Czytasz
Gdzie zjeść w Lublinie? Znów wiemy to dzięki… władzom miasta

Gdzie zjeść w Lublinie? Znów wiemy to dzięki… władzom miasta

Jedzenie Lublin

Po raz kolejny przyznano lubelskim lokalom tytuł Miejsca Inspiracji. Dzięki tej inicjatywie wiemy, gdzie szczególnie warto zjeść w Lublinie.

Kultywowanie tradycji

Zapoznawanie się z zabytkami danego miasta jest dobrym, ale niejedynym sposobem, by je lepiej zrozumieć. W kontekście poznania tkanki miejskiej pomocną dłoń do zainteresowanych wyciąga również gastronomia. Szczególnie ta inspirowana dziedzictwem danego miejsca i proponująca gościom regionalne wyroby kulinarne oraz promująca lokalne receptury.

Nie ma co ukrywać – dla kogoś, kto przyjeżdża z innej części kraju, a nawet odleglejszych rejonów województwa, znalezienie lokalu odpowiadającego wspomnianym wymaganiom jest trudnym zadaniem. W Lublinie z pomocą przychodzi powstały w 2009 roku program Miejsce Inspiracji. Przedsięwzięcie cieszy się sporym powodzeniem także wśród samych lubelaków, ponieważ wybory dobrze odzwierciedlają rytm miasta. W 2021 roku, czyli w poprzedniej edycji, zostały wyróżnione takie miejscówki jak choćby Zielony Talerzyk (Królewska 3), Legendy Miasta (Aleja Solidarności 7) czy Chrupko (Koralowa 21/U3). Jako że kadencja trwa dwa lata, poznaliśmy już nowe promowane restauracje.

Skoro wiecie już, gdzie zjeść w Lublinie, to wybierzcie się na Carnaval Sztukmistrzów!

Pierwsze takie wyróżnienia

W tym roku przechodnim tytułem wyróżniono osiem lokali. Sześć z nich wpisuje się w najlepiej kojarzoną część Lublina, czyli Stare Miasto i jego okolice, zaś dwie, wśród których znajduje się Restauracja Ansaldo (Krańcowa 107 A), znajdują się nieco dalej. Tytuł sprzed dwóch lat utrzymały Niepospolita (Rynek 18), 2PIER (Grottgera 2) oraz wspomniane Legendy Miasta. Świętują także takie miejsca jak OSTRO (Krakowskie Przedmieście 25), Perliczka (Rynek 9), Wytrawny Bistro (Krakowskie Przedmieście 3) oraz Za kulisami (Plac Teatralny 1).

Sprawdź też

Szczególnego docenienia doczekały się zaś dwie restauracje, które są od lat jednymi ze znaków rozpoznawczych lubelskiej gastronomii. Zarówno Mandragora (Rynek 10), jak i Perłowa (Bernardyńska 15 A) pozostaną na stałe ze wspomnianym tytułem. Pierwsze z miejsc kultywuje pamięć o żydowskiej ludności Lublina i jej zróżnicowanej, pełnej zaskoczeń kuchni. Drugie, umiejscowione w miejscowym browarze, posiada 30-metrowy bar, przy którym można spróbować slowfoodowych wariacji na temat polskiej kuchni. To co, macie już chyba plany na weekend?

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone