Grzanka z chipsami, tost z papryką i pomarańczą czy gruszka gotowana w prosecco? W stolicy powstała śniadaniownia Lychees Gastro Girls, która zachwyci smakoszy.
Według badania serwisu HappyCow Warszawa jest jednym z 10 najbardziej przyjaznych weganom miast na świecie. Tutejszą gastronomię cechuje różnorodność i kreatywność. Twórcy restauracji i barów śmiało korzystają zarówno z zagranicznych inspiracji, jak i lokalnych składników.
W te idee wpisuje się nowy lokal Klaudii Górak i Moniki Mazurek. Przy Bielańskiej 1, czyli na tyłach cenionego Resortu, powstała młodsza siostra Peaches Gastro Girls, czyli Lychees. Brzoskwiniowa jadłodajnia na dobre zadomowiła się w przestrzeni klubu Spatif. Zjemy tam sezonowe dania, oparte na prostych i pysznych składnikach, a wieczorem wypijemy też drinka. Nowe dziecko duetu to z kolei miejsce dedykowane dopracowanym i zaskakującym śniadaniom. Jest równie smacznie i pomysłowo.
Wszystko smakuje deLYCHEES
W menu, serwowanym od wtorku do niedzieli od 10:00 do 17:00 znajdziemy potrawy, które są jedzeniowym ekwiwalentem przytulenia. Wyglądają pięknie, smakują wspaniale, a do tego są wegańskie. Polecamy zwłaszcza congee z masłem z nerkowców z boczniakami w glazurze i słonym faworkiem (34 zł), zupę nie-mleczną z kluskami ryżowymi i wspomnianą gruszką gotowaną w prosecco (35 zł) oraz grzankę z pastą z ziemniaka i chipsami (29 zł). W mediach społecznościowych szał robi też tost francuski, który zaskakująco łączy w sobie zarówno marynowaną paprykę jak i sycylijską pomarańczę (32 zł). Do popicia można wybrać jedną z klasycznych kaw, domowe napary lub koktajle bezalkoholowe. Wieczorem Lychees Gastro Girls zapraszają na selekcję win naturalnych.
Sprawdź też: Butero, czyli maślany raj w centrum miasta
