Czytasz teraz
Emocje dziecka i rodzica – projekt Och buu uczy inteligencji emocjonalnej [WYWIAD]
Opinie

Emocje dziecka i rodzica – projekt Och buu uczy inteligencji emocjonalnej [WYWIAD]

emocje dziecka

Po co nam emocje? – pytają Alicja Jakimów i Katarzyna Zolich. Och buu to próba odpowiedzi na to pytanie. Interdyscyplinarny projekt dwóch mam uczy rozpoznawania ich u siebie i innych. Jeszcze do 15.06 możesz wesprzeć powstanie książki i gry karcianej, które rozwijają inteligencję emocjonalną nie tylko u dzieci.

Skąd wziął się pomysł na grę i publikację Och buu? 

Temat emocji towarzyszy nam odkąd się znamy, czyli od momentu, gdy zostałyśmy mamami.

Rodzicielstwo to dla nas czas ogromnych przeżyć – z jednej strony całkowicie zmienia się wówczas styl życia, z drugiej wkraczają emocje, których zupełnie nie znałyśmy. I to z intensywnością, która nas zaskoczyła.

I mówimy tutaj o całym spektrum emocji: od miłości do rozpaczy, strachu czy złości. One oczywiście zmieniają się na przestrzeni lat. Im starsze są dzieci, tym bardziej komplikują się związane z nimi, ale też i z nami samymi czy naszymi partnerami, emocje.

emocje dziecka
Od lewej: Alicja Jakimów odpowiedzialna za ilustrację i Katarzyna Zolich odpowiedzialna za tekst, obie współtworzą projekt Och Buu, mat. promocyjne

Obie jesteśmy artystkami, co wiąże się z pewną szczególną wrażliwością. Nasze rozmowy bardzo często dotyczyły prób nazywania tego, co czujemy, z czym mamy trudności będąc mamami dosyć intensywnych dzieci.

Szybko doszłyśmy do wniosku, że brakuje nam słownika i podstawy do opisywania swoich własnych stanów uczuciowych więc nie czujemy się pewnie w przeprowadzaniu przez nie własnych dzieci. Jak mamy nauczyć je czegoś, z czym same sobie nie radzimy?

Rozglądałyśmy się za książkami na ten temat, ale nie mogłyśmy znaleźć czegoś, co byłoby przeznaczone dla przedszkolaków i spełniało nasze oczekiwania wizualne – trafiałyśmy na zbyt poetyckie lub za bardzo szczegółowe publikacje. Potrzebowałyśmy czegoś, z czego możemy korzystać i co będzie atrakcyjne zarówno dla nas, jak i dla dzieci.

To był impuls, który najpierw doprowadził nas do książki, a następnie gry z maskami, zadaniami. Do zabawy, która się nie nudzi i jednocześnie pozwala nam się tymi emocjami zająć.

Sprawdź inne wywiady

Czym w ogóle jest “inteligencja emocjonalna”? Dlaczego stała się główną osią Waszego projektu? Dlaczego trzeba się nią zaopiekować? 

Inteligencja emocjonalna to w największym skrócie samoświadomość, która pozwala nam funkcjonować w relacjach ze sobą i z innymi.

Dzięki niej rozpoznajemy i nazywamy swoje emocje, co pozwala nam je regulować (np. powstrzymać się przed przemocą), ale także nawiązywać relacje z innymi ludźmi. Składa się na nią zarówno empatia, czyli rozpoznawanie potrzeb i stanów innych ludzi, jak i komunikacja. 

To według nas fundament, którego wciąż brakuje. Jeśli nie potrafimy nazwać swoich uczuć, potrzeb, wyznaczyć granic nie znaczy to, że ich nie mamy. Ciągle działamy w zgodzie z jakimiś emocjami, tylko bez ich świadomości to emocje kierują nami. Objawia się to często w momentach, gdy reagujemy nieadekwatnie do sytuacji. Jeśli nie znamy swoich potrzeb i granic, nie będziemy umieli ich zakomunikować, a stąd tylko jeden krok do frustracji pojawiającej się w relacjach. W skali globalnej musimy radzić sobie obecnie z bardzo dużymi wyzwaniami. Jedynym sensownym sposobem, w jaki możemy się na nie przygotować jest poznanie siebie, swoich potrzeb, ograniczeń, nauczenie się radzenia sobie z innymi ludźmi i tzw. resilience, co czyli „budowania odporności”.

Z własnego dzieciństwa pamiętam, że na poziomie przedszkola czy podstawówki bardzo mało mówiło się o emocjach. Patrząc na doświadczenia edukacyjne Waszych dzieci, czy coś się w tej materii zmieniło? 

Na razie mamy dzieci w przedszkolu więc jeszcze sporo doświadczeń przed nami, ale niestety statystyki nie wyglądają zbyt dobrze. Całe szczęście pojawiają się różne pozytywne inicjatywy, brakuje jednak ogólnej świadomości tematu. Mam nadzieję, że nasza publikacja pomoże w tej zmianie.

Na czym dokładnie polegała współpraca pomiędzy Wami a psycholożką Agnieszką Marszałek? Czy rysunki i tekst powstawały w ciągłym dialogu z nią? Czy konsultowałyście je również z Waszymi dziećmi?

Książkę pisałyśmy wspólnie. Kasia pisała i sugerowała wizualne tropy, Alicja ilustrowała i wymyślała kolejne tematy. Psycholożka konsultowała merytorycznie całość publikaji. Zwróciła nam uwagę np. na uproszczenie polegające na stawianiu znaku równości między emocjami a sercem.

U nas emocje są częścią całości składającej się z ciała, umysłu i energii. 

Projekt możecie wesprzeć w ramach zbiórki TUTAJ

Wszystkie nasze definicje są zatem naukowo ugruntowane, a praktyczne zadania i wskazówki testowane na naszych dzieciach. Co nie przeszło u dzieci, wyleciało też z gry.

Wasz projekt składa się z publikacji, gry karcianej, zestawu masek i mapy emocji. Czy wszystkie te elementy działają razem jako spójny system, czy można korzystać z  nich oddzielnie, traktując jak niezależne elementy? 

Każdy element może działać osobno, choć jednocześnie wszystkie się uzupełniają. Książka jest małym kompendium wiedzy o emocjach. Gra karciana pozwala na prawdziwe rozgrywki lub swobodne wyciąganie kart i rozmowę. Maski żyją własnym życiem także poza kontekstem Och Buu. To współdziałanie to również wynik naszej pracy nad projektem, która trwa już ponad dwa lata – w rozwoju dziecka to cała epoka. 

Och buu skierowane jest głównie do najmłodszych, ale czy dorośli też mogą coś wynieść z tego projektu? Czy pracując nad nim same doszłyście do jakiś nieoczywistych czy zaskakujących wniosków? Dowiedziałyście się czegoś nowego o sobie, ludziach, emocjach? 

Projekt Och Buu powstał w dużej mierze dla nas. Dzięki książce trafiłyśmy na niezwykłych ludzi, przeprowadziłyśmy wiele ważnych dla nas rozmów. Wiele doświadczeń, które w niej zawarłyśmy musiałyśmy dopiero przeżyć na własnej skórze.

Zobacz również
Basement Fight Circle Warszawa

Chyba największym odkryciem podczas pracy nad Och Buu była ta cała emocjonalna przestrzeń, która ujawnia się dopiero wtedy, gdy dajemy jej miejsce. Ten świat okazuje się zaskakujący zarówno u 3-latków, jak i 30-latków. 

Gdy znamy kogoś długo lub wręcz od urodzenia – jak własne dzieci – często mamy wrażenie, że już nic nas w tej relacji nie zdziwi. Ale to nieprawda. Jeśli będziemy ciekawi, obecni i uważni okaże się, że sami siebie też możemy jeszcze nieźle zaskoczyć. 

Macie jakieś dalsze plany związane z Och buu? Myślałyście już, co zrobicie po wydaniu Waszej gry i książki? 

Och Buu to takie dziecko, które rośnie razem z nami.

Chciałybyśmy aby społeczność świadomych rodziców była jak największa.

Dlatego na pewno będziemy starały się budować ją na różne sposoby. Och Buu to także przestrzeń, w której staramy się same przepracować różne własne doświadczenia a tych myślę, że nie zabraknie nam w przyszłości. Na pewno będziemy się nimi dzielić. 

Wydanie książki i gry planowane jest na wrzesień 2022.

Och Buu – na tropie uczuć. Przewodnik dla dzieci. Podręcznik dla rodziców, Katarzyna Zolich, Alicja Jakimów, Książka, twarda oprawa, 72 strony

Zdjęcia promocyjne: Alicja Jakimów i Katarzyna Zolich

Więcej o projekcie dowiecie się TUTAJ

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony