Czy Billie Eilish jest najbardziej uwielbianą gwiazdą? [FENOMEN]
Działam w social mediach i scrolluję TikToka pod pretekstem pracy.…
Popularność Billie Eilish nieustannie rośnie. Przy okazji premiery jej dwóch nowych kawałków cofamy się do początków jej kariery.
Billie Eilish, czyli Billie Eilish Pirate Baird O’Connell, to najpopularniejsza idolka wśród Gen Z (ze mną na czele), ale też doskonale znana wśród starszych. Jej kariera zaczęła się tak naprawdę, gdy była ledwo nastolatką. Urodziła się w 2001 i wychowała w Los Angeles, a dokładniej w Highland Park, co z pewnością pomogło jej w byciu zauważoną. Pasjonowała się muzyką od dzieciństwa, tak jak jej rodzice Maggie Baird i Patrick O’Connell, którzy bardzo pomagali jej od małego w rozwijaniu swoich zainteresowań.
Tańczyła, chodziła na gimnastykę, jeździła konno, a przede wszystkim pasjonowała się śpiewem i muzyką samą w sobie. Jako 6-latka zaczęła grać na instrumentach (w tym na ukelele). 2 lata później dołączyła do Los Angeles Children’s Chorus, czyli chóru dla dzieci, a w wieku lat 11 zaczęła pisać własne piosenki. Wszystkie utwory tworzy ze swoim starszym o 4 lata bratem Finneasem O’Connellem, który od początku kariery pomagał jej tworzyć piosenki i jest jej producentem.
Jak to wszystko się zaczęło?
W domu, w sypialni, przy pianinie i gitarze. Utwór Ocean Eyes pojawił się na Spotify już w 2015 roku, kiedy Billie miała zaledwie 13 lat. Początkowo był on stworzony tylko na zajęcia taneczne, na które uczęszczała. Dzięki świeżości zyskał on uwagę zarówno krytyków, jak i słuchaczy. Zaledwie dwa lata później nagrała kawałek Bored, który był oficjalnym soundtrackiem serialu Trzynaście powodów. Sława Billie zaczęła gwałtownie rosnąć, dzięki wypuszczeniu materiału Don’t Smile at Me z takimi trackami jak Bellyache, czy Idontwannabeyouanymore. Nie da się ukryć, że największym atutem piosenkarki jest jej urzekająca barwa głosu.
Z jednej strony Billie brzmi bardzo delikatnie i subtelnie, z drugiej jednak potrafi przekazać tyle emocji i idealnie wczuć się w vibe. Przy Bad guy zawsze mam ciary na całym ciele i sama przy refrenie czuję się jak taki zły ziomek! Jednak głos to nie wszystko, równie istotną rolę odgrywają klipy. Przecież one są niesamowite! Billie przykłada do nich ogromną wagę i wkłada w nie mnóstwo serca – nic tam nie jest przypadkowego. Piosenkarka nie lubi bawić się animacjami czy green boxem i chętnie dzieli się z fanami filmikami z nagrywek.
Każda piosenka odznacza się głębokimi treściami, które są bliskie jej sercu. Właśnie dzięki temu zdecydowana większość nastolatków może utożsamić się z nimi, rozumieć i przeżywać je w ten sam sposób, jak ich idolka. Billie śpiewa o samotności, braku zrozumienia, zranionym sercu, pierwszych zauroczeniach, znudzeniu i zagubieniu w teraźniejszym świecie. Jej utwory są idealne właśnie na te smutniejsze okresy w życiu, chociaż ja sama słucham ich również podczas tych szczęśliwszych – po prostu śpiewam je z uśmiechem. Znajomi mogą potwierdzić, że Billie jest zawsze grana na moich domowych karaoke 🙂
Przełom w karierze
Rok 2019 był dla piosenkarki przełomowy, to wtedy jej kariera weszła na najwyższy level. W marcu wypuściła długo wyczekiwany, debiutancki album When We All Fall Asleep, Where Do We Go? z piosenką Bad Guy na czele, która stała się jej pierwszym hitem na skale światową. Billie była pierwszą artystką, która uzyskała miliard odsłuchań na Spotify. Album szczytował w Billboard 200, czyli zestawieniu 200 najlepszych dzieł muzycznych w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo zyskał 1 miejsce na liście brytyjskiej, czyniąc Billie pierwszą, najmłodszą kobietą, która uzyskała ten tytuł. We wrześniu gwiazda planowała wyruszyć w swój pierwszy World Tour, jednak z powodu pandemii trasa została przesunięta.
W styczniu 2020 nagrała track do filmu o Jamesie Bondzie No Time To Die, o takim samym tytule. Chwilę później piosenkarka osiągnęła niemożliwe (a jednak), dostając 5 statuetek Grammy. Jako pierwsza artystka w historii wygrała we wszystkich najważniejszych kategoriach: Album Roku, Piosenka Roku, Nagranie Roku, Debiut oraz Album Wokalny POP. Już w lipcu 2021 wypuściła swój drugi album Happier Than Ever, który tak samo jak pierwszy wygryzł dzieła innych artystów w zestawieniu muzycznym w USA i UK.
Dokument o życiu Billie
W tamtym roku wyszedł także film dokumentalny o dzieciństwie, drodze do sukcesu, karierze, problemach, przyjaźni z XXXTentacion, sekretnym byłym związku Billie z raperem 7:AMP. Jak się okazuje jej rodzice, Maggie i Patrick, byli aktorami, jednak praca nie zapewniała im wystarczających środków do opieki nad 2 dzieci. Mama artystów pracowała dodatkowo jako nauczycielka, a tata przez cały tydzień przez 12 godzin dziennie dorabiał jako “złota rączka”. Rodzeństwo uczyło się w domu, aby mieć więcej czasu na zajęcie się tym, co naprawdę kocha, czyli muzykę. Jedną z ważniejszych zasad w domu było to, że mogli chodzić spać nawet nad ranem, jeśli zajmowali się grą na instrumentach, pisaniem tekstów i śpiewem. Jak widać zdecydowanym priorytetem rodziców było stworzenie przestrzeni na twórcze działanie dzieci, co po latach zdecydowanie się opłaciło.
Młode wokalistki przejmują scenę – to one będą za chwilę headlinerkami
Fun fact – Billie jeszcze przy publikacji filmu dokumentalnego opowiadającego o jej życiu mieszkała ze swoimi rodzicami, a czasami nawet spała w ich łóżku, bo boi się potworów nocnych. Wracając – dziewczyna otwarcie opowiada o swojej miłości i wdzięczności do mamy i taty. Obecnie pomagają jej w muzycznej karierze, na rzecz czego porzucili swoje prace. Maggie została jej managerką, dbając o kontrakty i opiekę psychiczną podczas trasy, a Patrick dodatkowo pomaga przy technicznych aspektach przy koncertach. Marzeniem Billie jest jednak obsadzenie ich w filmie, który chciałaby sama wyprodukować. Zależy jej, aby zdobyli uznanie w aktorstwie, na jakie zasługują.
Piosenkarka opowiada w filmie również o swoich problemach zdrowotnych. Zmaga się z zaburzeniem neurologicznym zespołu Tourette’a oraz ogromny bólem kolan, który mocno daje się we znaki podczas koncertów. W filmie możemy ujrzeć momenty z trasy koncertowej, podczas których Billie ledwo chodzi. Mimo to, nigdy nie pozwala na to, by ten dyskomfort przeszkodził w jej występach. Ukazuje to, jaką jest perfekcjonistką i jak mocno kocha i docenia swoich słuchaczy. Syndrom Tourette’a ujawnia się tylko w tikach ruchowych, jednak gdy śpiewa – wszystko znika. Z tego też powodu podczas zadawania jej pytań w wywiadach, kamera ustawiona jest na dziennikarza, aby Billie (jak sama mówi) miała chwilę na wypuszczenie z siebie tików.
Film pokazuje nam także wielką sympatię, jaką Eilish darzy Justina Biebera. Była jego największą fanką, a wręcz miała obsesję na punkcie artysty! W 2019 roku Justin zrobił jej niespodziankę i pojawił się na Coachelli, aby spełnić jej marzenie z dzieciństwa. Co najlepsze – od tamtej pory są bliskimi przyjaciółmi. Dreams REALLY come true, prawda Billie?! Btw, jeśli to czytasz, proszę zrób mi taką niespodziankę i znajdź mnie gdzieś w tłumie, może na FEST Festival? 😀 Chętnie cię poznam. Szczerze polecam obejrzenie całego dokumentu – zróbcie sobie popcorn albo kanapki z awokado (ulubiony owoc Billie).
Dlaczego świat kocha Billie
Za co jeszcze fani doceniają piosenkarkę? Ma ogromny wpływ na młodzież, stara się mieć z nimi kontakt i przekazywać ważne treści. Od początku kariery mogliśmy obserwować jej zmiany stylu, a także koloru włosów. Na początku Billie pokazywała się w samych oversize ciuchach, ciężkich butach i grubych łańcuchach. Z każdym kolejnym albumem pokazywała nam się w nowych odsłonach. Zaczęła być bardziej kobieca, odkrywała więcej swojego ciała, zachęcała do akceptacji i pokochania samych siebie.
Artystka głośno mówi o swoich stanach depresyjnych, napadach lękowych i strachu przed światem. Rozumie swoich odbiorców, a oni rozumieją ją. “Hey, you guys need to be okay, ‘cause y’all are the reason I’m okay. Okay?!” – to słowa, które wypowiedziała podczas swojej trasy koncertowej. Fani dają jej najwięcej siły, motywacji i wiary w to, że jest nam potrzebna. I znowu – to samo działa w drugą stronę. Załączam wam filmik z wywiadami dla Vanity Fair, w którym Billie od 2018 roku, co rok, odpowiada na te same pytania. Jak sami zobaczycie, odpowiedzi na nie znacznie się różnią i widać, jak dojrzewa na naszych oczach.
Billie Eilish jest niezwykle uzdolnioną, młodą gwiazdą, która zasługuje na sukcesy, ponieważ ciężko na nie pracuje. Jest przy tym jednocześnie niesamowicie skromna, empatyczna i szczera. Tak się składa, że w tamtym tygodniu obdarzyła nas dwiema nowymi piosenkami. A te są – jak zwykle – cudowne.
Działam w social mediach i scrolluję TikToka pod pretekstem pracy. Jestem maniaczką dobrej szamy i siłowni. Tęsknie za miejscami na świecie, w których jeszcze mnie nie było.