Czy da się stworzyć utwór dzięki myślom? MusicLM udowodnił, że tak
Nie potrzeba instrumentów ani specjalistycznej wiedzy. MusicLM to zalążek technologii, która pozwoli stworzyć muzykę wyłącznie przy pomocy myśli. Resztę zrobi za nas sztuczna inteligencja.
Pozwólcie zrobić to za siebie
Sporo się dzieje w pracach nad sztuczną inteligencją. Dostaliśmy kontrowersyjny ChatGPT, który pogroził palcem dziennikarzom. Dostaliśmy też oprogramowanie generujące obrazy, które podśmiewa się z grafików. Google natomiast kilka miesięcy temu stworzył program, który sam umie wymyślić dowolny utwór, puszczając zarazem oczko do wszystkich muzyków.
MusicLM zagra wszystko, o co tylko go poprosicie. Wystarczy jedynie, że przy pomocy kilku słów opiszecie, co wam chodzi po głowie – może to być zarówno dwuminutowe solo na perkusji, jak i ballada na skrzypce i pianino. A może chcecie mieć w kawałku portorykańskie marakasy albo wielkie organy stalaktytowe? Spoko, Google to ogarnie.
Przekładanie tekstu na muzykę to nie jest jednak jedyna umiejętność programu, bo ten dobrze radzi sobie też z transformacją obrazów. Jeśli chcecie wiedzieć, jak brzmi Krzyk Edvarda Muncha albo Mona Lisa da Vinciego, to teraz macie świetną okazję, by to sprawdzić.
Brzmi całkiem imponująco, prawda? Są jednak minusy. Oprogramowanie musi się na czymś uczyć, więc korzysta z gotowych utworów. Chociaż w jego bazie jest aż 280 tysięcy godzin muzyki, to wzorując się na nich przy tworzeniu własnych kawałków, Google tak naprawdę miksuje to, co już było, więc słuchając jego kompozycji, możecie mieć wrażenie, że gdzieś to już słyszeliście. Chociaż może to budzić problemy w kwestii praw autorskich, to program zablokował możliwość zbytniego inspirowania się innymi artystami. Chcąc wpisać: zrób numer w stylu Britney Spears albo zagraj tak jak Dave Grohl, niczego nie dostaniecie.
Bilety na najlepsze koncerty znajdziecie tutaj
Muzyka, jakiej nie znamy
MusicLM śmiga już od kilku miesięcy. Dlaczego więc piszemy o tym teraz? A dlatego, że Google właśnie poszło o kilka kroków dalej i we współpracy z naukowcami z Osaki wykorzystało program do stworzenia muzyki dzięki… myślom. Specjaliści przeprowadzili badanie, w którym pięciu ochotników słuchało 500 różnych utworów w dziesięciu stylach, przebywając równocześnie wewnątrz skanera fMRI. Urządzenie to monitorowało aktywność ich mózgów, a następnie przesyłało zarejestrowane wyniki do modelu AI o nazwie Brain2Music, który wykorzystał generator MusicLM po to, żeby na podstawie dostarczonych danych nauczyć się tworzenia podobnych kawałków do tych przesłuchanych przez uczestników badania.
Zanim pomyślicie: co do Matriksa się dzieje?, uspokajamy – nie jest to jeszcze na takim etapie zaawansowania, żeby AI przejęło nasze umysły. Naukowcy widzą jednak spory potencjał naukowy i twierdzą, że muzyka stworzona przez program – pod względem gatunku, użytych instrumentów i nastroju utworów – przypomina to, czego wcześniej doświadczyły mózgi badanych.
Kto wie, być może kiedyś technologia ta będzie na tyle zaawansowana, że do skomponowania muzyki wystarczy sama wyobraźnia. Póki co sami możecie ocenić dotychczasową współpracę ludzi i ich myśli ze sztuczną inteligencją, ponieważ jej rezultaty dostępne są na stronie Google Research Github.