Czytasz teraz
Astrodrama, a może Astroparty? Przybliżamy nowe oblicza astrologii
Opinie

Astrodrama, a może Astroparty? Przybliżamy nowe oblicza astrologii

Astrologia horoskop Going. Andrzejki

Ascendent, kosmogram, znak księżycowy – te i wiele innych tajemniczych określeń odnosi się do znanej od wieków dziedziny jaką jest astrologia.

Tzw. „nauka o gwiazdach” to forma wróżbiarstwa, która opiera się na wyczytywaniu przyszłości z nieboskłonu. W naszym stechnicyzowanym świecie astrologia, nadal uchodząc za pseudonaukę, interesuje coraz więcej osób, stając się twórczym impulsem dla działań na styku dyscyplin. O współczesnej astrologii rozmawiamy z astrolożkami i twórcami projektów czerpiących z niej inspirację.

W namalowanym przez Rafaela na p. XVI wieku fresku Szkoła Ateńska w papieskich apartamentach ukazani zostali wielcy starożytni myśliciele. W środku kroczą Platon i Arystoteles. Jeden wskazuje palcem w górę, drugi zaś w dół, ilustrując tym samym dwa przeciwstawne systemy filozoficzne. Dwa źródła wiedzy o świecie – abstrakcyjna idea symbolizowana przez Niebo oraz materialna przyroda symbolizowana przez Ziemię – łączą się w podstawowej zasadzie magii hermetycznej „Jak na górze, tak i na dole“. Wyrażone tak prawo powiązania zakładało, że wszechświat jest jednością, a zatem wszelkie jego elementy połączone są podskórną siecią. Jej odkrycie stanowi zatem cel maga. Prawo to zapisane zostało m.in. w wydanym anonimowo w 1908 roku traktacie hermetycznym Kybalion, który zawiera nauki legendarnego Hermesa Trismegistosa – patrona astrologii i alchemii. Zależność pomiędzy położeniem planet a naszymi losami można uznać za przykład jednego z ciągów komunikacyjnych tej rozgałęzionej, ukrytej na pierwszy rzut oka sieci łączników, która miałaby rządzić naszą rzeczywistością.

Rafael Santi, Szkoła Ateńska, 1509–11 r., fragment

Astrologią inspirowali i inspirują się przeróżni badacze, myśliciele, naukowcy, artyści. Planetarną interpretację zyskało m.in. kabalistyczne Drzewo Życia. Sięgając do hermetyzmu i filozofii neoplatońskiej tzw. talizmany planetarne tworzył renesansowy filozof, mag i astrolog Marsilio Ficino. Horoskopy stawiał sam Carl Gustav Jung, którego astrologia interesowałam.in. z uwagi na jego koncepcję archetypów i synchroniczności. Widząc w nauce o gwiazdach i ich powiązaniu z życiem jednostki rodzaj starodawnej psychologii, włączył ją do swoich badań jako cenny rezerwuar wiedzy o nas samych.

Dr filozofii i prezes Polskiego Towarzystwa Astrologicznego Piotr Piotrowski, interpretację horoskopu jednostki przez Junga pięknie opisuje jako „podsłuchaną rozmowę bogów na nasz temat, która odbywa się w momencie narodzin i trwa aż do śmierci“. Bogowie, to w kontekście psychologii głębi, planety będące symbolami sił nieświadomości, które w sposób niejawny przenikają naszą egzystencję.

Astrologia, wiążąc układ planet z tym, co dzieje się na Ziemi, jest sama w sobie dziedziną interdyscyplinarną. Jako taka, wymaga od astrologa nie tylko szerokiej wiedzy, ale i mocnej intuicji. Jak zauważa astrolożka i tarocistka, która chce pozostać anonimowa, astrologia to „wiedza królewska, bo astrologowie byli cenionymi doradcami wielu władców, polityków, papieży. Nie jest to nauka dostępna dla każdego – wymaga ona głębokiej wiedzy z różnych dziedzin, nie tylko poznania stricte astrologicznych technik”.

Osobiście astrologia fascynuje m.in. z uwagi na stojące u jej podstaw powiązanie człowieka z rozumianą w sposób boski przyrodą. Budowanie bezpośredniej relacji pomiędzy Ziemią i Niebem, która spełnia się w życiu jednostki, stawia ją w środku wszechświata, nie zaś na zewnątrz, jak chciałaby tego nauka nowożytna.

