdechły Osa, Szczyl czy Otsochodzi – reprezentuje w line-upie młodsze pokolenie.
Young Leosia i Bambi na Stadionie Śląskim? Tego nie można przegapić!
W poszukiwaniu spokoju
Wróćmy jednak do samego komunikatu wystosowanego przez wokalistkę. Pada w nim wyraźna deklaracja powrotu na scenę po wydaniu albumu. Czy to znaczy, że EP-ka Hulanki wreszcie doczeka się długo wyczekiwanego następcy? Oficjalnych zapowiedzi jeszcze nie ma, ale coś już od dawna wisi w powietrzu. Po odejściu z ekipy Internaziomali Leo, już jako szefowa Baila Ella Records, zaprezentowała dwa utwory: SHOOT nagrane z Meggie i Newlight$ oraz solowe CROWD. Teraz dołącza do nich świeży letniaczek, który z dużym prawdopodobieństwem może pojawić na trackliście nadchodzącego wydawnictwa. Trzymamy za to kciuki, bo singiel momentalnie wwierca się w głowę.
Jeden dzień ma wszelkie zadatki na to, żeby zawojować radiowymi playlistami. Artystka świadomie nie bawi się w stylistyczne ekstrawagancje, tylko konsekwentnie kroczy wytyczoną przez siebie ścieżką. Do cukierkowego, autotune’owego anturażu wpuszcza tym razem nutę wyważonej melancholii. Płynąc na wakacyjnym, lekko trapowym beacie Wroobela i Propza, śpiewa o poszukiwaniu chwili oddechu. – Chcę na Bali zobaczyć las. Spacerować plażą. Nie było tak dawno. Dziś nic mi nie każą – deklaruje. Ulubiony wers? My stawiamy na Bez słońca to zawsze jest przypał. Podobnie zdarza nam się wyklinać niesprzyjającą pogodę na letnich festiwalach.
Kolejny prezent? Wideo!
Piosenkę opatrzono teledyskiem, który wyreżyserował znany i lubiany wśród raperów Mac Adamczak. Twórca dobrze wpasował się ze swoim pomysłem w klimat kompozycji. Young Leosia tonie tu w różowych (a jakżeby inaczej!) kwiatach, trenuje boks i buja się ze swoją ekipą. Kadry składają się na klimatyczną pocztówkę z wakacji, którą zdążyli już docenić sami internauci. – Słucham na zakończeniu roku szkolnego, każdy się buja – pisze jedna z komentatorek. – Akurat „Barbie” niedługo w kinach, a tutaj mocny akcent na różowy… – łączy kropki ktoś inny. Wracamy do zapętlania klipu i czekamy na więcej!
A tymczasem w Polskę rusza Kacperczyk. Wiemy, które miasta odwiedzi nasze ulubione alternatywno-rapowe rodzeństwo!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.