Czytasz
PinkPantheress chciała być gwiazdą k-popu. Czemu jej nie wyszło?

PinkPantheress chciała być gwiazdą k-popu. Czemu jej nie wyszło?

PinkPantheress

Śniła o karierze w k-popie, ale życie miało dla niej inne plany. PinkPantheress wyznała, że marzenia o karierze k-popowej nieraz doprowadzały ją do płaczu. Dlaczego musiała z nich zrezygnować?

Zaczęło się od TikToka

Kojarzycie PinkPantheress? W sumie ciężko byłoby jej nie znać, bo swego czasu o Brytyjce mówił chyba cały TikTok. Nic więc dziwnego, że jej kariera wystartowała właśnie tam, ponieważ 22-latka wielokrotnie przyznawała, że jest dzieckiem internetu, spędzającym na tej platformie sporo wolnego czasu. Kluczowy dla jej kariery był rok 2021, kiedy to utwory takie jak Break It Off i Pain rozeszły się po internecie viralowo, a ten drugi dał jej przepustkę do świata list przebojów i zadebiutował na 35. miejscu UK Singles Chart. Później życie wokalistki zaczęło toczyć się niezwykle szybko. Kontrakt z nową wytwórnią, nominacje do nagród i kolejne sukcesy na TikToku napędzały machinę popularności. Działo się.

Każdy, kto chociaż trochę śledzi życie PinkPantheress, wie, że jest ona ogromną fanką k-popu. W niedawnym wywiadzie dla iHeart Radio zdradziła, że w gronie jej ulubionych zespołów znajdują się m.in. NCT 127, Red Velvet, SHINee, f(x) czy EXO. Członka tego pierwszego miała nawet okazję spotkać i zrobić sobie z nim urodzinowe selfie. Ponadto artystka współpracowała z występującym z grupą Stray Kids’ Hyunjinem. To jednak dla niej za mało, bo w ostatniej rozmowie z portalem i-D wyznała, że kiedyś… sama chciała zostać gwiazdą k-popu.

Męskie grupy k-popowe są mniej cenione? Yeonjun zdiagnozował branżę

Porzucone marzenia o świecie k-popu

Pamiętam, że każdego dnia kładłam się do łóżka zdenerwowana, bo wiedziałam, że nie mogę być gwiazdą k-popu – przyznała PinkPantheress. Chociaż teraz już wiadomo, że wcale nie trzeba urodzić się w Korei, aby zaistnieć w k-popie, to właśnie z takim przeświadczeniem dorastała. – No bo… mam na myśli, że w tamtym czasie uważałam, że trzeba być Koreanką, aby zostać k-popową piosenkarką. Zdarzało mi się przez to płakać do snu – dodała.

Inną przeszkodą byłby dla Brytyjki taniec. Jak sama stwierdziła, nie jest w nim najlepsza. – Nie umiałabym tak występować. W ogóle nie potrafię tańczyć. Po prostu uwielbiam oglądać taniec – powiedziała. Nie da się ukryć, że w zostaniu k-popową idolką mogłoby to trochę przeszkodzić, ponieważ żeby odnieść sukces w branży i zostać ulubienicą publiczności, trzeba zaserwować jej pełny pakiet. Artystki muszą umieć nie tylko świetnie śpiewać, rapować i tańczyć, ale też powinny odznaczać się nienaganną charyzmą.

Sprawdź też
Chris Martin

Mimo pójścia inną ścieżką PinkPantheress wydaje się spełniać jako artystka. Już niebawem światło dzienne ujrzy jej debiutancki album Heaven Knows, a na nim czekać będą collaby z takimi muzykami jak Greg Kurstin, Mura Masa, Danny L Harle, Count Baldor, Phil i Cash Cobain. – Ta płyta opowiada o żałobie po stracie, ale też o byciu w pokoju z samym sobą w swojej samotności – mówi o najnowszym wydawnictwie jego twórczyni. – Jest to podróż z piekła do czyśćca, ale nie mam nic przeciwko byciu tam – dodaje.

K-pop dawno nie widział takiej dramy. Fifty Fifty traci trzy członkinie, w tle… spisek

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone