Dla podróżników, dzieci, mieszkańców małych powierzchni i minimalistycznych znajomych – gry karciane to świetny pomysł na prezent.
Zajmują mało miejsca, więc nie trzeba kupować do nich nowej szafki, cena jest zazwyczaj niższa niż w przypadku gier planszowych, a uśmiech na twarzy taki sam – szeroki. Przedstawiamy najlepsze gry karciane, które będą idealnym mikołajkowym prezentem.
Wirus
Jedyny Wirus, który będziecie chcieli mieć w swoich domach. Zapewniam, że zabawa będzie o wiele fajniejsza niż 2-tygodniowa choroba. Ta gra karciana polega na zebraniu 4 organów (4 kart). Można je szczepić i leczyć. Można też atakować wirusami organy przeciwników. Liczba graczy w tym przypadku wynosi od 2 do 6 osób. Jeśli znudzi się Wam podstawowa wersja rozrywki, możecie też dokupić dodatki, takie jak Halloween, Ewolucja i wiele innych. Pro tip? Dajecie komuś tę grę na Mikołajki, a na każde kolejne święto dokupujecie dodatek – jak dla mnie super deal. Dodam, że możecie ją złapać już za ok. 19 zł, a zabawa bezcenna.
SEN
Wszyscy zapadają w sen. Każdy z uczestników ma przed sobą zakryte 4 karty i zna zawartość tylko dwóch z nich. Jak wyglądają? Każda z nich ma zapisaną ilość kruków – od 0 do 9. Gracze wymieniają karty w ciemno karty. Zabawa toczy się, aż stwierdzicie, że czas na kolejną planszówkę. Osobiście uważam ją za świetne ćwiczenie na pamięć, a dodatkowo karty mają przepiękne ilustracje. Przyjemne dla oka, pożyteczne dla pamięci i jeszcze super zabawa dla grupy znajomych lub rodzinki. Brzmi jak świetny prezent, prawda? Złapiecie ją za ok. 40 zł i – tak samo jak przy mojej poprzedniej propozycji – możecie dokupić dodatki do gry, które urozmaicą rozgrywkę.
Munchkin
Umówmy się. Ja po prostu uwielbiam wszystkie gry, do których można dokupić dodatki. Jest to świetna opcja zawsze wtedy, gdy grasz w swoją ukochaną grę na tyle długo, że jednak zaczyna Ci się nudzić. Wtedy na ratunek przed bólem serca przychodzą dodatki, które są super rozszerzeniem rozgrywki. Tak jest i w tym przypadku. W podstawowej wersji wybierasz swoją postać i po kolei walczysz z potworami. Co więcej, możesz sabotować inne osoby dorzucając im utrudnienia. A jak znudzi ci się podstawowa wersja – kupujesz dodatek i od nowa cieszysz się jak dziecko. Świetny pomysł dla nastolatków i millenialsów. Gra jest już jednak droższą opcją prezentową, gdyż kosztuje 80 złotych. Dodatki to wydatek w okolicach 50 złotych – te drugie mają nawet wersje Marvel, czy Rick i Morty (!).
ZERO
Bardzo prosta gra, w której na start każdy z graczy dostaje 9 kart. W czasie rozgrywki musi zebrać 5 kart z tą samą cyfrą i 5 kart z tym samym kolorem. Jedna z nich będzie wspólna. Fajna, szybka i przede wszystkim prosta gra – więc idealna dla całej rodziny, nawet dla babci, która zawsze narzeka, że to za trudne i, że jest już za stara na gry dla młodziaków. Wraz z liczbą zagranych partii zaczynasz wyrabiać autorską taktykę. Dostrzegasz też szanse na kantowanie innych graczy i w ogóle z każdym kolejnym rozdaniem widzisz coraz więcej możliwości na wygraną. Złapiesz ją za 18 złotych.
Jungle Speed
Gra za 70 złoty, która urozmaiciła niejeden mój obóz, wyjazd w góry ze znajomymi czy sobotnie wieczory. Dżungla rządzi się swoimi prawami, a to oznacza tylko jedno – kto złapie totem pierwszy i nie da sobie go odebrać, wygrywa. Jeśli to Ty go komuś odbierzesz, a nie ma tu żadnych limitów, wygrywasz. Poza gryzieniem, drapaniem, skakaniem itp. gra wbrew pozorom bardzo ćwiczy mózg. Jeśli więc szukasz gry karcianej, która będzie atrakcyjna dla twojego dziecka, ale także wpłynie dobrze na jego spostrzegawczość – zastanów się nad Jungle Speed.
Sprawdź też: gry na telefon, które umilą czas z przyjaciółmi
Kreatywna, spontaniczna, trochę szalona. Miłośniczka koncertów, seriali i odważnych makijaży. Od 7 lat aktywnie działam w social mediach i znam za dużo faktów o Harry'm Stylesie.