The Amazons: „ludzkość otworzyła puszkę Pandory”

Myśleliście, że klasyczny rock’n’roll nie ma już racji bytu? W pewnych kręgach może i tak jest, ale The Amazons udowadniają, że można go zrobić z lekkością i szacunkiem do klasyki.

A już w najbliższą sobotę The Amazons zagrają w Pradze Centrum jedyny koncert w Polsce. Formacja z Reading będzie promowała swój najnowszy album, wydany w maju Future Dust. Złapaliśmy ich na chwilę przed występem i pogadaliśmy o nagrywaniu tej płyty, o social mediach oraz o tym, z jakim legendarnym muzykiem rockowym chcieliby współpracować.

W czasach, kiedy dominują trap, EDM i elektronika postanowiliście nagrać album, o którym bez dwóch zdań można powiedzieć, że to czysty rock’n’roll.

To miłe uczucie, bo to oznacza, że po prostu się wyróżniamy. Czyli dobrze!

Jak wyglądały u was działania kreatywne oraz nagrywanie samego albumu.

Zaczęliśmy pisać utwory pod koniec 2018 roku. Dopiero wróciliśmy z wyczerpującej trasy i wcale nie tak łatwo było nam skupić się na kreatywności i pisaniu. Znaleźliśmy domek w lesie w miejscowości Treetops, miejsce znajdowało się zaraz przy morzu, w walijskiej okolicy, która nazywa się Zatoką Trzech Klifów. Dużo słuchaliśmy, spędzaliśmy ze sobą czas, zwiedzaliśmy jaskinie i plaże, a wieczorami zamykaliśmy się w domku i pisaliśmy piosenki. To był początek tego, z czego wyłonił się Future Dust. Nagrywaliśmy ten album w listopadzie i grudniu 2018 z Catherine Marks, australijską producentką, która pracowała z nami również przy okazji debiutanckiej płyty. Nowy album również powstawał w Walii, w studio Monnow Valley w Monmouth. 

Jakie są główne różnice pomiędzy waszym debiutem a Future Dust?

Dojrzeliśmy, to na pewno! Mamy znacznie więcej do powiedzenia, zarówno pod kątem tekstów, jak i muzycznie. Lata koncertowania dały nam bardzo duży bagaż doświadczeń, z których mogliśmy czerpać i się inspirować.

Życie w erze social mediów – to jeden z głównych tematów, jaki poruszacie w swoich tekstach. Co sądzicie o wykorzystywaniu ich w dobrych celach, a może przynoszą one tylko negatywne emocje i tracimy na nich czas i zabija to naszą efektywność?

Przychodzi mi do głowy jedno określenie – puszka Pandora. To teraz nasza rzeczywistość, nie cofniemy już tego, co się obecnie dzieje. Mam tylko nadzieję, że będziemy potrafili wykorzystywać social media również do pozytywnych celów. Wydaje mi się, że to też kwestia adaptacji i nauki, jak z nich odpowiednio korzystać, żeby się nie zatracić. 

Gdybyście mogli wybrać do współpracy jedną legendarną postać związaną z muzyką rockową, kto by to był?

Christine McVie. Jest niesamowitą pianistką, songwriterką i wokalistką. Przez lata była jedyną kobietą w Fleetwood Mac, zanim jeszcze dołączyła do nich Stevie Nicks. Doskonale wie, jak sobie radzić z zadziornymi chłopakami w bandzie!

Bilety na koncert The Amazons dostępne są w Going.!