„Art Brut 2”, mroczny King Krule i futurystyczna Grimes, czyli najbardziej wyczekiwane albumy początku roku
"Znaczy ogólnie to interesowania, zainteresowania to dyskoteki, chłopaki i ogólnie…
Nowy rok, nowi my, nowe płyty. Jakie ciekawe premiery muzyczne przyniosą nam najbliższe tygodnie?
W ostatnim czasie jesteśmy dosłownie zalewani informacjami o kolejnych albumach, które zapowiadają mniej lub bardziej udane single. Przyznajemy, że powoli trudno się w tym wszystkim odnaleźć, więc postanowiliśmy nieco to uporządkować i wybrać najlepiej zapowiadające się wydawnictwa.
Agnes Obel – „Myophia”
Duńska piosenkarka jest w naszym kraju zawsze miłym i wyczekiwanym gościem. Jej pierwszy album „Philharmonics” ukazał się w 2010 roku i od tego czasu Obel konsekwentnie buduje swoją muzyczną pozycję. Eksplozja rozpoznawalności na szeroką skalę przyniósł jej serial „Dark„, w którym wykorzystano numer „Familiar„. Jak przyznaje sama artystka, nadchodzący krążek „Myopia” wymagał od niej odcięcia się od świata zewnętrznego i całkowitego poświęcenia się procesowi twórczemu. Wygląda więc na to, że czeka nas kolejna romantyczna i poruszająca najgłębiej skrywane emocje płyta.
Grimes – „Miss Anthropocene”
Artystka będąca uosobieniem futurystycznych wizji i filmów, w ostatnim czasie elektryzuje ludzi za sprawą swojego związku z Elonem Muskiem, a informacja o nadchodzących narodzinach ich dziecka rozniosła się po sieci viralem. Ale co do muzycznych poczynań Grimes: na początku stycznia podzieliła się z nami kolejnym singlem zapowiadającym najnowszy album. „My Name is Dark” ukazał się w dwóch wersjach, z czego jedna, podobnie jak było w przypadku „So Heavy I Fell Through the Earth” wykonana została przez algorytmy. Premiera krążka „Miss Anthropocene” już 21 lutego i wszystko wskazuje na to, że znajdziemy tam miks słodkich melodii, gotyckich inspiracji i przybrudzonego, dystopijnego popu. Całość skąpana będzie w kosmicznym mroku. Can’t wait!
Earth Trax – „LP1”
Czegokolwiek nie tknie się Bartosz Kruczyński, szybko zamienia się w złoto. Muzyk kryje się pod wieloma aliasami – Pejzaż, The Phantom czy Earth Trax. Po ubiegłorocznym solowym materiale wydanym pod własnym nazwiskim przyszedł czas na płytę w ramach tego klubowego projektu. „LP1„, pierwszy długogrający album Earth Traxa, zostanie wydany przez brytyjską wytwórnię Shall Not Fade i znając nieograniczone możliwości Kruczyńskiego, spodziewamy się wartościowego materiału.
zobacz więcej: Wyjdź potańczyć na najlepszych imprezach w mieście!
King Krule – „Man Alive!”
Jego głos należy do jednych z najbardziej charakterystycznych w muzycznym świecie. Archy Marshall, znany z wielu pseudonimów, ale najbardziej kojarzy jako King Krule, łączy w swojej twórczości cały szereg gatunków – począwszy od trip hopu, darkwave’u, aż po punk jazz. W jego dyskografii znajdziemy już dwa długogrające krążki – „6 Feet Beneath The Moon” i „The OOZ”, a na luty tego roku Brytyjczyk zapowiedział premierę kolejnego wydawnictwa. „Man Alive!” zajawia mroczny, melancholijny singiel „(Don’t Let The Dragon) Draag On”, od którego ciężko się oderwać.
PRO8L3M – „Art Brut 2”
Chłopaki stosunkowo niedawno skończyli promować swój krążek „Widmo„, a już za rogiem czai się „Art Brut 2„. Pięć lat temu ukazała się pierwsza część tego mixtape’u, osiągając niebywały sukces i w ekspresowym tempie zyskując miano ikonicznego. W formie fizycznej raczej go już nie dostaniecie, chyba że na internetowych licytacjach, gdzie osiąga zawrotne ceny. Tym bardziej ciekawi jesteśmy jak odebrana zostanie kontynuacja tego projektu, a to okaże się już 1 marca. Jeśli nie macie jeszcze biletów na nadchodzące koncerty w ramach trasy „Art Brut 2” wbijajcie w link. W niektórych miastach jest jeszcze szansa, żeby je kupić. Update: premiera pierwszego singla „Skrable” jeszcze w tym tygodniu!
Dua Lipa – „Future Nostalgia”
Póki co w temacie albumu „Future Nostalgia” wiemy tylko tyle, że ukaże się w 2020. Ptaszki na mieście ćwierkają, że będzie to jeszcze na początku tego roku, więc liczymy na premierę maksymalnie na początku marca. Dua Lipa pokazuje jak robić świetny mainstreamowy pop, przez ostatnie lata przechodząc w tym zakresie ultra progres.„Don’t Start Now”, czyli jak narazie jedyny promujący to wydawnictwo singiel o disco-funkowym charakterze, został przyjęty bardzo entuzjastycznie i liczymy na utrzymanie tego poziomu na całym albumie.
Sega Bodega – „Salvador”
To najświeższe ogłoszenie spośród tutaj zebranych. Kilka dni temu w swoich social mediach Sega Bodega poinformował, że jego najnowszy krążek „Salvador” ukaże się 14 lutego. Idealna opcja na walentynkowy upominek od artysty dla swoich fanów. Brytyjczyk zajawił krążek elektryzującym singlem „Salv Goes To Hollywood”, ALE ostrzegamy – trudno się od niego oderwać! Nie spodziewaliśmy się, że kiedyś to powiemy, ale czas odliczać dni do Walentynek.
Premiery jak zwykle będziemy omawiać na naszych social mediach – bądźcie na bieżąco z Facebookiem i Instagramem Going.
"Znaczy ogólnie to interesowania, zainteresowania to dyskoteki, chłopaki i ogólnie takie takie. Ale w miarę to nauka mnie najbardziej kręci i w ogóle mam nadzieję na przyszłość". Ponadto uliczne trendy, szeroko pojęty lifestyle i eksplorowanie warszawskich zakamarków. Często nie śpię, bo scrolluję TikToka.