Czytasz teraz
Jazzpress.pl x Going.: wrzesień pełen jazzu!
Opinie

Jazzpress.pl x Going.: wrzesień pełen jazzu!

Cykada UK Himalaya SPATiF Going. bilety Jazzpress

Jak co miesiąc prezentujemy Wam rekomendacje jazzowe przygotowane we współpracy z portalem Jazzpress.pl. Sprawdźcie, o co w tym jazzie chodzi!

Wrzesień zapowiada się niezwykle ciekawie – kolejny koncert w Pardon, To Tu, występ jednego z ciekawszych bandów młodej sceny UK czy japońsko-polski duet. Sprawdźcie, co polecamy razem z Jazzpress.pl!

Tashi Wada Group Feat. Julia Holter & C. Fogel, 11 września, Pardon, To Tu

Pardon, To Tu w nowej lokalizacji, w biurowcu przy Rondzie Jazdy Polskiej, nie traci koncertowego impetu. Może wydarzeń jest mniej niż przed laty, ale zdecydowanie na korzyść jakości. Line-up warszawskiego klubu wygląda ostatnio (a może zawsze) jakby ktoś po kolei spełniał swoje muzyczne marzenia, skacząc po różnych stylistycznie pejzażach.

Tashi Wada Group to trio, ale dźwiękowo będzie gęściej. Epatowanie określeniami dronowa, ambientowa, mikrotonalna może zachęcić fanów elektroniki lub neo klasyki. Opowieść muzyczna tej trójki jest jednak bardziej złożona i progowo wręcz korzysta z warsztatu i wyobraźni wybitnych eksperymentatorów. Tu, strojenie, wysokość czy długość dźwięku oraz wyobraźnia i percepcja słuchacza mają pierwszorzędne znaczenie. „To jest wizja niekończącej się nocy marzeń, naznaczonych osobistą historią pełną radości i demonów” – wyjaśnia Tashi Wada. W języku japońskim Nue (taki tytuł nosi płyta zespołu) to mitologiczna chimera z twarzą małpy, nogami tygrysa i ogonem węża. W języku francuskim nue oznacza nagi – pozbawiony złożoności i wyeksponowany, ale także surowy i niezbędny. Koncert/uczta dla cierpliwych poszukiwaczy niuansów.

Mistrzowie polskiego jazzu: Mieczysław Kosz, PROM Kultury Saska Kępa

Jesienią do kin ma trafić film Ikar. Legenda Mietka Kosza w reżyserii Macieja Pieprzycy (tego od Jestem Mordercą). W tytułowej roli jeden z najbardziej uzdolnionych młody aktorów Dawid Ogrodnik (fenomenalny jako Tomek Beksiński w Ostatniej rodzinie). Organizatorzy spotkania/słuchowiska na Saskiej Kępie mają właściwy timing. Wiedza, którą pozyskamy we wrześniu w ramach unikalnego cyklu edukacyjnego Mistrzowie Polskiego Jazzu, będzie nam rozjaśniać percepcję w kinie w październiku. To szczególnie ważne w tym konkretnym przypadku, bo Mieczysław Kosz to postać prawie mityczna.

Mietek Kosz był wybitnym, niewidomym (stracił wzrok w wieku 12 lat) pianistą z niezwykłym jak na swoje czasy instynktem improwizacji. Pozostawił po sobie zaledwie jeden album; zmarł w wieku 29 lat w 1973 roku. Grał na prestiżowym festiwalu w Montreux, w paryskich klubach jazzowych i najlepszych salach koncertowych. Był podziwiany przez muzyków i publiczność, ale jego wypowiedź artystyczna i ludzka pozostanie niedokończona.

Rozjaśnić ten obraz, słabo znanej, nawet przez współczesnych, wielowymiarowej i tragicznej postaci, pomogą reżyser Maciej Pieprzyca, zasłużony animator kultury jazzowej Tomasz Tłuczkiewicz, instrumentalnie ilustrujący spotkanie pianista, Krzysztof Herdzin oraz dziennikarz RadioJAZZ.FM Rafał Garszczyński.

Digital Meditation: CYKADA (UK) & Himalaya Collective, SPATiF

Właściwie cały nurt nowego brytyjskiego jazzu odwołuje się do trzech haseł: John Coltrane, Pharoah Sanders i Sun Ra.  Spiritual, cosmic, mystic – szaleją przymiotniki w opisach inspiracji i odniesień.  Sześcioosobowa Cykada wpisuje się w te definicje jak ulał. Nie przypadkiem, bo jej skład to udziałowcy takich kapel z brytyjskiego renesansu jak Myriad Forest, Ezra Collective, Maisha, Where Pathways Meet, Family Atlantica czy Don Kipper. Jest jednak w niej, tej Cykadzie, jakiś inny ogień, czasem rockowy, funkowy, a może nawet ska albo arabską melodyką wzniecany.

Niezwykłe w całym projekcie jest również to, że ich debiut wydał mały wrocławski label Astigmatic Records (odpowiedzialny za albumy EABS), materiał „poskładał” płocki kompozytor i producent Paweł Bartnik (twórca kIRk – elektroakustycznej awangardy). Wychodzi na to, że nie tracimy kontaktu z najciekawszymi światowymi trendami i muzykami. Nie kryję wzruszenia.

Wprowadzić w nastrój koncertu Cykady ma nas enigmatyczny polski kolektyw Himalaya Collective składający się z ponad 20 osób. Istnieją dopiero od 2 lat i sami o sobie mówią „stowarzyszenie wyselekcjonowanych beatmakerów, chcących czegoś więcej od muzyki”. Koniecznie złapcie ich bity na Bandcampie lub gdzie bądź. Spodziewajcie się bardzo eklektycznego mixu z nasyceniem Lo-Fi / Experimental / Hip-Hop / Jazz .

Zobacz również

Zapowiada się wieczór, a pewnie noc, bogata w różne energetyczne brzmienia. To może być wydarzenie klubowe…i tańce do rana.

Yumi Ito & Szymon Mika Duo, Śląski Jazz Club

Zacznę od tego, że gdybym mógł już bym kupował bilet na ten koncert. Po pierwsze, we dwójkę ta para zagra tylko raz w tym roku, właśnie w Gliwicach; po drugie ominął mnie ich ostatni koncert w klubie 12on14, a relacje były entuzjastyczne; po trzecie: bardzo efektownie na klubowych scenach plasuje się układ gitarzysta i wokalistka, szczególnie tak utalentowani. 

Yumi Ito to wokalistka, kompozytorka i band liderka. Świetnie wykształcona (wokal, pedagogika wokalna i kompozycja) i nieprawdopodobnie zajęta (gra w wielu składach, prowadzi własną orkiestrę, cały czas się dokształca). Jej nazwisko pojawia się obok takich tuzów jak Michael Kanan, Nils Petter Molvaer, Dominique Girod, Billy Test, Jéan-Paul Brodbeck, Yves Theiler, Yuri Goloubev, Pius Baschnagel, Addison Frei. Przy tym posługuje się piękną, bardzo subtelną artykulacją, świetnie scat’uje i aż iskrzy, gdy improwizuje głosem.

Z Szymonem Miką poznali się w Bazylei, gdzie oboje brali udział w elitarnym (8 muzyków) programie edukacyjnym Focusyear. Dzięki temu na początku kariery mogli grać z Davem Hollandem, Avishaiem Cohenem i Joshuą Redmanem.

Oboje odważnie komponują i są bardzo wszechstronnymi muzykami. Improwizują z wzajemnym zrozumieniem i przestrzenią. W śląskim Jazz Clubie będzie magicznie.

Janusz Falkowski, red. prowadzący Jazzpress.pl

View Comment (1)

Comments are closed

"

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony