Sama w pełnym mieszkaniu. Charli XCX prezentuje teledysk do „Party 4 U”

Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Brytyjska wokalistka celebruje premierą klipu piąte urodziny płyty How I’m Feeling Now, która dzięki TikTokowi przeżywa właśnie drugą młodość.
Charli XCX bez wątpienia chłonie teraźniejszość, ile się tylko da. Ostatnio wyraziła to wprost na pierwszym weekendzie Coachelli, gdzie na scenie towarzyszyli jej m.in. Troye Sivan, Lorde i Billie Eilish. Podczas outro, gdy w tle rozbrzmiewał hyperpopowy remiks jej duetu I Love It z Iconą Pop, na ekranach pojawiło się osobiste wyznanie.
– Nie wiem, kim będę, jeśli to się skończy. KU**A… Czekaj… Przypomniałam sobie. Jestem Charli XCX… I szczerze… Po prostu chcę, żeby ta chwila trwała wiecznie. PROSZĘ, NIE POZWÓL, ŻEBY SIĘ SKOŃCZYŁA – przekonywała, nawiązując do okresu następującego po premierze jej ostatniej płyty. Nie będzie przesadą napisać, że skąpane w butelkowej zieleni brat summer opanowało cały świat.
Zapis pandemicznego zeitgeistu
Mimo bycia tu i teraz, przygotowań do kolejnych koncertów (jeden z nich już za dwa tygodnie podczas warszawskiego Orange Warsaw Festival!) i coraz dłuższej listy filmowych zobowiązań wokalistka znalazła czas na to, żeby zrobić krok wstecz. Wczoraj, 15 maja, świętowała 5. urodziny płyty How I’m Feeling Now.
Krążek był jednym z pierwszych materiałów bezpośrednio reagujących na pandemię COVID-19. – Jego klimat będzie swoisty dla naszych czasów, bo użyję jedynie tych elementów, które mam pod ręką, aby tworzyć całą muzykę, grafiki, filmy i wszystko inne – tłumaczyła. O postępach prac nad piosenkami informowała swoich fanów za pośrednictwem Zooma. Przekazywała im także snippety niegotowych nagrań oraz rozmowy z producentami.
Charli XCX: Party 4 U wiecznie żywe
Charli XCX nie wróciła do How I’m Feeling Now jedynie z okazji jego półokrągłej rocznicy. To słuchacze przypomnieli jej o krążku, a w szczególności o jednej z zawartych na nim piosenek. Party 4 U, naszpikowana kontrastami opowieść o samotności w tłumie i tęsknocie za kimś, kto sam nie raczy nawet kiwnąć palcem, stało się viralem na TikToku. Utworowi poszło na tyle dobrze, że wskoczył do zestawienia Billboard Global 200.
– To całkiem szalone, że kompozycja nagle zaczęła się cieszyć tak dużą popularnością. Wiem, że znaczy wiele dla moich słuchaczy – pisała artystka w lutym. Na trochę więcej wynurzeń pozwoliła sobie wczoraj, w dzień właściwej rocznicy.
it’s p crazy that this song is suddenly getting love in this kinda way. i know this song means so much to so many angels. she’s a cutie <3 https://t.co/8YRx2pAQ95
— Charli (@charli_xcx) February 19, 2025
– W czasie, gdy wszyscy byliśmy tak samotni, poczułam, że na nowo odkryłam siebie, zdrowy rozsądek i połączenie ze światem. Tworzenie z wami wszystkimi pomogło mi się lepiej poczuć. (…) Nigdy tego nie zapomnę i naprawdę nie mogę uwierzyć, że pięć lat później jeden z ulubionych przez Angels (nazwa fandomu Charli – red.) tracków przeżywa swój własny, wyjątkowy moment – pisała w odręcznej notce zamieszczonej na Instagramie.
Lorde zapowiada album Virgin. Usłyszymy go także w Polsce!
Spleen poszedł z dymem
Ukoronowaniem tego okresu i prezentem dla najwierniejszych fanów okazał się długo wyczekiwany teledysk do Party 4 U. Wyreżyserował go Mitch Ryan, który w przeszłości współpracował także m.in. z Rosalíą, Olivią Rodrigo i Addison Rae.
Twórcy udało się doskonale uchwycić minorowy nastrój piosenki. Odyseję zgorzkniałej Charli XCX rozpoczynają migawki z domu, w którym wiszące jeszcze balony, puste butelki i ogólny nieporządek przypominają o imprezie sprzed kilku godzin. Artystka opuszcza go i bez celu błąka się po rubieżach miasteczka, żeby zwieńczyć swoją podróż spektakularnym katharsis. Jakim? To już musicie zobaczyć sami.
Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.