Elektro z Miasta Tłoków i brytyjska duma narodowa na drugich urodzinach Jasnej 1
Ale ten czas leci! Pamiętamy początki Jasnej 1 – koncert Shabazz Palaces, otwarcie z Soundstream i ekipą Public Possession, potem pierwsze imprezy – Soichi Terada, Syntetyk, Optimo czy Justin van der Volgen.
Od tego czasu trochę się na Jasnej 1 pozmieniało. Nie tylko samo wnętrze – nagłośnienie, dekoracje czy światła, ale co najważniejsze – wokół klubu narodziła się społeczność. Społeczność, bez której klub nie mógłby funkcjonować w sposób, w jaki obecnie ma to miejsce – ambitne bookingi przecinają się tutaj z bardziej kojarzonymi nazwami, a bardzo wysoki priorytet ma promowanie lokalnych kolektywów i didżejów. To nie jest business techno, to nie jest odcinanie kuponów – Jasna jest ważnym ośrodkiem, który łączy funkcję dużego klubu dla szerszej publiczności z jednoczesnym uświadamianiem słuchaczy i promowaniem polskiej muzyki klubowej.
A jak wiadomo, czas leci nieubłaganie, dopiero co był początek lata, a jest jego koniec, dopiero co zaczynaliśmy festiwalowe wyjazdy, a już chowamy się przed nadciągającym chłodem do podziemnych klubów. Każdy sezon ma swoje plusy i minusy – jednym z większych pozytywów tego jesienno-zimowego są bez wątpienia imprezy na Jasnej.
W najbliższych tygodniach wybierzemy się m.in. na imprezy kolektywów Syntetyk, Komitet Obrony Disco czy Szum, posłuchamy setów Septa, Lokier czy Bordello a Parigi. Jednakże najważniejszym momentem początku sezonu będą drugie urodziny Jasnej, które potrwają dwa dni, będą miały dwóch znakomitych headlinerów i co najważniejsze – w tym czasie będziemy mogli posłuchać kilkunastu rodzimych didżejów i producentów, którzy zagrają swoje live acty i sety.
Joy Orbison i DJ Stingray – tych nazwisk żadnemu fanowi undergroundowej muzyczki przedstawiać nie trzeba. Pierwszy z nich to reprezentant Hotflush, Hessle Audio i Swamp81. Propagator typowo brytyjskich brzmień – jungle, dubstep, garage, brejki i house to ulubione składniki muzycznego misz-maszu Petera O’Grady’ego. W tym roku mija równo dekada od pierwszego singla producenta – Hyph Mngo/Wet Look. Dawno go nie w Warszawie nie było (pozdro 1500), a my akurat z bassikami z UK ostatnio za pan brat, więc idealnie się składa!
Jak już nachwaliliśmy Orbisona, to teraz kolej na potężnej postury Stingraya. Czołówka sceny Detroit, krzewiciel powracającego w chwale elektro i koleś, któremu ADHD zdecydowanie pomaga w miksowaniu. Jeśli będziecie planowali jakiś work out, to koniecznie z tym sympatycznym didżejem w kominiarze.
Last but not least – lokalna ekipa, wśród której same znakomitości. Topowe didżejki/producentki w kraju – VTSS, Olivia, T A K A, Facheroia. O ich sukcesach pisały zagraniczne magazyny, dziewczyny grały w wielu ważnych europejskich klubach i na dużych festiwalach. EBM, elektro, techno w różnych formach, speed garage i Chicago house – tych gatunków nie zabraknie z pewnością. Lecimy dalej – MKO, Kovvalsky, Cyryl, Pitti Schmitti, Phatrax, Wojtek Side One, dzuma, Filip Lech i Huragan, a więc rezydenci, osoby blisko związane z Jasną i regularnie puszczające płytki w jej murach. Wisienką na torcie będzie live act biøsa. Ale się zapowiada!
Świętowanie potrwa dwa dni – szykujcie się już na te piękne sety i wzniosłe toasty. 4 i 5 października, oczywiście Jasna 1.