Lars von Trier szuka muzy i partnerki w jednym. Wystarczy wysłać maila

Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
W wybranych kinach studyjnych przed chwilą mogliśmy zobaczyć trzecią część serialowej trylogii Duńczyka. W tym samym czasie, gdy Królestwem: Exodusem zaczęli zachwycać się widzowie, reżyser założył konto na Instagramie. Co z tego wynikło?
Media społecznościowe pełniące funkcję areny matrymonialnej nikogo chyba nie powinny dziwić. Miłości szuka się już nie tylko w dedykowanych temu aplikacjach pokroju Tindera, Bumble’a czy Hinge. Propozycje randek pojawiają się też na Facebooku, Instagramie czy – jeśli komuś zależy na profesjonalnym charakterze relacji – LinkedInie. Internetowe prężenie muskułów, mamienie komplementami i rozsyłanie pick-up line’ów nawet wtedy, gdy druga osoba tego sobie nie życzy, to najwyraźniej znak czasów.
Gwiazdy też szukają miłości
Powszechne poruszenie wywołuje za to sytuacja, w której po podobne środki sięgają znani ludzie. Zapomina się wówczas, że mogą mieć te same potrzeby co mniej rozpoznawalne osoby. Tymczasem w sieci drugiej połówki wypatrywali m.in. Demi Lovato, Andy Cohen czy Drew Barrymore. – Staram się rozdzielać moje życie prywatne i zawodowe. Umawianie się z kimś, kto nie prowadzi takiej samej kariery – uzasadniała decyzję o zainstalowaniu aplikacji Raya aktorka Keke Palmer. Jej starsza koleżanka po fachu, Sharon Stone, szukała szczęścia na Bumble, jednak szybko dezaktywowano jej konto. Inni użytkownicy nie potrafili uwierzyć, że faktycznie rozmawiają z gwiazdą Nagiego instynktu i Kasyna. Zamiast tego zgłaszali ją do administratorów serwisu jako oszustkę.
There can only be one
— Bumble (@bumble) December 30, 2019Stone. Looks like our users thought you were too good to be true. We’ve made sure that you won’t be blocked again. We hope that everyone in our community takes a sec to verify their profiles. (Catherine Tramell from Basic Instinct gets a pass today!)
Najpierw osobiste pamiątki…
Równie dużo emocji z pewnością wzbudza dlatego nowe wideo Larsa von Triera. Kultowy reżyser i zdobywca pięciu Europejskich Nagród Filmowych pod koniec maja założył konto na Instagramie. Obserwuje go tam niewiele ponad 4500 osób. On sam śledzi jedynie dwadzieścioro użytkowników, w tym Charlotte Gainsbourg, Umę Thurman i Matta Dillona. Duńczyk początkowo udostępniał w sieci przedmioty ze swojej prywatnej kolekcji. Serię fotografii zapowiedział planszą z podpisem Moje rzeczy. Najpierw podzielił się zdjęciem czapki, którą jego rodak, Carl Theodor Dreyer, nosił na planie zdjęciowym Gertrudy. Następne w kolejce były figurka baletnicy, francuski Order Sztuki i Literatury, własny obraz oraz książka Jeg smalfilmer (w dosłownym tłumaczeniu: Kręcę filmy krótkometrażowe), która zainspirowała go do pracy przed kamerą.
…a potem anons towarzyski
Po chwili przerwy Lars von Trier udostępnił kolejny post z hasłem A Ty? Okazało się, że to nic innego, jak preludium propozycji matrymonialnej. Czymś takim bez trudu można nazwać jego świeże wideo. – Nie wiem, w co wpakowałem się tym razem. Zanim więc zatopię się w filisterskiej autopromocji, pozwólcie mi wyjaśnić kilka rzeczy – mówi lekko zestresowany 67-latek. Po prezentacji ważnych dla niego artefaktów stwierdził, że pora na przedstawienie swoich złych stron. – Mam Parkinsona [został u niego zdiagnozowany w sierpniu ubiegłego roku, co uniemożliwiło mu promocję Królestwa: Exodusu na festiwalu w Cannes – przyp. SB], zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i chorobę alkoholową, którą kontroluję. Krótko mówiąc, przy odrobinie szczęścia zostało mi jeszcze do zrobienia kilka przyzwoitych filmów – wyznał.
Augusto Pinochet jako wampir? Reżyser filmów Jackie i Spencer znów puścił wodze fantazji!
Potrafię być całkiem czarującym partnerem
Właściwy cel materiału zostaje podany do wiadomości chwilę później. – Nie wiedząc nic o mediach społecznościowych, szukam dziewczyny i/lub muzy. Mimo całego mojego marudzenia wciąż wydaje mi się, że w dobry dzień i w odpowiednim towarzystwie potrafię być całkiem czarującym partnerem. Dziękuję za nieustającą cierpliwość – kończy wideo Lars von Trier. Po jego prezentacji na ekranie pojawia się adres mailowy, na który zainteresowane kobiety mogą wysyłać swoje kandydatury.
Zgłoszeń z pewnością nie zabraknie, zwłaszcza że dla tysięcy widzów reżyser pozostaje nieustającą inspiracją. Stworzone przez niego Tańcząc w ciemnościach z Björk, Melancholia albo Nimfomanka szybko wpisały się w kanon współczesnego kina artystycznego. To on jako jeden z nielicznych Europejczyków tak otwarcie opowiada o pożądaniu, przemocy czy opresji politycznej. Jednocześnie Duńczyk na przestrzeni lat wywoływał wiele kontrowersji – jak wtedy, gdy w 2011 roku podczas festiwalu w Cannes stwierdził, że sympatyzuje z Hitlerem, chociaż nie jest przeciwny Żydom. Na planie Manderlay zabił żywego osła, co wywołało sprzeciw do tego stopnia, że aktor John C. Reilly zrezygnował z dalszych prac nad filmem. Wspomniana Björk oskarżała go o psychiczną i seksualną przemoc. Mimo że Lars von Trier częściowo przyznał się do mobbingu, nie potwierdził, że naruszył nietykalność cielesną islandzkiej aktorki i piosenkarki.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.