Spirytualni surferzy z duetu beluga stone już w czwartek zagrają swój pierwszy koncert w 2020 roku. Z tej okazji, złapaliśmy chłopaków na szybką wymianę zdań.
W skład duetu beluga stone wchodzą Maciej Sondij i Jędrzej Dudek, znani również z funkowej bandy P. Unity. W wersji na żywo, dołączają do nich Rafał Dutkiewicz (perkusja), Mikołaj Dobber (gitara) oraz Adrian Manowski (bas). Przeczytajcie nasz krótki, lecz konkretny wywiad z chłopakami i nastawcie swoje umysły na duchowe wojaże. Widzimy się w czwartek w SPATiF-ie!
2019 rok był dla was dość ważny – wydaliście debiutancki longplay, zagraliście pierwsze koncerty. Jak zapowiada się 2020, co u was słychać i co jawi się na horyzoncie?
Maciek: Istotnie, był to ważny rok. Chyba sami nie zdawaliśmy sobie sprawy jak ważny i jak dużo zostanie powiedziane naszą płytą, a może nawet wszystkimi ruchami wokół niej. Jeśli chodzi o plany na ten rok to na pewno liczymy na więcej koncertów i puszczenie tego materiału szerzej, bo w naszym odczuciu nie miał jeszcze okazji rozwinąć skrzydeł. Właściwie odkrywamy go właśnie na nowo i cały czas mnie zaskakuje. Nie można wykluczyć, że coś nowego się pojawi, ale kiedy i w jakiej formie – nie mamy tego chyba na tapecie w tej chwili.
Jędrek: Ja bym chciał, żeby to był koncertowy rok dla belugi. Mam duży sentyment do albumu i jestem z niego zadowolony, ale czuję, że nasza formuła koncertowa dopiero zaczyna się krystalizować i przed nami jeszcze sporo pracy nad materiałem ze “spiritual surfing”.
Uduchowiony/magiczny przedmiot, z którym czujecie szczególną więź?
M: Aktualnie mój strat, którego używam w beludze.
J: Kamienna faja z Jerozolimy. Zgubiłem ją jakieś 2 lata temu i ciągle się zastanawiam czy ktoś z niej pali i współodczuwamy pewne stany.
Najlepsze miejsce na spirytualny surfing to…?
M: Medewi, Bali.
J: Twoja bania.
czytaj dalej: Cudowne Lata opowiadają o swoim albumie Kółko i Krzyżyk
Możecie nagrać featuring z kimkolwiek chcecie – kto by to był?
M: D’Angelo, ale nie wiem, czy bym sprostał psychicznie.
J: 27-letni George Clinton.
Ulubiony moment Waszej codzienności?
M: Poranek po kawce i śniadanku kiedy łapie za gitę i otwieram oczy.
J: 20 po 4.
Album, który wałkujecie ostatnio bez przerwy?
M: „Blood Sugar Sex Magic”. Ten Album.
J: „Tonfa EP”.
Najciekawsza rzecz, którą ostatnio przeczytaliście?
M: „Acid For The Children. Memoir Flea”
J: „Poradnik: jak zbudować instalacje hydrauliczna z rurek miedzianych.”
Jakieś pozdrowienia?
M: Pozdrowienia dla wszystkich, którzy są z nami w locie i czują podobnie.
J: Word.