Przyszedł czas, aby to młodzi przejęli stery. Synowie członków The Beatles (Johna Lennona i Paula McCartneya) poszli w ślady rodziców i opublikowali wspólną piosenkę.
The Beatles wiecznie żywi
Niespełna rok temu dostaliśmy nowy utwór Beatlesów. Nie było go w naszym bingo – przyszedł niespodziewanie i usłyszeliśmy w nim wszystkich członków legendarnej grupy. Historia piosenki sięga znacznie dalej, bo do lat 70., kiedy to John Lennon nagrał do niej wokal i pianino. Przez długi czas technologia nie pozwoliła ich wykorzystać, ale wreszcie się to udało. Now and Then stało się ostatnim kawałkiem we wspólnym dorobku artystów.
Nie stawiamy jednak w tym miejscu kropki. Dziedzictwo grupy The Beatles będzie poniekąd kontynuowane, a zajmą się tym osoby, które – mogłoby się wydawać – zrobią to najlepiej. W myśl przysłowia niedaleko pada jabłko od jabłoni na ścieżkę muzyczną wkroczyli synowie Johna Lennona i Paula McCartneya, którzy właśnie stworzyli razem kawałek.
Sam Mendes opowie historię The Beatles. I to… cztery razy!
Dzieci kultywują muzyczne tradycje
Drugie pokolenie Beatlesów spotkało się w końcu w studiu! James McCartney wydał niedawno najnowszy kawałek Primrose Hill i jak się okazuje, przy nagrywaniu pomagał mu Sean Ono Lennon. – Pewnego pięknego letniego dnia, jako dziecko mieszkające w Szkocji, miałem wizję (…) Oczami wyobraźni zobaczyłem moją prawdziwą miłość i wybawiciela. Primrose Hill opowiada o tym, jak – podobnie do mnie – znaleźć tę osobę – napisał krótko przed premierą McCartney.
– Dzisiaj jestem bardzo podekscytowany możliwością podzielenia się moją najnowszą piosenką, której współautorem jest mój dobry przyjaciel – kontynuował. – Wraz z jej wydaniem naprawdę nabieramy tempa i jestem bardzo podekscytowany możliwością dalszego dzielenia się z wami muzyką.
Potomkowie Beatlesów nie są zupełnymi nowicjuszami na rynku muzycznym. James McCartney ma na swoim koncie dwa albumy oraz dwie EP-ki, a wcześniej pomagał także w tworzeniu swoim rodzicom. Sean Ono Lennon opublikował cztery solowe wydawnictwa, współpracował przy soundtrackach do wielu filmów i maczał palce m.in. przy krążku Lany Del Rey.
Panowie zdają się też być kumplami od dłuższego czasu. W 2018 roku wstawili do sieci selfie, przypominające mini sesję muzyczną, a fani od razu zaczęli domagać się wyników. Jak już wiemy, te były tylko kwestią czasu. A jak wyszło? Posłuchajcie Primrose Hill i przekonajcie się sami.