Czytasz
Sztuka, wielokulturowość i tolerancja – o MÓZG Festival opowiada Sławomir Janicki

Sztuka, wielokulturowość i tolerancja – o MÓZG Festival opowiada Sławomir Janicki

Bartek Zaskórski / Mchy i Porosty podczas MÓZG Festival, fot. Krzysztof Pawłowski

Już po raz szesnasty w Bydgoszczy odbędzie się MÓZG Festival. Jeden z jego organizatorów, Sławomir Janicki, opowiada nam o motywie tegorocznej edycji, wielokulturowym społeczeństwie obywatelskim i hybrydowej formule festiwalu w czasach pandemii.

Tegoroczna edycja MÓZG Festival odbywa się pod hasłem “Sztuka jako droga do rozumienia”. W jaki sposób sztuka może edukować? Jaką ma przewagę, jako narzędzie poznawcze, wobec innych metod czy strategii edukacyjnych? 

Sławomir Janicki: Uważamy, że sztuka, w szczególności współczesna, jest narzędziem do uruchamiania ukrytych wewnątrz mózgu możliwości rozumienia tego, co nas otacza. Innymi słowy, wychodzimy z założenia, że sztuka nie jest celem samym w sobie, a jest narzędziem do jego osiągnięcia, i jako taka pełni ważną funkcję społeczną. Zakładamy, że obcowanie ze sztuką współczesną, często tworzoną podczas występu artysty, sprawia, iż wszyscy biorący udział w akcie tworzenia, zarówno odbiorcy, jak i twórcy, poszerzają swoje zdolności do niezależnego myślenia, a co za tym idzie, głębszego rozumienia siebie, innych ludzi oraz zaistniałych sytuacji.

Julka Płoskiego posłuchamy dzisiaj w ramach MÓZG Festival.

W ramach Waszego programu uczestnicy będą mogli zarówno oglądać wystawy, jak i filmy, performance’y, koncerty, a także przysłuchiwać się dyskusjom. Jakim kluczem kierowaliście się w tym roku w doborze artystów i artystek?

SJ: Do udziału w festiwalu zapraszane są wybitne indywidualności świata sztuki oraz młodzi artyści, których dotychczasowe działania noszą znamiona wyjątkowych. Wszystkie działania artystyczne traktowane są jako środek, który prowadzić ma do głębszego poznania otaczającej nas rzeczywistości i przemian zachodzących na świecie.

W opisie festiwalu mówicie m.in. o “wielokulturowym społeczeństwie obywatelskim”. Co rozumiecie przez to określenie? Jak festiwale (takie jak Wasz, czy inne) mogą przyczynić się do jego umacniania? 

SJ: Wielokulturowość festiwalu wynika z tego, iż wychodzimy z przekonania, że znajomość różnic kulturowych i świadoma akceptacja tych różnic, jest podstawą do porozumienia międzynarodowego. Jednostka ludzka obcująca na co dzień ze sztuką współczesną, mająca przy tym wiedzę na temat różnorodności kulturowych otaczającej ją społeczności, ma szansę żyć w niej w sposób świadomy, pozbawiony lęków, pełen zrozumienia potrzeb innych, ze zdolnością do stanowienia o sobie i współobywatelach, jako członek rozwijającego się, wielokulturowego społeczeństwa obywatelskiego.

To już 16. edycja Waszego festiwalu. W tym roku wyjątkowa, bo w Bydgoszczy wprowadzono tzw. czerwoną strefę. Jak to wpłynie na organizację wydarzenia od strony technicznej?

SJ: Wystąpią prawie wszyscy artyści, poza dwójką artystek, które nie mogą się pojawić z przyczyn prywatnych. Artyści zagraniczni wystąpią online, przeprowadzimy transmisję z Estonii i z Austrii. W klubie mam dość ograniczony limit uczestników, który zgodny jest z obowiązującymi zasadami bezpieczeństwa, a więc inne wprowadzone przepisy znajdą zastosowanie podczas festiwalu. Cały festiwal jest również transmitowany w sieci, co daje znacznie większą liczbę osób, które ostatecznie zobaczą związane z nim działania. Publiczność, dzięki transmisji, będzie międzynarodowa, co trudne byłoby do osiągnięcia w tradycyjnej formule festiwalu.

Bartek Zaskórki oraz Mchy i Porosty wystąpią dzisiaj w ramach MÓZG Festival.

Pozostając jeszcze w temacie pandemii  – w czasie I fali koronawirusa w wielu dyskusjach dot. kultury (nie tylko) muzycznej mówiło się m.in. o tym, że pandemia może stać się szansą na promocję rodzimej sceny. Z uwagi na zamknięcie granic i/lub wprowadzenie restrykcji, czas ten miałyby jednocześnie stać się szansą na rozwój sceny lokalnej. Co z perspektywy kolejnych mijających miesięcy i w obliczu drugiego lockdownu, myślicie o takiej wizji? Jak to według Was wygląda w praktyce?

SJ: Zawsze w programie festiwalu, a także innych działaniach Fundacji, jest miejsce dla artystów lokalnych. Nowa sytuacja nie zmienia naszego myślenia o tym, z jakich krajów artyści biorą udział w naszych projektach. Możliwości przekazu obrazu i dźwięku są tak duże w tej chwili, że sytuacja lockdown nie powoduje ograniczeń, a raczej staje się impulsem do nowych sposobów prezentowania sztuki. Oczywiście, są minusy takiej sytuacji, ale staramy koncentrować się na plusach.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone