Czytasz teraz
Czas na antrakt – oglądamy najciekawsze dyskusje Unsound Intermission
Opinie

Czas na antrakt – oglądamy najciekawsze dyskusje Unsound Intermission

Luke Turner, mat. promujące jego książke Out of the Woods

Wirtualna obecność, ekofaszyzm, nowe formy dziennikarstwa, VR czy zdrowie psychiczne – podczas tegorocznej edycji Intermission, Unsound podejmuje ważne w dobie globalnej pandemii kwestie.

W tym roku nie mogliśmy odwiedzić Hotelu Forum czy Kopalni Soli w Wieliczce – Unsound w całości odbył się w sferze wirtualnej. Organizatorzy do udziału zaprosili wielu i wiele panelistów i panelistek, tworząc przestrzeń wymiany informacji i doświadczeń. Dzięki zapisom dyskusji możecie uczestniczyć w Unsound nawet po jego zakończeniu. Redakcja Going. wybrała dla Was kilka spotkań, skupiając się na płynących z nich wnioskach.

Triumf Natury? O naszej relacji z nie-człowiekiem w trakcie pandemii

Pamiętacie historie o delfinach powracających do weneckich kanałów? Albo memy pokazujące mityczne stworzenia zasiedlające greckie wybrzeża, czy Gojirę szczęśliwie powracającą do swojego “naturalnego habitatu”, tj, miasta pełengo skyscraperów, które za chwilę gotowa jest unicestwić? No właśnie. Wirus, który dezorganizuję w tym momencie prawie cały świat w (nadal) romantycznej świadomości ludzkiej miałby jednocześnie uzdrawiać naturę. To, co dla jednych jest trucizną, dla innych miałoby być antidotum. Czy fantazjowanie na temat odradzającej się rzekomo natury nie jest kolejnym rodzajem eskapizmu? Zmiany związane z kryzysem klimatycznym nie są wynikiem paru tygodni działalności człowieka, a wieloetapowego procesu, który można liczyć w setkach lat. 

Luke Turner, prowadzący dyskusję autor m.in. Out of the woods, na spotkanie zaprosił trójkę aktywistów i artystów: Jessikę Lee, redaktorkę The Willowherb Review, lidera Black Ecologies Initiative J.T. Roane’a oraz norweskiego muzyka i artystę Larsa Holdhusa aka TCF.

Czy koronawirus rzeczywiście zmienił naszą relację z naturą? Czy pandemię można uznać za wake-up call? Bezpośrednie ostrzeżenie przed realnym końcem? Sposób na zwrócenie uwagi klas uprzywilejowanych, których działalność najbardziej przyczynia się do zmian klimatycznych? Wnioski panelistów i panelistek są raczej pesymistyczne, a może lepiej powiedzieć „realistyczne”. Romantyczne wizje “uzdrawiającej się natury”, przynależące raczej do żyjącej w miastach białej klasy średniej, świadczą według Turnera o zupełnym braku rozeznania w rzeczywistości. Kto płaci bowiem w dobie koronawirusa najwyższą cenę? Nie-białe społeczności, osoby niepełnosprawne, biedne czy klasa pracująca są najbardziej narażone na skutki każdego kryzysu, co według Jessiki Lee koronawirus jeszcze bardziej uwidocznił. J.T. Roane zwrócił uwagę na politykę poświęcania ludzi dla dobra mało istotnych zachcianek. Żądania ponownego otwarcia punktów usługowych, tylko po to, by zapewnić wygodne rozwiązania dla wybranych, uwidaczniają stosunek do przedstawicieli poszczególnych sektorów. 

Czy koronawirus to zwiastun końca świata? Dla wielu ten świat skończył się już dawno temu, np. poprzez kataklizmy typu huragan Katrina  – mówi J.T. Roane. To raczej powolna apokalipsa, poprzedzana wieloma ostrzeżeniami, a niepokój większości ludzi jest dość powierzchowny. „Większość z nich interesowało to, kiedy wreszcie pojadą do swojego domu letniskowego odpocząć” – konkluduje TCF. Jeśli natura ma przejść proces uzdrowienia, nie wystarczą puste deklaracje i zachwyt nad pojawiającymi się w miastach dzikimi zwierzętami. Potrzeba zmian w strukturach znacznie bardziej głębokich: modyfikacja diety, reorganizacja rolnictwa, poszukiwanie alternatywnych źródeł energii a przede wszystkim większy nacisk na moralny aspekt ludzkiej działalności to jedyne sposoby na realną rekonwalescencję naszej planety. (MS)

Coś mi się dzieje: zdrowie psychiczne w długim pandemicznym zawieszeniu

Czy odpowiedzialność za prowadzenie praktyk, mających na celu dbałość o zdrowie psychiczne, powinna leżeć po stronie osób prywatnych? – zastanawiali się: pisarka i krytyczka Agata Pyzik, twórca muzyki elektronicznej Uwe Schmidt, aktywista i badacz pantxo ramas i Tomislav Medak z Pirate Care. Mimo pokusy uniwersalizacji własnego doświadczenia, rozmówcy skupili się na budowaniu intymnego porozumienia z naciskiem na jednostkowość i złożoność poszczególnych sytuacji. Stworzyli przestrzeń, w której opowieści o panice, frustracji, reżimie rutyny i bycia świadkiem systemowej zapaści mogły wybrzmieć we wzajemnym zrozumieniu – niezależnie od szerokości geograficznej, z której pochodziły. 

Powtarzający się w wypowiedziach motyw, towarzyszący pandemicznej alienacji, to umacnianie się szczególnego rodzaju wrażliwości, na którą składały się społeczna emancypacji i zarządzanie troską. Zwiększona uważność i autoanaliza niejednokrotnie prowadziły do wytworzenia się sprzeciwu wobec toksycznych mechanizmów w najbliższym otoczeniu rozmówców. Globalność pandemii sprawia, że większość słuchaczy z pewnością posiada punkt odniesienia w postaci własnych doświadczeń z ostatnich miesięcy. Nawet jeśli w dyskusji nie podpatrzą dla siebie praktycznych rozwiązań, szansa na zetknięcie się z platformą opartą na wzajemnym zrozumieniu, może przynieść im ulgę. (JG)

Online/Offline – Hybrydowy potencjał

Dyskusja Online/Offline – Hybrydowy potencjał skupiona była na temacie transmisji wydarzeń online i jej wpływu na rozwoju sceny muzycznej. Debatę poprzedził performans Marcusa Schmicklera, który oparty był na zjawisku latencji, czyli opóźnienia działania programu komputerowego. Występ zaangażował do udziału odbiorców i ich urządzenia.

Na początku dyskutanci skupili się na sferze online – jakie zalety i wady ma streaming? Mat Dryhurst przyznał, że jest sceptycznie nastawiony do tej formy, streamingi porównując do gry Second Life, która szybko straciła zainteresowanie odbiorców. Możliwość zdalnej partycypacji nadała spotkaniom online charakter międzynarodowy – Dryhurst przytacza przykład uczestniczących w jego wydarzeniach mieszkańców Ghany. Marcus Schmickler kontynuował temat w kontekście „telepatycznej” współpracy artystów online oraz kolektywności, będącej odpowiedzią na silną w branży konkurencję. Kolejnym tematem było wykorzystywanie gier jako platform do organizacji wydarzeń online. Sam Rolfes wspomniał o wydarzeniach Club Cringe, które oparte były na technologii VR – jak przyznał, był on jedynym uczestnikiem, który miał wystarczająco dużo sprzętu, aby w pełni móc korzystać z nowej formy eventów. Wiązało się to z poruszoną kwestią ekonomiczną – sprzęt do VR’u jest drogi, stworzenie własnej platformy do transmisji jest ze względów finansowych poza zasięgiem większości z nas, tak samo jak dostęp do silników komputerowych typu Unreal. Dyskutanci stwierdzili, że nie ma sensu „udawać” rzeczywistych występów w przestrzeni online – według nich potrzebna jest alternatywa, która niekoniecznie powinna przypominać gry komputerowe. Markus podkreślił, że powinniśmy myśleć o formie połączenia/hybrydy, nie zaś konfrontacji i przeciwieństwa. Kolejnym ważnym punktem był tzw. reset i to, jak bardzo epidemia i przeniesienie działalności do sfery online wpłynie na mechanizmy branży muzycznej. To „nowe otwarcie” według Nory Khan mogłoby zostać wykorzystane do zwiększenia różnorodności na festiwalach i byłoby szansą na niwelowanie szkodliwych schematów branży. Związana z projektem Black Bandcamp Niks Delanancy poruszyła kwestie dostępu do treści online, zarówno pod względem ekonomicznym, jak i tego, do kogo są one kierowane – ważne jest „wychodzenie poza swoją bańkę” oraz edukacja odbiorców. Epidemia udowodniła, że pomimo przyzwyczajenia do nadmiaru darmowych treści, z chęcią wspieramy pieniężnie artystów i projekty przy pomocy serwisów takich jak Patreon. Takie działanie mogłoby mieć nie tylko charakter krótkoterminowy, a stać się nową formą wsparcia artystów, która dla entuzjastów muzyki pełniłaby rolę inwestycji. Artyści dzieląc swoimi wpływami z wpłacającymi pieniądze słuchaczami, włączaliby ich w cały system produkcji.

