FEST Festival 2023 idzie grubo! Jakie gwiazdy zobaczymy? [AKTUALIZACJA]
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE
FEST Festival 2023 będzie wydarzeniem, podczas którego zobaczymy ciekawych artystów różnych pokoleń i stylistyk. Utwierdzają nas w tym pierwsze, bardzo mocne ogłoszenia.
Legendy znowu w Polsce
Gdyby nie niekorzystne koleje losu, ten legendarny zespół pojawiłby się po raz kolejny w naszym kraju już w zeszłym roku. The Chemical Brothers miał jednak odwołać swój festiwalowy występ, co spowodowało duże niepocieszenie wśród licznych fanów. Podejrzewamy, że szczególnie wśród tych starszych, którzy mogli widzieć Brytyjczyków na żywo nad Wisłą nawet dwie dekady temu. Nie ma jednak tego złego, bo niebawem każdy będzie mógł ich zobaczyć na Śląsku. FEST Festival 2023 czeka.
Duet jest nie tylko wpływowy (kto wam dał pierwszy big beat w najszerszej popkulturze?), lecz także wyjątkowo żywotny. Ta historia rozpoczęła się w 1992 roku i wciąż się nie kończy. Mody się zmieniają, przeróżni artyści wybijają się wysoko i zaliczają twarde lądowanie, a oni nadal tu są. Jeśli chcecie posłuchać, co zrodziło się dzięki mieszaniu przez 30 lat w jednym kotle muzyki elektronicznej z m.in. trip-hopem czy house’em, to trudno o lepszą okazję. Zaznaczcie sobie 12 sierpnia w kalendarzu!
DJ-e na front
O elektronikę na najwyższym poziomie poza The Chemical Brothers w Chorzowie zadba Oliver Heldens. Niderlandczyka możecie kojarzyć z przebojów Gecko (Overdrive), Last All Night (Koala) albo Turn Me On. Jego znakiem rozpoznawczym stały się żywe, energetyczne sety, będące połączeniem nośnego EDM-u. house’u i popu. Czekając na lato, przypominamy jeden z nich, który odbył się na tegorocznym festiwalu Tomorrowland. Pojawiły się w nim remix Dua Lipy i Calvina Harrisa, Enrique Iglesias skąpany w latynoskich beatach oraz utwory Heldensa nagrane pod pseudonimem HI-LO.
Pamiętajcie, że to dopiero początek festowych ogłoszeń dla tanecznych świrów. Już teraz zapowiedziano, że w 2023 roku na imprezie powrócą trzy sceny: Krąg Taneczny by Smolna, Eden Stage by Wisłoujście oraz Astral Stage by Elysium. Światło tam nie gaśnie, parkiet szaleje do rana.
Jeżyk w Chorzowie
O tym, dlaczego Polska pokochała Okiego, miesiąc temu opowiedział nasz hip-hopowy ekspert, Raportażysta. W jego tekście padło – a jakżeby inaczej – 47 powodów popularności Oskara. Uzasadnienie nr 3? Zabiera fanów na scenę. Nr 15? Dba o nich podczas swoich występów. 39? Wymyślił własną grę taneczną do utworu Dla moich ziomów.
Raper już w sierpniu przedstawi się publiczności chorzowskiego FEST Festivalu. Jesteśmy przekonani, że na Śląsku również nie zabraknie wielu emocji i wspólnego skandowania Pieniędzy, Dziewczyn, Zwrotek. Liczymy też na gości. Może wpadnie ktoś z tria OIO albo Taco Hemingway, który pojawił się na płycie Produkt47?
Ktoś tu będzie pierwszy raz w Polsce
Kolejna ogłoszona artystka nigdy wcześniej nie występowała nad Wisłą. Najwyższa pora, abyśmy poznali ją bliżej, bo 070 Shake ma wiele do zaoferowania. Jej talent dostrzegł sam Ye, który szybko zaproponował kontrakt w swojej wytwórni GOOD Music. Amerykanka wydała tam dotąd dwa albumy. Debiutanckie Modus Vivendi zaprezentowała w styczniu 2020 roku, a najnowsze You Can’t Kill Me – minionego lata.
Co jeszcze warto wiedzieć o Danielle Balbuenie? Kiedyś pisała poezję, stąd w jej wersach dużo liryczności i celnych metafor. Eklektyczną nawijkę zderza z dusznymi beatami z pogranicza artystycznego pou i alternatywnego R&B. Poza Ye docenili nią inni giganci: niedawno otwierała trasę Kida Cudiego, zaś wcześniej dograła się do płyt Pushy T i Nasa. Taki świeży booking zawsze w cenie!
Piosenki, których potrzebujemy
– Chcę być sobą. Uważam, że powinniśmy odczarować mit faceta, który nie ma żadnych uczuć i jest totalnie gruboskórny. Nie jestem taki i nie chcę taki być – mówił niedawno w rozmowie z portalem K MAG. Kolejna gwiazda FEST Festivalu, Rubens, konsekwentnie idzie po swoje, nie oglądając się za trendami. Jego recepta na sukces – szczerość, autentyczne emocje i wrażliwość – zdaje egzamin.
Artysta dał się poznać polskiej publiczności jako gitarzysta w zespole Darii Zawiałow. Trzy tygodnie temu wydał pierwszą solową płytę, która od razu znalazła się w zestawieniu OLIS. Na Feście z pewnością usłyszymy spory fragment Piosenek, których nikt by nie chciał. Nie można było chyba wybrać bardziej przewrotnego tytułu debiutu. W rzeczywistości takich kompozycji nie tylko chcemy, ale i potrzebujemy.
Elektroniczne patyczaki
Paul Mintsoullis i Greg Zwarich już samą sceniczną prezencją robią duże wrażenie. Występują w całkowicie czarnych kostiumach, których obrys tworzą białe światła LED-owe. Nie przypominają wtedy przeciętnych Anglików, a komiksowe patyczaki. Stąd zresztą pochodzi nazwa ich duetu – The Stickmen Project.
Z polskiego występu zespołu będą szczególnie zadowoleni słuchacze EDM-u i big room house’u. Styl panów, w którym na żywo pierwsze skrzypce gra rytm wybijany na instrumentach perkusyjnych, docenili m.in. Diplo i Tiësto. Producenci ostatnio stworzyli też duety z AR/CO, Arminem van Buurenem i Felixem Jaehnem. Szykuje się mocne uderzenie, zwłaszcza że Brytyjczycy nie występowali wcześniej w Polsce.
Z jazzu do alternatywnego rocka
Przyszłorocznego Festa odwiedzi także Two Feet. Jego opis w profilu na Spotify jest mocno lapidarny – figuruje w nim jedynie skrótowiec „idk”. My jednak dobrze wiemy, że Zachary William „Bill” Dess ma się czym pochwalić. Amerykanin zaczynał od jazzu i bluesa. Za sprawą singla Go Fuck Yourself, którym zdobył rozgłos na SoundCloudzie, podpisał kontrakt z wytwórnią Republic Records. Od tamtej pory odważniej eksploruje połączenie alternatywnego rocka z elektroniką.
Artysta wydał do tej pory cztery płyty. Ostatnia, Shape & Form, ukazał się w maju tego roku i spotkał się z entuzjastyczną recepcją krytyków. Oddajmy głos jednemu z nich. – Wszystkie piosenki – w całej swojej różnorodności – sprawiają wrażenie, jakby zostały starannie, umiejętnie zszyte i połączone w jedną całość – pisze Samuel Aponte z „Rival Magazinela”. Wsłuchujemy się w nowości i czekamy na sierpień.
Polska nawijka
Hip-hop na FEST Festivalu? Będzie to możliwe również dzięki Gibbsowi, jednemu z założycieli Dopehouse. Mateusz Przybylski nie próżnuje i ma za sobą miesiące intensywnego koncertowania. Wraz z macierzystą ekipą wydał także Dopehouse Mixtape, na którym gościnnie usłyszymy m.in. Kukona, VNM-a i Kacpra HTA. Do utworu Piękny Świat, na YouTube odtworzonego już ponad 42 miliony razy, dograł się sam Kiełas.
Bodaj najsłynniejszy kłobuczanin, który wcześniej chętniej parał się produkcją muzyczną, jest na fali i nie zamierza z niej schodzić. Czarno na białym widać, że dopiero się rozkręca. Niezależnie od tego, czy nawija solowo, czy w duetach, warto rzucić okiem na jego poczynania.
Wulkan kreatywności
Jego cover piosenki Life on Mars? Davida Bowiego akompaniował nagraniu lądowania łazika Perseverance na Marsie. W teledysku do piosenki The Funeral wystąpili u niego Sharon i Ozzy Osbournowie. Swoją nową płytę zapowiedział na Twitchu, podczas gdy dziarała go znana tatuatorka, Emily Malice. Pokłady kreatywności Yungbluda, który zamyka pierwsze ogłoszenie przyszłorocznego FEST Festivalu, zdają się być niewyczerpane.
Dominic Harrison w kilka lat stał się jednym z najbardziej obiecujących artystów młodego pokolenia. Jest taki, jacy powinni być idole – charyzmatyczny, niepokorny i szczery. Czekamy, aż zaleje Śląsk melodyjnym pop punkiem, a na horyzoncie już teraz wypatrujemy zapowiedzi kolejnych artystów.
Nie zwlekajcie z biletami!
FEST Festival 2023 odbędzie się w dniach 9-13 sierpnia w Parku Śląskim w Chorzowie. Bilety na to wydarzenie znajdziecie w Going.
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE