Czytasz teraz
„O, Polacy grają jutro” – czemu mecze Polski to wydarzenie
Opinie

„O, Polacy grają jutro” – czemu mecze Polski to wydarzenie

„Biało-czerwone to barwy niezwyciężone”. Oglądanie meczów polskich kopaczy to nadal jedna z największych rozrywek w naszym kraju. Właściwie – dlaczego?

Czemu mecze Polski wciąż ekscytują Polaków? Powód, na pierwszy rzut oka, wydaje się dość prosty. Piłka nożna niezmiennie króluje, jeśli chodzi o najpopularniejsze sporty w zarówno w Europie jak i na świecie. Nie inaczej jest w naszym kraju. Polacy kochają piłeczkę jak letnie grille u sąsiada.

Polska Szwecja

Nie jest to jednak pełen obraz. Fani klubowej piłki wspierający swoje lokalne drużyny to inna bajka. Polską kadrę ogląda całe spektrum polskiego społeczeństwa. I nie chodzi tu tylko o mężczyzn. Zainteresowania meczami kadry nie da się także sprowadzić do konkretnej klasy społecznej. Czy w takim razie piłka faktycznie posiada domniemaną supermoc łączenia społeczeństwa? W pewnym sensie – tak. Jak to się dzieje?

Polska piłka nie zawodzi

No jak nie zawodzi skoro głównie zawodzi? Otóż to. Śledzenie meczów kadry jest w pewnym sensie mitologicznym doznaniem. Niezależnie od wyniku, zawsze dostajemy to samo. Potężne pompowanie balonika. Budowanie epickiej narracji. Potencjalne przerwanie druzgocącej passy. Szansę na rewanż z odwiecznym przeciwnikiem. Wyrównanie geopolitycznych rachunków. Nawet najmniej istotne mecze urastają do rangi wielkich spotkań. Polska piłka wiecznie szuka odpowiedzi. A Polacy kochają odpowiadać i występować w roli ekspertów. Jeśli skala wydarzenia jest wystarczająco monumentalna, wynik nie jest aż tak istotny. Oczywiście zwycięska feta smakuje lepiej niż gorycz porażki. Co nie zmienia faktu, że jedno i drugie generuje podobne poruszenie.

Polska szwecja
Polska Szwecja

Ale uczepienie się tego, że Polacy kochają narzekać i oceniać to droga na skróty. Kopanie leżącego nawet frazeologicznie jest u nas uznawane za przypał i przesadę. Tym, co pozwala tej maszynie tak dobrze funkcjonować, jest totalne przeciwieństwo malkontenctwa i kreślenia czarnych scenariuszy. To równie mityczna WIARA W ZWYCIĘSTWO. I nic dziwnego. Sport naprawdę jest nieprzewidywalny. Macedonia wyeliminowała obecnych Mistrzów Europy – Włochy – słyszeliście? Póki piłka w grze – wszystko jest możliwe. Wierzyliśmy, wierzymy i będziemy wierzyć. Wbrew prognozom i analizom oraz naszym własnym odczuciom. Przy okazji Euro 2016 prezes pewnego polskiego bukmachera powiedział: „Polscy kibice są patriotami, więc masowo obstawią zwycięstwo w pierwszym meczu z Irlandią. […] jeśli nasi piłkarze wygrają ten pierwszy mecz, czego im bardzo życzę, to jako prezes zaczynam liczyć straty.

Polska szwecja
Polska Szwecja

Polska kadra jest wszędzie

Ciężko nie wiedzieć o zbliżających się meczach Polaków, skoro dba o to nie tylko radio, prasa czy telewizja. To jeden z niewielu domyślnych smalltalkowych wątków do windy, kawy w biurze czy rodzinnych spotkań. Kiedy gra Polska?; Polacy wygrali?; Czy Lewy strzelił? To bezpieczne pytania pomocniczne. Prawdopodobieństwo, że zgadasz się z kimś na temat meczu kopaczy jest po prostu wyjątkowo duże. A to z kolei motywuje do tego, by poświęcić te 90 min albo chociaż przejrzeć memy czy przeczytać skrót spotkania – cokolwiek, byleby nie być wykluczonym z kręgu piłkarskich świrów.

Sporo moich znajomych, którzy zupełnie nie interesują się piłką, śledzi losy Lewego. Z czego to wynika? Być może chodzi o to, że zwyczajnie lubimy historie sukcesu, których mamy jak na lekarstwo. Pisałem o tym zresztą przy okazji rozprawy o Dzikim Trenerze. Jakby nie patrzeć, Lewandowski jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych Polaków i bezsprzecznie osiągnął to ciężką pracą i poświęceniem. Niedziwne, że nasze narodowe serce roście i wzbiera w nas duma.

Postać Lewego komplikuje jeszcze mocniej i tak już pokręcony związek polskich kibiców z piłkarską kadrą. Janusze i laicy nie są w stanie pojąć, jakim cudem drużyna z najlepszym – według niektórych – piłkarzem na świecie, nie osiąga dobrych wyników. Dla tych, którzy futbol śledzą nieco bardziej wnikliwie, nie jest to żadnym zaskoczeniem (Walia z Balem, Egipt z Sallah również nie rządzą na arenie międzynarodowej). W każdym razie wątek Lewandowskiego, ale również Lewandowskiej gwarantuje kolejne źródełko kibiców, którzy decydują się na śledzenie kadry z doskoku. I nawet jeśli nie ze względów czysto sportowych, to choćby po to, żeby zobaczyć czy ten typ z reklamy podoła czy zawiedzie.

Zobacz również

Co tym razem? O co gramy ze Szwecją?

Szum wokół tegorocznych baraży o występ na Mistrzostwach Świata jest wyjątkowo niewielki, co jest w pełni zrozumiałe biorąc pod uwagę obecną sytuację w Ukrainie. Zresztą temat meczów Polaków wypłynął w pierwszych momentach rosyjskiego najazdu, bowiem to właśnie z tą reprezentacją mieliśmy rozegrać swoje pierwsze barażowe spotkanie. Polskie środowisko piłkarskie i PZPN było w tej kwestii zgodne i uznało jednogłośnie, że w świetle tych zdarzeń mecz zwyczajnie nie może się odbyć. Finalnie obyło się bez większych perturbacji. Rosja została zdyskwalifikowana przez FIFĘ, a Polska przeszła tym samym pierwszą fazę baraży awansując automatycznie do ich finału.

Polska szwecja
Polska Szwecja

TOP 10 KAWAŁKÓW EVER Z SOUNDTRACKU FIFY

W finale spotkamy się natomiast z reprezentacją Szwecji. O dziwo spotkanie to zaburza nieco utartą formułę mecz otwarcia – mecz o wszystko – mecz o honor. Tym razem rozegramy jeden mecz i będzie on meczem o wszystko. Finał baraży ze Szwecją zdecyduje o tym, kto pojedzie na mundial do Kataru. Zwycięstwo zapewni nam automatyczny awans i obecność w elitarnym gronie. Stawka jest więc niezwykle wysoka. Dodatkowo starcia to będzie również rewanżem za pełen emocji, acz nieudany pojedynek podczas EURO 2020, który przekreślił nasze szanse na wyjście z grupy. Mistrzostwa w Katarze będą też prawdopodobnie ostatnim dużym turniejem, na którym wystąpi Lewy. Jeśli chcemy wycisnąć coś jeszcze z jego obecności, to jest to być może ostatnia szansa.

Polska szwecja
Lewy, co na Katar?

Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze odbędą się w zaskakującym terminie. Rozpoczną się 21 listopada i zakończą 18 grudnia. Po raz pierwszy w historii turniej zostanie więc rozegrany późną jesienią i zimą, a nie w okresie letnim. Co o tym sądzicie? Dla mnie zmiana jest na plus, przyjemnie oglądać ważne mecze w plenerze latem, ale ślęczenie przed TV w okresie letnim to dotkliwe marnowanie potencjału długich dni.

Z kim w grupie na MŚ 2022? Sprawdź symulację!

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony