Astrologiczne memiarstwo – rozmowa z @zodiakara.zrynsztoku
Szefowa działu kreatywnego Going. Piszę i rozmawiam o książkach, feminizmie…
Czy da się połączyć memowy styl – pełen absurdu, przewrotnego poczucia humoru i beki często przekraczającej granicę szyderstwa – z wiedzą astrologiczną? I komu to potrzebne? Okazuje się, że grupa odbiorców takich treści przyrasta w astronomicznym (xD) tempie.
Parę miesięcy temu na stories na Instagramie zalała mnie fala zodiakowych memów, udostępnianych kolejno przez dużą część moich znajomych. Na grafikach Doda, bohaterowie M jak Miłość oraz ikoniczne polskie duety. Rozbłysła nowa gwiazda meme-gry. Kiedy odezwałam się do Michelle, prowadzącej konto @zodiakara.zrynsztku, na propozycję rozmowy zareagowała z entuzjazmem. Zapraszam do lektury.
Od dawna interesujesz się astrologią? Jak to się zaczęło?
Od dziecka lubiłam czytać horoskopy w gazetach, zawsze podkradałam je mamie. Potem jakoś przypadkiem kupiłam na wakacjach w 2016 roku książkę o astrologii. Wtedy pierwszy raz dowiedziałam się, czym są w astrologii domy, poszczególne planety. Okazało się, że to nie tylko twój sun sign. Zaczęłam więcej analizować swój birth chart i większość aspektów zaczęła mi się mocno zgadzać. Jakoś tak przeszłam z horoskopów na analizowanie chartów moich znajomych i dostałam tę etykietkę „zodiakary” w grupie. Dano mi tę odpowiedzialność porównania chartów koleżanek i crushów.
Skąd pomysł na konto na Insta?
Miałam akurat jakiś beznadziejny okres w życiu. Ciągle marudziłam, że nie mam niczego, z czego jestem dumna, co mnie cieszy. I tak pewnego dnia rozmawiałam z mamą, która chciała mnie trochę rozchmurzyć i podesłała mi jakieś konta zagraniczne o znakach zodiaku. To było jedno z tych meme acc, które jednak astrologię biorą całkiem na serio. Pełno jest takich na zagranicznym Instagramie. Wtedy pomyślałam, że kurde można by trochę bardziej memiarsko podejść do tematu. Chciałam jakoś siebie rozbawić chyba poprzez stworzenie memów. Wstawiłam pierwszego posta, udostępniłam go też na swoim Instagramie, ale bardziej spodziewałam się jakiegoś odzewu jedynie od moich znajomych.
Robiłaś wcześniej memy?
Tylko dla znajomych. Znajdowałam czasami jakieś śmieszne fotki i podpisywałam jakoś tak, żeby opisywały jakieś moje przeżycia. Wrzucałam je tylko na Close Friends.
Z tego co widziałam, konto bardzo szybko zdobyło popularność – jak myślisz dlaczego?
Bardzo szybko. Szczerze mówiąc, na początku totalnie mnie to przeraziło i nie wiedziałam jak się w ogóle w tym odnaleźć. Generalnie myślę, że w Polsce nie było kont o znakach zodiaku. Przynajmniej ja się z nimi nie spotkałam. Załatałam tym samym jakąś dziurę na Instagramie. Bardzo ważną rolę odegrał tu też post o znakach jako miejscach w Lublinie. Wtedy miałam jeszcze mało odbiorców i zobaczyłam, że większość z nich tam mieszkała. Stwierdziłam, że zrobię im takiego posta, mimo że nawet nigdy nie byłam w Lublinie. W poście pomagało mi nawet kilku obserwatorów. Wtedy tak o tym nie myślałam, ale w sumie to logiczne, że jak uderzasz w jakąś konkretną grupę odbiorców, to pewnie to udostępnią. Jakoś w chwilę ten post się rozprzestrzenił, potem kolejne i tak to ruszyło.
Skąd czerpiesz inspirację do postów?
Większość pomysłów po prostu mi wpada do głowy, kiedy coś robię. Oglądam np. jakiś film i stwierdzam, że hej można zrobić znaki jako te postaci. Tak szczerze to coraz częściej zdarza mi się, że coś oglądam i już z automatu myślę o, to jest totalny wodnik. Czasami nie mogę się już tego pozbyć. Zdarza się też, że obserwatorzy podsyłają mi jakieś fajne pomysły w DMs.
Interesujesz się też tarotem.
Uwielbiam tarota. Kiedyś miałam już taki moment, że pytałam dosłownie o wszystko. Codziennie robiłam sobie i znajomym czytanie. Potem musiałam, aż zrobić detox. Jednak często wrzucam na Zodiakrę jakieś czytanko dla obserwatorów.
Widzę, że masz silne community wokół konta – ludzie zwierzają Ci się z prywatnych kłopotów i zadają pytania.
To prawda. Zawsze podkreślam, że w moich DMs każdy jest anonimowy, nigdy nie udostępniam ich kont. Oczywiście nie jestem psychologiem, ani rodzicem. Często dostaję dość trudne pytania. Staram się mówić, że komentuję wiadomości jedynie na podstawie swoich doświadczeń. Sama jestem młoda, mam też swoje problemy, więc totalnie rozumiem moich obserwatorów. Zawsze staram się ich wspierać, dawać im motywację, gdy piszą, że czeka ich podjęcie jakiejś stresującej decyzji, lub trudna rozmowa. Staram się jak mogę, ale jeszcze raz podkreślę, że nie mogę odpowiadać za ich decyzję.
W wiadomościach często pojawia się motyw snów – jaki miałaś najdziwniejszy sen?
Ostatnio właśnie mieliśmy rozmowy o snach z Kardashianami. Co dziwne okazało się, że wielu moich obserwatorów też ma z nimi sny. To chyba ostateczny znak, że Kardashianki są wszędzie. Mój najdziwniejszy sen ever… pewnie go już nie pamiętam, ale ostatnio miałam dziwny sen, że zgoliłam sobie głowę na dworcu PKP, czekając na pociąg. Przez to się na niego spóźniłam. Co gorsza, ta maszynka do golenia mi się wyładowała i miałam tylko połowę głowy ogoloną. Koszmar totalny i bardzo frustrujący sen. Często mam prorocze sny, kiedyś śnił mi się nawet dom znajomego, u którego nigdy jeszcze nie byłam. Potem okazało się, że w realu był prawie identyczny. Mam nadzieje, że sen z goleniem głowy nie był proroczy, bo niedługo idę do fryzjera.
Jak myślisz – czemu ludzie szukają odpowiedzi w astrologii?
Ludzie od zawsze próbują wytłumaczyć sobie rzeczy, których nie rozumieją. W astrologii chodzi o jakieś poznanie siebie, swojego wnętrza. Każdy chce w jakimś stopniu zrozumieć swoje zachowania. Szczególnie kiedy jesteśmy młodzi i dopiero poznajemy siebie. Kiedy odkryłam astrologię w takim stopniu, mając 16 lat, to było dla mnie idealne. Podsumowało mi jakieś zachowania. Powiedziało mi, jakich osób unikać, a z kim się wiązać. Teraz już się tego tak bardzo nie trzymam, ale dla nastolatki to jak odkrycie jakiegoś przepisu na idealne życie.
Czym zajmujesz się oprócz bycia Zodiakarą?
Mieszkam w Warszawie i teraz będę zaczynać trzeci rok dziennikarstwa. Kończę również staż w jednej z super redakcji. Z tym kierunkiem zdecydowanie wiąże swoją przyszłość. Uwielbiam wyrażać swoje opinie. Zdecydowanie kocham recenzje. Dlatego Zodiakara to taka super przestrzeń, bo mogę tam trochę pogadać o tym, co mnie interesuje i ktoś faktycznie to czyta. Mam też swój podcast, Nową Falę, którą teraz na trochę zawiesiłam, ale mam nadzieję, że uda mi się do niej wrócić pod koniec miesiąca. Robię tam wywiady z młodymi artystami i aktywistami. Staram się jak najbardziej angażować w ten sposób. Myślę, że różne formy dziennikarstwa to pewien mój dar, więc staram się jak najwięcej informować o ważnych dla mnie sprawach.
Jaki masz znak zodiaku / moon / rising? Jak to przekłada się na działania kreatywne wokół Zodiakary?
Jestem strzelcem z panną w księżycu i lwem w risingu. Zdecydowanie panna napędza mnie do jakieś kreatywnej strony. Chce, żeby wszystko na profilu było idealne, estetyczne i opierało się na wiedzy. Plan rozwala jej strzelec, który odpowiada zdecydowanie za memiarski aspekt. Lew w risingu zbiera tylko laury i komunikuje się z hejterami w komentarzach.
Mój układ to virgo sun, libra moon i libra rising. Powiedz mi proszę coś o mnie.
Wydaje mi się, że to może być super połączenie. Raczej nic się tutaj ze sobą nie kłóci. Według mnie możesz być przez to bardzo ambitna i ogarnięta życiowo. Chociaż panna dodaje mnóstwo prokrastynacji. Generalnie jednak bazując na tym charcie, powiedziałabym o świetnym zarządzaniu grupą, raczej ogarniętym looku, fajnym stylu i pewnie dość oschłym na pierwszy rzut oka usposobieniu.
Czytaj nasze wywiady z superowymi ludźmi
Szefowa działu kreatywnego Going. Piszę i rozmawiam o książkach, feminizmie i różnych formach kultury. Prowadzę audycję / podcast Orbita Literacka. Prywatnie psia mama.