Czytasz teraz
Zełenski: komik, prezydent czy bohater? O pochopnych osądach
Opinie

Zełenski: komik, prezydent czy bohater? O pochopnych osądach

Pamiętacie, jak media obiegła wieść o tym, że komik został prezydentem Ukrainy? Śmiechu było co niemiara. Czy nasze algorytmy oceniania ludzi działają tak, jak powinny? Jak widać na tym przykładzie – niekoniecznie.

Zełenski komik-prezydent
Zełenski komik-prezydent

Zełenski: komik czy bohater?

Gwiazda TV i kabaretu

Zełenski występował w wielu programach telewizyjnych, nie wszystkie z nich okazywały się hitami, ale porażki nie zrażały go do dalszych działań. Zaczynał, jako gospodarz kulinarnego show Mr Cook, które zostało szybko zrzucone z anteny. Po falstarcie postawił na inną formułę i stworzył autorski program komediowy Kwartał wieczorny i dzięki niemu zagrzał sobie miejsce w TV na dłużej. Przełomowym dla jego kariery okazał się występ w serialu Sługa narodu, gdzie zagrał rolę nauczyciela krytykującego rząd, który zostaje prezydentem kraju. Jak wszyscy już wiemy, fikcja stała się rzeczywistością.

Prezydent Ukrainy wziął też udział w w pierwszej edycji Tańca z gwiazdami, która okazała się być rekordową pod względem oglądalności. Dzięki ogromnemu wsparciu telewidzów Zełenski zgarnął nagrodę i stał się jeszcze większą ikoną ukraińskiej telewizji i jej stałym bywalcem. Również najmłodsza publiczność miała okazję poznać prezydenta w jego aktorskim wcieleniu za sprawą urzeczenia głosu Paddingtonowi w ukraińskiej wersji popularnej animacji.

Zełenski komik-prezydent
Zełenski komik-prezydent

Wejście do świata polityki

Droga Zełenskiego do objęcia stanowiska prezydenta rozpoczęła się oficjalnie w 2017 roku, kiedy założył ze swoimi współpracownikami partię Sługa narodu. Tak, wykorzystał nazwę serialu, który zapewnił mu aktorską sławę. W pierwszej turze zebrał 30% głosów wyprzedzając konkurentów, w drugiej zdeklasował swojego kontrkandydata zapewniając sobie ponad 70% poparcie. W ten oto sposób w maju 2019 roku zaczął oficjalnie pełnić funkcję prezydenta Ukrainy.

Po objęciu władzy oznajmił: „nigdy Was nie zawiodę” i rozwiązał parlament. W wyborach parlamentarnych partia Sługa narodu podzieliła sukcesy prezydenckiej kampanii Zełenskiego i uzyskała bezwzględną większość.

Reakcje świata

Dzięki dobrze funkcjonującemu mechanizmowi wyrabiania sobie opinii na podstawie kilku nagłówków wieść o Zełenskim obejmującym fotel prezydenta spotkała się ze śmiechem politowania. Z pewnością pomogła w tym wyjątkowa kampania, która opierała się na unikaniu występów w debatach i zasiadania do stołu z politykami, których twarze kojarzyły się Ukraińcom ze starym porządkiem. Zełenski pytania o swój program i pomysł na rządy zbywał lakonicznymi odpowiedziami bądź milczeniem skupiając się lekkiej w odbiorze autopromocji utrzymanej w komicznym duchu, z którą był dotychczas kojarzony. Nie zmienia to faktu, że jego postulaty były określone dość jasno. Zamiast posługiwać się anty-imigranckim dyskursem podkreślał istotność dołączenia Ukrainy do UE i NATO. Kładł również nacisk na prowadzenie rozmów z Rosją i zapewnienie pokoju, pomocy w odzyskaniu okupowanych terenów i otrzymania należnych reperacji upatrywał u światowych przywódców, którym los Ukrainy miał nie być obojętny.

Zobacz również
Basement Fight Circle Warszawa

Zełenski bohaterem i symbolem odwagi

Zełenski komik-prezydent
Zełenski komik-prezydent

W świetle ostatnich wydarzeń Zełenski urósł do rangi wzoru przywódcy i głowy państwa. Zwrot w odbiorze jego postaci stawia przed nami pytanie: czy algorytm oceny postaci, który wszyscy tak chętnie używamy, nie wymaga przypadkiem aktualizacji? Naturalnie, inwazja na Ukrainę jest z perspektywy większości Europejczyków sytuacją wyjątkową. Przywykliśmy do mierzenia się z problemami nieporównywalnie mniejszej rangi. Zestaw kompetencji, który zostaje poddany ocenie wynika z tego, jak wygląda rzeczywistość. Szybko przyzwyczajamy się do sytuacji, w której aferką są błędy ortograficzne czy rapowe zwrotki w ramach charytatywnej akcji. Co nie zmienia faktu, że taki stan rzeczy może ulec zmianie w mgnieniu oka, czego mamy teraz doskonały przykład.

Obecne mitologizowanie i romantyzowanie postaci Zełenskiego może również wydawać się przesadzone. Jeszcze na chwilę przed rosyjską inwazją jego poparcie spadało, a Ukraińcy narzekali na niespełnione obietnice. Mimo to, nikt chyba nie wątpi, że zasługuje na chwałę. Zdał bowiem jeden z najważniejszych testów. Obiecywał, że nie zawiedzie Ukraińców i swojego słowa dotrzymał. Co więcej, zrobił to w obliczu jednego z najbardziej dramatycznych scenariuszy, czyli utraty własnego życia.

Historia Zełenskiego skłania do refleksji na temat mechanizmów formowania opinii. Nie jest to w żadnym stopniu odkrywcza myśl. To pieśń, która rozbrzmiewa regularnie, ale my niestety tak samo regularnie ją ignorujemy. Sam zresztą padłem tego ofiarą, co zmotywowało mnie do napisania tego tekstu. Za rzadko wybieramy opcję wstrzymania się od głosu. Hot tejki zgarniają lajki i retweety. Milczenie może zostać uznane za symetryzm. Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Tak, tak, przecież wszyscy to znamy… Ale czy na pewno?

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony