24-letni aktor określa swoją twórczość mianem smutnych ballad o miłości, ale z pazurem. Jego debiutancki singiel Kupiłem dom jest już dostępny.
Światy muzyki i filmu od zawsze były ze sobą nierozerwalnie powiązane. Niech za akuratny przykład tego połączenia posłuży fakt, że gwiazdy kina często okazują się świetnymi piosenkarzami. W końcu każda kreacja aktorska wymaga dużej kontroli nad głosem – wydobywaniu z niego całej palety emocji albo imitowaniu nim kogoś kompletnie innego. Komu udało się wykorzystać tę umiejętność w obu profesjach? Jared Leto, David Bowie, Jennifer Lopez, a ostatnio także Lady Gaga czy Harry Styles – patrzymy na was.
Podbił szczyty list przebojów, teraz rusza do Hollywood. Bad Bunny zagra w dwóch filmach!
Jan Wieteska: nadzieja młodego kina…
Dziś do listy śpiewających aktorów oficjalnie dołącza Jan Wieteska. 24-latek, którego niektórzy nazywają polskim Timothée Chalametem, zabłysnął rolą Adama, pracownika sklepu z zabawkami erotycznymi w Sexify. Grał także w innych produkcjach telewizyjnych: Barwach szczęścia, Leśniczówce, O mnie się nie martw oraz polskim The Office. Ostatnio mogliśmy go także zobaczyć na dużym ekranie. Współpracował z duetem Englert-Szumowska (Kobieta z…) oraz Adrianem Pankiem (Kolory zła. Czerwień). Poza tym występuje w teatrze, np. w spektaklu To wiem na pewno Iwony Kempy.
… i muzyki
Wieteska od zawsze był także zainteresowany muzyką, o czym opowiadał niedawno w rozmowie z magazynem Presto. – Interesowałem się nią tyle głęboko, że nie wyobrażałem sobie swojego funkcjonowania bez niej. Zawsze lubiłem śpiewać, tańczyć, cały czas nuciłem coś pod nosem – wyznał. Już jako sześciolatek występował w zespole wokalnym na warszawskiej Ochocie. W ubiegłym roku wziął zaś udział w 43. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Jego interpretacja Beksy Artura Rojka i kolędy Gdy śliczna panna na tyle przypadła głosującym do gustu, że otrzymał Nagrodę ZAiKS-u oraz Tukana Dziennikarzy. Wyróżnienia najwyraźniej pozwoliły mu złapać wiatr w żagle, bo postanowił zaprezentować autorską muzykę. Robi to pod szyldem niezależnej oficyny Fonobo, która wylansowała m.in. Ralpha Kaminskiego i Janna.
Wsłuchać się w swoje ciało
Mamy już pierwszy singiel Jana Wieteski, w którego stworzeniu pomogła mu Pola Chobot. Kupiłem dom stanowi elegancką, skrojona na miarę balladę orbitującą wokół barokowego popu i rocka. Czysty, mocny głos aktora dobrze odnajduje się w gęstym instrumentarium. To dobry prognostyk na przyszłość.
– Czasami robimy wszystko, żeby się udało, dbamy o każdy możliwy szczegół dookoła, dążąc do spełnienia swoich wyobrażeń, ale zapominając o sobie. Warto jednak słuchać siebie, swojego ciała – ono wie najlepiej – komentuje myśl przewodnią kompozycji wokalista. Piosenkę opatrzył klimatycznym teledyskiem wyreżyserowanym przez Łukasza Bulczyńskiego. Wewnętrzne tarcia, rozterki i dylematy wieńczy tu upragniony finał.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.