W nastrojowym Call Me By Your Name sportretował 17-letniego Elio, który na wakacjach we Włoszech przeżywa pierwszą wielką miłość. Teraz Timothée Chalamet znów wystąpił w produkcji Luki Guadagnino. Będzie romantycznie, ale Bones & All to także kino drogi i opowieść o… kanibalach.
Akcja filmu rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych doby lat 80., gdy na fotelu prezydenta kraju zasiadał Ronald Reagan. Widzowie poznają w nim historię Maren – młodej wagabundki, która uczy się, jak egzystować na peryferiach społeczeństwa. Jej losy skrzyżują się z innym outsiderem, wyróżniającym się z tłumu Lee. Bohaterowie szybko odnajdują wspólny język i decydują się na długą podróż po Ameryce. W trakcie wojaży stawią czoła wielu doczesnym problemom, ale jednocześnie dowiedzą się, kim tak naprawdę są. Czy zduszą kanibalskie skłonności i będą żyć tak jak wszyscy, czy może zawsze pozostaną gdzieś na uboczu?
Emocjonalna podróż po Stanach
Reżyserią filmu zajął się Luca Guadagnino – twórca znany m.in. z Call Me By Your Name, liftingu kultowej Suspirii oraz Nienasyconych. To jego pierwsza produkcja zrealizowana po drugiej stronie oceanu. – Odkąd pamiętam byłem pod ogromnym wpływem amerykańskiego kina i całej kultury. Jestem szczęśliwy, sam dobijając do brzegu. Ostatnie kilka miesięcy było dla mnie niesamowite. Poznałem tę część kraju, która jest piękna, a zarazem nie tak często odwiedzana – opowiadał o okresie zdjęciowym produkcji Włoch.
Nowy film nakręcił także Damien Chazelle. Sprawdź zwiastun Babylon
W lipcu, gdy światło dzienne ujrzały pierwsze fotosy Bones & All, twórca zdradził, że cały projekt ma dla niego bardzo osobisty wymiar. – W ludziach żyjących na marginesie społeczeństwa i pozbawionych praw obywatelskich jest coś, co mnie wzrusza. Uwielbiam te postacie. Interesują mnie ich emocjonalne podróże – tłumaczył. Film jest dla niego refleksją nad tym, jak można ujarzmić własne uczucia, zwłaszcza te, których nie da się tak łatwo kontrolować.
Młodzi i starzy wyjadacze
Guadagnino obsadził w głównej roli aktora, z którym w przeszłości zdarzyło mu się już współpracować. Mowa oczywiście o Timothée Chalamecie – odtwórcy roli Elio w Call Me By Your Name. Kreacja rozmarzonego nastolatka zakochującego się na włoskich wakacjach zapewniła mu nominację do Oscara i międzynarodową rozpoznawalność. Dziś gra u największych twórców (Wes Anderson, Greta Gerwig, Denis Villeneuve), zaliczając się do najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Towarzyszkę jego podróży w Bones & All zagrała z kolei Taylor Russell, Kanadyjka znana m.in. z Waves i Zagubionych w kosmosie. Poza nimi Włoch obsadził w pobocznych rolach Marka Rylance’a, Michaela Stuhlbarga, André Hollanda oraz Chloë Sevigny.
Film ze scenariuszem Davida Kajganicha (Suspiria, Nienasyceni, Terror) oraz muzyką duetu Atticusa Rossa i Trenta Reznora kilka tygodni temu walczył o Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji. 25 listopada trafi zaś do polskich kin, a już teraz możemy zapoznać się z jego oficjalnym zwiastunem. Jest w nim wszystko, co sprawia, że odliczamy dni do premiery. Widzimy amerykańskie rozdroża, intymne zbliżenia, bójki w supermarkecie, rozmowy na opustoszałej stacji benzynowej i przesiadywanie przy ognisku. Słyszymy piosenkę You Want It Darker Leonarda Cohena i doceniamy nowy kolor włosów Chalameta. Niech ten listopad nadejdzie szybciej!
