Mark Ernestus to prawdziwy człowiek-instytucja, jeśli chodzi o muzykę elektroniczną. Tworzył podwaliny kultowych dziś formacji, otwierał najważniejszy berliński record store, a obecnie fascynuje się afrykańskimi klimatami. Oto najważniejsze wcielenia niemieckiego producenta.
Basic Channel
Bez tego projektu nie istniałoby pojęcie dub techno. Mark Ernestus wraz ze swoim wieloletnim przyjacielem i „partner in crime” Moritzem von Oswaldem stworzył podwaliny tego gatunku. Basic Channel to rzecz czerpiąca garściami z jamajskiej estetyki, która w połączeniu z mroczniejszym niemieckim techno dała powalające efekty. Jeśli zaczynacie swoją przygodę z elektroniką, to koniecznie zapiszcie ten duet w notatniku.
Rhythm & Sound
Siostrzany projekt Basic Channel, który wywodził się z podobnej estetyki, ale jeszcze bardziej ją rozwinął. Podobnie, jak w przypadku pierwszego, również współtworzony z von Oswaldem. O ile BC ograniczył się do kilkunastu wydarzeń, tak Rhythm & Sound trzeba już liczyć w dziesiątkach, jak nie setkach. Lista artystów zaproszonych do R&S budzi niemały podziw – Paul St. Hilaire, Tikiman, Shalom czy The Chosen Brothers. Esencją tego przedsięwzięcia jest z pewnością album with The Artists z kultowymi numerami King In My Empire czy Jah Rule. Podstawa.
Mark Ernestus Ndagga Rhythm Force
Najnowsza z wizjonerskich odsłon Ernestusa. Debiutancki album Yermande to prawdziwa perełka – senegalskie etniczne brzmienia połączone z gęstym dub techno. Imponujące instrumentarium, sceniczna energia, której pozazdrościć mógłby nie jeden headliner i muzyka korzeni w elektronicznym anturażu. Piękna sprawa – do zobaczenia na żywo już we czwartek 9 sierpnia w Pardonie. Trzeba tam być!
Maurizio
Będziemy monotematyczni, ale to kolejny znakomity projekt w klimacie dub techno. I po raz kolejny współtworzony z Moritzem von Oswaldem. Jako Maurizio panowie wydali kilka świetnych singli w drugiej połowie lat 90. Wiele z nich to klasyki gatunku, ale to w zasadzie nikogo nie powinno dziwić. Warto dodać, że jest to bardziej klubowo i tanecznie nastawiony kolektyw.
Hard Wax
Mark Ernestus ma w swoim dorobku jeszcze jeden kultowy, ponadczasowy projekt. Jest nim najbardziej znany berliński sklep z winylami – Hard Wax. Każdy szanujący się fan muzyki, zbieractwa i Berlina doskonale zna ten zakątek na Kreuzbergu. To tutaj spotykają się ludzie spragnieni ciekawych wydawnictw, to tutaj zaopatrują się w nowości i klasyczne płyty. To coś więcej niż sklep, to instytucja i muzyczne dziedzictwo.
Oprócz tego, niemiecki wizjoner nagrał sporo ciekawych remiksów pod własnym nazwiskiem. Koniecznie sprawdźcie jego reworki dla Equiknoxx czy Konono Nº 1. I przypominamy – widzimy się w czwartkowy wieczór, 9 sierpnia w Pardon, To Tu!