Choć według wielu zwolenników astrologii określanie jej mianem „pseudonauki” jest krzywdzące, funkcjonowanie na peryferiach uniwersytetów może być uznane za jej zaletę. Astrolożka Sylwia Dominik podkreśla znaczenie myślenia magicznego w astrologii, które odróżnia ją od dziedzin takich jak fizyka czy chemia.

„Astrologia, którą uprawiam, nie jest i nie będzie nauką, jest bowiem sztuką, sztuką mantyczną (od mantikê, które znaczyło w starożytności boskie natchnienie). Jej porządek nie jest logiczny, a symboliczny, zatem umożliwia dostrzeżenie subtelnych połączeń pomiędzy wszystkimi zdarzeniami i rzeczami. Jej założeniem jest myślenie magiczne, które nie jest chęcią panowania nad przyrodą, ale uznaniem absolutnego charakteru naszych z nią związków. Za pośrednictwem symboli można połączyć więc np. przędzenie z życiem ludzkim, czy perłę z Księżycem, bo świat w tym ujęciu jest jednością. Ten sposób widzenia rzeczywistości będzie rósł w obecnych czasach, w których wybujały indywidualizm naszej cywilizacji się po prostu zużył, a potrzeba sensu i widzenia połączeń zarówno pomiędzy ludźmi jak i otoczeniem wciąż rośnie”.

Jednym z powszechnie znanych przykładów badań nad owymi połączeniami jest dobrze znany nam wszystkim, chociażby z kolorowych gazet, horoskop, który jak mówi poniżej nasza anonimowa astrolożka, można stawiać nie tylko osobom.

„Astrolog posiadając czyjąś dokładną datę, godzinę i miejsce urodzenia sporządza horoskop danego człowieka, jego urodzeniową „matrycę” na której widać wpływ planet, ich wzajemne aspekty itp. Jednak sztuka astrologii to nie tylko śledzenie cykli planetarnych, co jest bardzo ważne, ale też ukazywane korespondencji z nimi w jednostkowym życiu człowieka, jak owe planety na pojedynczą osobę „działają”. Można też robić horoskopy państwom, partiom politycznym, firmom, wszelakim wydarzeniom, jeśli się zna datę początkową wraz z godziną tej danej chwili, kiedy się to narodziło, powstało. Dzięki astrologii możemy przewidywać przyszłe wydarzenia, ale też cofać się w czasie, aby ustalić, dlaczego stało się to, co się stało. Horoskop urodzeniowy to nasz symboliczny start w życie – czas na Ziemi zaczyna się w momencie pierwszego oddechu dziecka”.

Hermes Trismegistos w towarzystwie mędrców Wschodu i Zachodu, mozaika w katedrze w Sienie,

Dziś astrologia powraca pod wieloma postaciami – od mnożących się aplikacji (vide Co-star), po imprezy, gdzie można usłyszeć interpretację swojego kosmogramu, aż na „astrologicznych” spektaklach kończąc.

Laura Ociepa, artystka wizualna, niedawno zrealizowała w warszawskim Teatrze Capitol swoją „Astrodramę”. Performans stanowił próbę przełożenia zależności między znakami zodiaku, oraz tym samym ciałami niebieskimi, na przestrzeń i czas. W dusznych podziemiach teatralnej sauny to, co odległe i abstrakcyjne, zyskało postać materialną. „Astrodrama” powstała na podstawie horoskopu urodzeniowego dla momentu, w którym zobaczy ją widz.

„Astrologia mówi nam o tym, że to, co dzieje się na niebie wśród planet wcale nie jest odległe, bo ma swoje odzwierciedlenie w tym, co dzieje się na Ziemi i w naszej świadomości. Chciałam jakoś zobrazować tę bliskość, fakt, że ta abstrakcyjna, astralna Wenus w Skorpionie jest obecna też tutaj pod postacią konkretnej energii, którą jesteśmy w stanie nazwać i której doświadczamy pod postacią różnych przedmiotów, ludzi lub sytuacji. Dzięki zmaterializowaniu może dać nam się lepiej poznać. Z horoskopu na moment wydarzenia wybrałam interesujące zagadnienia i je zmaterializowałam, w sposób intuicyjny, tak jak je widziałam w tym miejscu i czasie. Niczym w astrologicznej psychodramie, mamy sytuację którą przerabiamy i jej składniki – żywych performerów i przedmioty. Chcemy zobaczyć proces, co z niego wyniknie i co finalnie w nas zostawi. Planety tam są, ruszają się i dopóki to robią, wpływają na nas”.

