Czytasz
GusGus za chwilę znów w Polsce! Tym razem odwiedzą Gdynię

GusGus za chwilę znów w Polsce! Tym razem odwiedzą Gdynię

Nasz kraj znają jak własną kieszeń. Artyści regularnie wracają nad Wisłę – i nic dziwnego, bo mają tu wierne grono słuchaczy. Po raz kolejny wystąpią dla nich już 15 lipca.

Sprawcą całego zamieszania jest niezastąpiona More Music Agency. Niedawno w świetnym stylu wyprawiła festiwalowi Tauron Nowa Muzyka osiemnaste urodziny. Na Śląsku zagrali m.in. Röyksopp, Tangerine Dream, Orbital i William Basinski. Teraz, gdy kurz po wydarzeniu zdążył częściowo opaść, szykuje kolejne koncerty. Dzięki niej jesienią w Katowicach wystąpią Hania Rani, Asaf Avidan czy Kronos Quartet. Zanim jednak to nastąpi, pora zobaczyć GusGus w akcji!

Bilety na Music Square znajdziecie w Going. Ostrzegamy: rozchodzą się jak ciepłe bułeczki!

Już 15 lipca trio odwiedzi Gdynię w ramach Music Square. Tak na potrzeby wydarzenia ochrzczono reprezentacyjny Skwer Kościuszki, który leży w samym sercu miasta. Już za dwa tygodnie miejsce przeobrazi się w oazę dla miłośników muzyki elektronicznej. Będzie się tam sporo działo, bo widowiskowy koncert headlinerów to nie wszystko. Zespół wesprze śmietanka polskich twórców: duety Sarapata i Vacos Malcolm, a także trzech DJ-ów: Fresh, Glasse oraz dRWAL. Poza dziewięcioma (!) godzinami tańczenia organizatorzy zapewnią bogatą ofertę gastronomiczną. Zapowiadają dość enigmatycznie, że zaspokoi nawet najbardziej wybredne gusta kulinarne, ale nie mamy powodu, żeby im nie ufać.

GusGus już 15 lipca wystąpią na gdyńskim Skwerze Kościuszki / More Music Agency

Przed koncertem warto choćby pokrótce odświeżyć sobie historię GusGus. W końcu mamy do czynienia z jednym z najważniejszych towarów eksportowych islandzkiej muzyki alternatywnej. Popularnością dorównywali niegdyś samej Björk, Sigur Rós czy Of Monsters and Man. Kariera zespołu ruszyła blisko trzy dekady temu, w 1995 roku. Bliżej mu było wówczas do interdyscyplinarnego kolektywu niż do muzycznego składu: nagrywali filmy, eksperymentowali z instalacjami. Sama ich nazwa stanowi zresztą sprytne nawiązanie do treści produkcji Strach zżerać duszę Rainera Wienera Fassbindera. Tak na kuskus mówiła główna bohaterka arthouse’owego melodramatu, Emmi.

Przełomem w karierze GusGus okazał się album Polydistortion, który ukazał się w 1997 roku

Popularni nie tylko na Islandii

Przełomem dla artystów okazał się kontrakt z renomowaną wytwórnią 4AD. Dzięki niemu wydali płytę Polydistortion, która odbiła się szerokim echem także poza wulkaniczną wyspą. Wkrótce sukcesów było jeszcze więcej. Pojawiły się kolejne albumy, kompilacje i zaproszenia na festiwale rozsiane po całym świecie. Islandczycy zaczęli także remiksować innych artystów. Jak dotąd stworzyli własne aranżacje utworów wspomnianej Björk, Moloko czy Depeche Mode.

Sprawdź też
Red Bull Dance Your Style

W 1998 roku, jeszcze na początku kariery, GusGus wzięło na warsztat piosenkę Only When I Lose Myself zespołu Depeche Mode

Podróż przez różne gatunki

Brzmienie GusGus na przestrzeni lat ulegało wielu zmianom. Fonograficzny debiut z 1997 roku trącił modnym wówczas trip-hopem. Z łagodnych brzmień upodobali sobie także downtempo muśnięte jazzem, ale już przy okazji płyty Attention zorientowali się, że cenią żywszą, szybszą muzykę taneczną. Ich najpopularniejsze utwory – Over czy Arabian Horse – reprezentują rasowy, niebiorący jeńców electropop. Dzięki sznytowi producenckiemu wykonawców piosenkom blisko także do progresywnego house’u i techno. W akompaniamencie takich dźwięków trudno wysiedzieć na miejscu!

W 2021 roku do zespołu GusGus dołączyła wokalistka zespołu Vök, Margrét Magnusdóttir.

Rotacje w ekipie

Islandczycy zagrają w Gdyni w trzyosobowym składzie. W styczniu 2021 roku do Daníela Ágústa Haraldssona i Birgira Þórarinssona (Biggi Veira) dołączyła wokalistka zespołu Vök, Margrét Magnúsdóttir. Ich współpraca rozpoczęła się od nagrania przebojowego, nośnego singla Higher. Szybko okazało się, że na jednej kompozycji w tym przypadku się nie skończy. Piosenkarka występuje z artystami na koncertach i dołożyła trzy grosze do całego albumu Mobile Home. Zgodnie z lapidarnym, choć celnym opisem wydawnictwo stanowi połączenie minionych i teraźniejszych pejzaży dźwiękowych. Same melodie uzupełniają współczesne bajki ludowe odzwierciedlające naszą rzeczywistość. Z pewnością część z nich usłyszymy w Trójmieście!

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone