Czytasz teraz
Dym, hotelowy korytarz i człowiek-kaczka. Internet wspomina surrealistyczną reklamę Davida Lyncha
Kultura

Dym, hotelowy korytarz i człowiek-kaczka. Internet wspomina surrealistyczną reklamę Davida Lyncha

David Lynch Playstation

Powstały przed ćwierć wieku spot miał ukazywać wachlarz możliwości rozciągających się przed nowymi posiadaczami konsoli PlayStation 2. Reżyser, jak nietrudno się domyślić, wykonał to zadanie wbrew jakimkolwiek zasadom marketingu.

Z głębokim żalem my, jego bliscy, ogłaszamy odejście człowieka i artysty, Davida Lyncha. W tym momencie docenilibyśmy odrobinę prywatności. Teraz, gdy nie ma go już z nami, na świecie pojawiła się wielka wyrwa. Ale jak mawiał, patrzmy na donuta, a nie na jego dziurę. Dziś jest piękny dzień ze złotym słońcem i błękitnym niebem. Taka wiadomość w czwartkowy wieczór poniosła się po sieci z prędkością świata, zasmucając miliony kinomanów na całym świecie. Hollywoodzkie gwiazdy szybko zaczęły składać hołd twórcy Blue Velvet, Zagubionej autostrady i Miasteczka Twin Peaks. W sieci zaroiło się także od świadectw osób, którym filmy Amerykanina zmieniły życie.

Zwiastun serialu Miasteczko Twin Peaks / aut. Mark Frost, David Lynch

Z wizytą w archiwum geniusza

Jak najlepiej upamiętnić Davida Lyncha? Jego bliscy zachęcili w mediach społecznościowych do zbiorowej, dziesięciominutowej medytacji, którą reżyser praktykował od połowy lat 70. Dobrym pomysłem zawsze będzie także powrót do kultowych filmów. Inni, mający w małym palcu dorobek Amerykanina, drążą zaś w nim jeszcze głębiej, przypominając o mniej oczywistych projektach, które wykonał. Tak drugie życie dano pewnej nietuzinkowej reklamie sprzed ćwierć wieku.

Muzyka z serialu Awatar: Legenda Aanga rozbrzmi na żywo w łódzkiej Atlas Arenie. Sprawdź, kiedy!

Na własnych zasadach

W portfolio reżysera znajdują się m.in. spoty dla Calvina Kleina, Yves Saint Laurent, Nissana, Gucci czy Loboutina. Lwia część z nich została wykonana wbrew obowiązującym modom i zasadom marketingowym. David Lynch otrzymywał od marek duże zaufanie i wolną rękę. Firmy wiedziały, że nie ukaże ich produktów w konwencjonalny sposób. Mogły za to liczyć na sporo surrealistycznych akcentów i nieoczywistych easter eggów. Tak właśnie stało się z materiałem, którym Amerykanin pożegnał XX wiek.

David Lynch, Playstation: Welcome to the Third Space

David Lynch, PlayStation: Połączenie, które zdało egzamin

W 2000 roku stworzenie reklamy wchodzącej na rynek konsoli PlayStation 2 Lynchowi powierzyło Sony. Jak łatwo się spodziewać, producent nie otrzymał radosnych scen ze wspólnego nabijania XP i zaliczania questów. Zamiast tego dostaliśmy zaproszenie do niejakiej Third Space: liminalnej, balansującej między snem a jawą przestrzeni. Czy to metafora stanu, w którym znajdują się gracze – fizycznie przed ekranami telewizorów, lecz mentalnie w zupełnie innym świecie? MInutowy spot raczej nie rozwiewa wątpliwości, tylko je mnoży.

Zobacz również

David Lynch, PlayStation: Making of reklamy z 2000 roku.

W reklamie nie brakuje kadrów, które spokojnie mogłyby pojawić się w Człowieku słoniu albo Głowie do wycierania. Główny bohater wkracza do czarno-białego, niepokojącego uniwersum, gdzie zewsząd czyhają na niego różne niespodzianki. Człowiek-kaczka, zwisające odcięte ramię, mężczyzna i jego sobowtór pokazujący sobie kciuki, a to wszystko osnute dymem? Temu anturażowi daleko do normalności.

Czasami rzeczywiście tworzę reklamy po to, żeby zarobić pieniądze. Za każdym razem powtarzam jednak, że przy okazji czegoś się uczę: sprawczości w mówieniu o czymś konkretnym i wykorzystywaniu nowych technologii – przekonywał w jednej z rozmów Lynch. Widzowie dzięki niemu przekonali się zaś, że marketing może wyglądać inaczej.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony