Marzec upłynął nam pod znakiem trzeciej fali pandemii koronawirusa i początku kalendarzowej wiosny, co w jakiś sposób znalazło swoje odzwierciedlenie w moim doborze piosenek. Posłuchajcie zatem, co grało mi w duszy w ubiegłym miesiącu.
DJ Carpigiani i jego muzyczni ulubieńcy marca:
Japanese Breakfast | Be Sweet
Dawno nie obcowałem z tak PERFEKCYJNYM stadionowym pop-rockiem inspirowanym syntezatorową muzyką z lat osiemdziesiątych. We wspólnej kompozycji Michelle Zauner i Jacka Tatuma każdy z licznych planów idealnie na siebie nachodzi, pastelowa produkcja jest nieskazitelna, groove basu wybija zęby i ogólnie wszystko wydaje się być zapięte na ostatni guzik. Użytkowe dzieło sztuki do wielokrotnego ripitu.
Mr Twin Sister | Expressions
Wiosenna kula energii, w której skład wchodzą: 80s post-disco, indie-pop, electro i freestyle. Rzutkie, rozbaunsowane Expressions w mig poprawia mi zdezelowany natłokiem obowiązków nastrój. Nowy utwór Mr Twin Sister to idealna propozycja dla tych wszystkich, którzy mają problem z porannym zwleczeniem się z łóżka.
JW Francis | Maybe
Żaden utwór w tym smutnym roku nie zapewnił mi tyle rozrywki. Lo-fi post-popowe Maybe elektryzuje swoją wprost nieokiełznaną witalnością, bawi slackerową nonszalancją, frapuje zaskakującymi zmianami akordów (fragment na wysokości 1:10 i późniejszy mostek). Naprawdę, kocham tę blurowo-demarcowską piosenkę.
Fred again.. & The Blessed Madonna | Marea (We’ve Lost Dancing)
Ten imprezowy, naznaczony piętnem covidowej pandemii kawałek totalnie mną wstrząsnął. Jest w tym nostalgicznym house’owym bangerze jakaś trudna do uchwycenia ponadczasowość, mądrość zaklęta w klawiszowej gmatwaninie. Muzycznie to również najwyższej próby diament, wzruszająca, nokturnowa hybryda twórczości Todda Terje (wysokie, świdrujące synthy), Jamiego XX i DJ Sprinklesa (natchnione monologi).
Klaudia Szafrańska | Niedoskonały
Najnowszy post-discowy bangierek Klaudii podoba mi się bardziej niż cała dotychczasowa dyskografia zespołu Xxanaxx. Pulsująca i selektywna produkcja Chloe Martini wynosi ten nośny, radosny kawałek na poziom kompozycji z ostatniej płyty Dua Lipy. Funkujący Niedoskonały to poptymizm w najczystszej postaci.