Zobacz również
Basement Fight Circle Warszawa

Wspomniany nadmiar treści i spędzany w sieci czas zmuszają do konfrontacji z wpływem technologii na nasze ciało i środowisko. Jej rozwój jest nieunikniony, ale czy musi być szkodliwy dla ekosystemu? Rolfes żartuje, że technologia to nadprzyrodzona siła, bożek, do którego kierujemy nasze modły. Wizja Internetu jako pewnej przestrzeni wolności zdaje się być niedotrzymaną obietnicą – platformy i narzędzia jakimi posługujemy się w sieci kontrolowane są przez korporacje. Odpowiedzią wg Rolfes byłoby powołanie do życia alternatywy, inżynieria odwrotna, stworzenie odpowiednika produktów Doliny Krzemowej, które oparte byłyby na niszowych czy lokalnych społecznościach. (KP)

Pod innym kątem – o nowych formach dziennikarstwa muzycznego

Tematem panelu były rożważania dotyczące potencjalnych, nowych form mediów muzycznych. Paneliści i panelistki w składzie: Gamall Awad, Łukasz Warna-Wiesławski, Crystal Mioner, Felipe Maia aktywnie współtworzą współczesną branżę. Liczba interesujących wątków jest naprawdę długa, więc postarajmy się przyjrzeć najciekawszym z nich. Gamal Awad zwracała uwagę na istotność działalności lokalnych dziennikarzy, których wyróżnia znajomość społecznych kontekstów. Awad przywołuje m.in. przykład elektronicznej sceny z Detroit. Felipe Maia z kolei podkreślał fakt powszechnej dostępności muzyki, czego efektem jest mniejsza atrakcyjność dla czytelnika konserwatywnych recenzji i krytyki. Jaką rolę odgrywa dziś opisywanie utworów skoro w każdej chwili możemy je odtworzyć i ocenić je sami? Pośrednik wydaje się w tym wypadku zbędny. W kontrze do tego, Łukasz Warna-Wiesławski stwierdził, że rzetelnie przeprowadzona analiza i krytyka dzieła powinna pozostać istotną częścią dziennikarskiej pracy. Crystal Mioner wspomina o dużym potencjale, jaki tkwi w podcastach, szczególnie jeśli w ich powstawaniu biorą udział artyści mający możliwość zbudowania własnej narracji dotyczącej ich twórczości. Znaczna większość biorących udział w dyskusji przyznaje, że specjalistyczne i kompleksowe newslettery mogą być obecnie jedną z najbardziej niezbędnych form dziennikarskiej aktywności. Biorąc pod uwagę ilość wydawanej każdego dnia muzyki, tego typu przewodniki faktycznie stają się niezwykle przydatne.

Reasumując, paneliści i panelistki wyrózniąja wiele różnych sposobów na dotarcie do czytelników i słuchaczy, lecz żaden z nich nie wydaje się być tym ostatecznym i jedynym. Najwyraźniej, poszukiwania idealnego medium jeszcze trwają – choć bezpieczniej jest chyba założyć, że nigdy nie znajdziemy jednego, uniwersalnego pośrednika. Wszak ilu odbiorców, tyle preferencji. (PW)

Program dyskusji tegorocznego Unsound sprawdzali dla Was: Jagoda Gawliczek, Patryk Wojciechowski, Kacper Pliżga i Milena Soporowska.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony