Najsłodsza atrakcja Warszawy. Za chwilę otwarcie Fabryki Czekolady E. Wedel
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Jak poczuć się jak Willy Wonka i Charlie Bucket z filmu Tima Burtona, nie wyjeżdżając ze stolicy? Wystarczy udać się na jej prawobrzeżną stronę i dać się ponieść fali słodyczy.
Mieszkańcy warszawskiej Pragi, zwłaszcza ci z bezpośrednich okolic Jeziorka Kamionkowskiego, niekiedy czują charakterystyczny zapach czekolady. Taki aromat nie jest dziełem przypadku. W połowie lat 30. przy ulicy Zamoyskiego fabrykę otworzył bowiem Jan Wedel – jeden z najwybitniejszych rodzimych cukierników. Na terenie zakładów zbudował żłobek, stołówkę, łaźnie oraz gabinety lekarskie, aby zachęcić kolejne osoby do pracy. Miał nosa: przedsiębiorstwo tylko się rozrastało, dostarczając produkty do firmowych sklepów rozlokowanych po całej Polsce i poza jej granicami. Przetrwało II wojnę światową, burzliwe czasy PRL-u oraz chaos transformacji ustrojowej.
Bliżej ludzi
Fabryka z powodzeniem działa do dziś, a od początku września wkracza w zupełnie nowy etap działalności. Chce jeszcze bardziej wniknąć w tkankę miejską. Do tej pory linia produkcyjna zakładów stanowiła punkt wycieczkowy tylko w ograniczonym zakresie. Oglądały ją przede wszystkim grupy zorganizowane, w tym rodziny z dziećmi i wycieczki szkolne. Teraz dostęp do niej nie zostanie co prawda bardziej odblokowany, ale entuzjaści pralinek, cukierków i tabliczek odwiedzą przyległą do hal interaktywną Fabrykę Czekolady E. Wedel. Wszystko wskazuje na to, że będzie to najsłodsza atrakcja turystyczna w Warszawie!
Foka Mochi Shop: słodkie i miękkie desery z Japonii robią furorę w Warszawie!
Dyrektorem nowej placówki jest Robert Zydel, który do końca ubiegłego roku kierował stołecznym Muzeum Etnograficznym. – Naszym celem było stworzenie wystawy, która zachwyci i zainspiruje odwiedzających w każdym wieku. Pragnęliśmy, aby najmłodsi goście mogli odkrywać ekspozycję w sposób najbardziej dla nich fascynujący, jednocześnie oferując dorosłym niekonwencjonalną podróż przez historię czekolady – opowiada. Jak takie ambitne założenia zamierza wcielić w życie?
Fabryka Czekolady Wedel: krok po kroku ku słodkościom
Przestrzeń wystawiennicza obejmuje ponad osiem tysięcy metrów kwadratowych i kilka pięter. Odwiedzający prześledzą cały proces powstawania czekolady. Na parterze udadzą się do Przestrzeni Ghanijki. Zobaczą tam, w jaki sposób są pozyskiwane, a następnie przechowywane i modyfikowane ziarna kakaowca. W Przestrzeni Czekoladnika dowiedzą się, jak tabliczki przybierają gładką, jednolitą i przyjemną dla podniebienia strukturę. Przestrzeń Cukiernika aktywuje zaś ich zmysły – od dotyku, przez słuch, aż po smak.
Na wyższych piętrach również nie zabraknie atrakcji. Ukazana na poniższym zdjęciu sala to hołd złożony Ptasiemu Mleczku – kultowemu produktowi cukierniczemu, który Jan Wedel zaczął produkować w latach 30. Tuż obok znajdzie się przestrzeń dla entuzjastów designu. O oryginalne projekty opakowań, plakaty czy grafiki reklamowe twórca słodyczy dbał właściwie od dawna. Wystarczy przypomnieć sobie choćby chłopca na zebrze – symbol wymyślony przez włoskiego karykaturzystę Leonetto Capiello.
Dodatkowe atuty
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto po takim oprowadzaniu nie zrobi się choć trochę głodny. Fabryka Czekolady Wedel przygotowała się i na taką ewentualność. Po wycieczce można odwiedzić wyspę Pijalni Czekolady oraz sklep ze słodkimi pamiątkami. Te drugie najlepiej skosztować na tarasie widokowym na szóstym piętrze, skąd rozpościera się widok na całą Warszawę.
Atrakcja otworzy swoje podwoje przed odwiedzającymi już 4 września. Więcej szczegółów dotyczących biletów czy warsztatów dla dzieci i dorosłych, a także wskazówki dojazdu znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej placówki. Charlie i Fabryka czekolady, ale w prawdziwym życiu? Taki scenariusz właśnie się spełnia.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.