W warszawskiej klubokawiarni Młodsza Siostra swoją premierę w tym roku miał projekt AstroParty19, którzy tworzą VAGT i DJ Mindfucker. Jego członkowie realizują „program zmiany koncepcji i rozumienia myśli astrologicznej poprzez organizację wydarzeń okołomuzycznych, ale również bezpośrednio stymulując samorozwój i introspekcję”. W trakcie wydarzeń, którym oprócz muzyki towarzyszą również wykłady, odczytują horoskopy zainteresowanym, skupiając się na aspekcie psychoanalitycznym. Czym właściwie jest dla nich astrologia?

Grafika autorstwa derealium reprezentująca artystów biorących udział w I edycji AstroParty19 – Katerinę Goncharuk i Oleksandra Skrypkę, połowę Ehidno

„- Astrologia nie jest żadną formą wierzeń. Astrologia to język energii więc mówienie, że się nie wierzy w astrologię jest jak mówienie, że się nie wierzy w hiszpański czy francuski. Jednocześnie nie wyklucza to faktu, że astrologia jest dla nas formą praktykowania podmiotowości.

Tak jak pisał francuski filozof Michel Foucault – człowiek nie rodzi się podmiotem, tylko nim się staje. Poznając lepiej siebie poznajemy jednocześnie innych ludzi i jesteśmy gotowi do życia we wspólnocie lub powołując się na innego myśliciela, mianowicie Karla Gustawa Junga: „jeżeli nie pojmujemy poznania siebie jako obowiązku etycznego, ulegamy zasadzie mocy.

Zobacz również

– A jednak ludzie nie wierzą w energię, czy może raczej nie łączą jej ze swoimi uczuciami – a o tym właśnie mówi astrologia”.

Dziś ta nauka o nas samych i naszych związkach ze Wszechświatem często krytykowana jest za swoją spekulatywność, traktowana pobłażliwie jako zabawa. Na początku to często ten aspekt zabawy, rozumianej po prostu jako pewna elastyczność, oraz wizualnie atrakcyjny język symboli i metafor przyciągają ludzi do astrologii, która może stać się, tak jak dla Laury, sposobem na wewnętrzną samoorganizację.

„Astrologię traktuję trochę jak taki system porządkujący, systematyzujący to co się wokół i wewnątrz mnie dzieje. Wiedza astrologiczna jest w stanie mi ten cały codzienny zewnętrzny i emocjonalny chaos ułożyć. Niektórzy uważają, że astrologia wszystko upraszcza; dla mnie to raczej plus. A mając kontakt z zawodowymi astrologami zobaczyłam, że z czasem zagłębiania się w tę wiedzę, szczegółów przybywa, a nie ubywa. To raczej wersja popkulturowa jest uproszczeniem, przepisem na mema.

To też jest spoko, ale nie chciałabym się na tym etapie zatrzymać, staram się moją wiedzę zgłębiać. Mówi się też, że astrologia jest poezją, nie nauką jak astronomia. Nie ma musu żeby się jej zasad zawsze bezwzględnie trzymać, można tę wiedzę modyfikować, bawić się z nią, używanie jej nie wymaga certyfikatów, ma być intuicyjne”.

„Astrodrama” w Teatrze Capitol

Intuicja to dziś pojęcie spychane na margines – ważniejsze są kalkulacje, to co wymierne, policzalne. Wiążę się to z postępującym wyizolowaniem człowieka z przyrody, którą traktuje jako pozornie niewyczerpywalne źródło eksploatacji.

„Max Weber już na początku XX wieku opisał zjawisko „odczarowania świata”, które było wynikiem ogromnego postępu naukowego i technicznego jaki został poczyniony na Zachodzie od czasów rewolucji przemysłowej. Negatywny stosunek do astrologii to właśnie jeden z przykładów tego „odczarowania świata” „– zauważają członkowie AstroParty19.

Astrologia, nieuchwytność jej wieloznacznego, balansującego pomiędzy języka, jest jednym ze sposobów na, przy odpowiednim podejściu i wbrew temu, co myślą tzw. racjonaliści, odbudowanie kontaktu z otaczającą nas rzeczywistością, nie zaś jego utratę. I takie zdrowe zaczarowywanie świata, szczególnie w obliczu kryzysu klimatycznego, z pewnością by się naszej planecie przydało.

Cover: Grafika towarzysząca I edycji AstroParty19 autorstwa derealium

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony