Tumør to eksperymentalny hip-hopowy duet, który już dzisiaj zagra w Pogłosie na Minifeście Trzech Szóstek.
W tym roku wydali debiutancką EPkę, a już w piątek usłyszymy ich w Pogłosie na Trzy Szóstki Minifest. Tumør przygotowali dla nas „muzykę przeciwko światu”, a Wy wpadajcie dzisiaj na Burakowską, gdzie zagrają również Zaumne, Hanako, SKY czy Jakub Lemiszewski.
X mówi:
Lingua Ignota – Woe To All (On The Day Of My Wrath)
Wyważając drzwi debiutanckim albumem, Kristin Hayter stworzyła jeden z najbardziej wyrazistych, a przede wszystkim jeden z najbardziej potrzebnych projektów ostatnich lat, bo mało kto w tak bezpośredni i dosadny sposób zwraca uwagę na problem mizoginii i przemocy wobec kobiet, konfrontując z nim słuchacza. Muzyka bolesna, wobec której nie można przejść obojętnie.
Denzel Curry – Sirens
Rozwój stylu i podejścia Denzela do rapu jest całkiem interesujący. Od kolegi XXXTentationa, którego „Ultimate” stało się wręcz memem, przez zmyślne bangery na „Imperial”, aż do „TA13OO”, na którym postanowił lekko złamać konwencję i użyć innych niż do tej pory środków wyrazu, co dało w efekcie mocno zaangażowany, emocjonalny i niepokojący album, nie tracący przy tym ani trochę na przebojowości, bo ilość zapamiętywalnych refrenów na nim jest zatrważająca. „Sirens”, jak i cała płyta, jest zajebiście chwytliwym, a jednocześnie poruszającym numerem, trafnie i błyskotliwie punktującym wszelkie bolączki związane z obecną sytuacją polityczną w USA, ze zjawiskowym featuringiem JID. AOTY 2018.
Converge – Heaven in Her Arms”
„Jane Doe” to zdecydowanie moja płyta życia z punktem kulminacyjnym w postaci powyższego wałka. Katartyczna, pełna obłędu i szaleństwa witającego nas na skraju wytrzymałości psychicznej, próba rozliczenia się z destrukcyjną miłością. Coil – „The Last Amethyst Deceiver” Godne epitafium Balance’a, który nieświadomie godzi się z rzeczami ostatecznymi i zepsutym światem. Zadbam o to, by w chwili mojej śmierci, jeżeli będę miał wpływ na okoliczności, grało „The Ape Of Naples”.
Z mówi:
This Will Destroy You – Quiet
Klasycznie postrockowe morze melancholijnych pogłosów przeradzających się w klimaks. Ale zawsze jakoś intrygowali mnie bardziej niż inne zespoły z gatunku, który dawno zjadł swój ogon i stał się zwyczajnie sztuczny.
IC3PEAK – This World Is Sick
Jeden z niewielu numerów w języku angielskim w wykonaniu zespołu, będącego uosobieniem walki z zastaną rzeczywistością. Najebane przesteru jak u nas, fajne.
Bilety dostaniecie na bramce!