Czytasz teraz
Nowe granie #15: SKOWYR MULTIRECYDYWA
Muzyka

Nowe granie #15: SKOWYR MULTIRECYDYWA

Wspólnie z e-muzyką wyszukujemy i prezentujemy nowych artystów z Polski. Przed Wami SKOWYR MULTIRECYDYWA.

Wspólnie z platformą e-muzyka przedstawiamy Wam nowe talenty polskiej sceny. Zanim wszyscy wokół będą się nimi jarali, poznajcie ich lepiej jako pierwsi. Żeby było łatwiej, zadaliśmy im kilka (momentami nietypowych) pytań. Tym razem odpowiadać będzie SKOWYR MULTIRECYDYWA. Solowy projekt lidera zespołu Bogdano Banani Deluxe to połączenie gitarowych inspiracji z rapowym zacięciem, które niczym nie ustępuje najciekawszym projektom polskiej alternatywy.

skowyr multirecydywa
SKOWYR MULTIRECYDYWA

Z którego z Twoich utworów jesteś najbardziej dumny?

Zdecydowanie Astronauta blues. To pierwszy utwór, który napisałem pod ten projekt i pierwszy, w którym wydaje mi się, że (nie dosłownie) opisałem pewien istotny dla mnie problem, którym jest przebodźcowanie i stany lękowe. Abstrahując od samej piosenki, uważam, że temat zdrowia psychicznego powinien być częściej podnoszony, bo zaburzenia z kręgu depresyjnych są już od dawna chorobą cywilizacyjną, tylko z gorszymi skutkami niż grypa. Sam przechodziłem długą psycho i farmakoterapię. Mogę po czasie z czystym sumieniem stwierdzić, że była to najlepsza decyzja w moim życiu i zachęcam do niej każdego, kto czuje, że sam nie dźwiga otaczającego go świata. Z kolei dla osób, które takich kłopotów nigdy nie miały, Astronauta blues może być abstrakcyjnym przewodnikiem po spadaniu w głąb swojej głowy.

Jedna zwrotka z Twojego utworu, która najlepiej opisuje Ciebie. 

Druga zwrotka utworu Plac zabaw zespołu Bogdano Banani DELUXE, którego jestem liderem. Piosenka zostanie opublikowana 30.09.2022. Ta zwrotka to właściwie rozliczenie się ze sobą za ostatnie kilka lat. A już zwłaszcza wersy:

„Teraz buduję mosty,
a gdy spali się stary, muszę zbudować nowy
I w sumie to wszystko tylko kwestia wymowy,
bo gdy wymawiam „kocham” w końcu czuje się zdrowy,
a karma? – wciąż nas kiwa.
Więc jak nie chce się przejechać to przestaję oczekiwać
i to banalnie proste, bo skończyłem gdybać.
Tyle mostów, że już zawsze będę miał gdzie kimać.
Czasem trzeba zgubić vibe, żeby znaleźć vibe
I zakopać cały świat by odkopać świat
i zobaczyć takie nieba gdzie jest czegoś brak
bo się przydarzają nieba gdzie nie widać gwiazd”

Bogdano Banani Deluxe
A jeśli nie znacie twórczości Bogdano Banani Deluxe, nadrabiajcie czym prędzej

Który artysta najbardziej wpływa na Twoją muzykę?

Trudno powiedzieć, bo w większości słucham naprawdę ciężkiej muzyki (hardcore beatdown, death metal), której raczej nie słychać w tym, co robię xD. Dużo czerpię ze starego polskiego rocka jak Lady Pank, Dżem czy Budka Suflera. Uwielbiam też Pink Floyd, Depeche Mode, Alice in Chains i Linkin Park (postawione obok siebie przypadkowo) a z bardziej współczesnych, polskich wykonawców Sariusa i Pro8l3m. Stawiałbym, że wypadkowa wymienionych wyżej artystów ma spory wpływ na to, co sam robię 🙂

Jeśli twoja twórczość byłaby miejscem, to jakim?

French Quarter w Nowym Orleanie. Pobyt tam to jedno z najlepszych doznań w moim życiu. Najbardziej uduchowione, umuzycznione i odklejone miejsce jakie widziałem. Każdemu, kto lubi żywą gitarę i klawisz, polecam się tam wybrać.

Zobacz również

Opisz krótko swoją idealną wizję koncertu (nawet jeśli jest niemożliwa albo bardzo abstrakcyjna) – gdzie grasz? Obok jakiego artysty? Co dzieje się na scenie?

Chciałbym zagrać kiedyś z orkiestrą na Narodowym Forum Muzyki. Zagrać z Kubusiem (dop. producentem i gitarzystą w projekcie) połączenie swojego repertuaru i klasyki polskiej muzyki. Abstrakcyjne dlatego, że bardzo chciałbym wystąpić z Krzysztofem Krawczykiem, ale z wiadomych względów na tym świecie się nam nie uda. Często wyobrażam sobie swoje kompozycje w aranżacji z orkiestrą i bardzo mnie to jara. Mielibyśmy całą białą scenę z czerwonymi akcentami, a z sufitu zwisałyby taśmy video. Jednym z gości honorowych byłby Mariusz Pudzianowski.

Wybierz jedno wydarzenie kulturalne (koncert, wystawa, film), które zrobiło na Tobie ogromne wrażenie.

Bring Me The Horizon – Doomed (Live at Royal Albert Hall). Od kilku lat głoszę wśród znajomych tezę, że ten zespół to Metallica naszych czasów. Jak ktoś jest ciekaw dlaczego. to polecam zapoznać się z albumami obu zespołów. A ten koncert na Royal Albert Hall to czysta poezja. Dorzuciłbym jeszcze koncert Pulse Pink Floyd. O jezu, mam ciary jak myślę o tym jak wchodzi tam Shine on you crazy diamond.

Jeśli miałbyś żyć i tworzyć w innej dekadzie, to którą byś wybrał?

Zdecydowanie lata 90. XX wieku. Myślę, że to najlepsze czasy dla muzyki. Nie będę się zbytnio rozwijał, wystarczy zwrócić uwagę jak wyglądał ówczesny mainstream, a jak wygląda dziś. Oczywiście nie obrażając nikogo. To moja opinia.

Sprawdź resztę nowych artystów z Polski, których wybraliśmy z e-muzyką

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony