Playlista: Virtual Geisha i jej Wredne Kobiety porywają do tańca
Asia Grochulska aka Virtual Geisha zabiera głos w ważnej sprawie i rozpoczyna cykl imprez pro-równościowych. Wytańczmy lepsze jutro!
Tańce, dyskusje, warsztaty, wszystko w przestrzeni krakowskiego lokalu BAL, który niejednokrotnie zaznaczał swoją niezgodę na dyskryminację ze względu na płeć, orientację czy pochodzenie.
Na pierwszy ogień celebracja współczesnej kobiecości – warsztaty Safe Space prowadzone przez Moli Monster z ekipy Oramics, projekcja filmu, panel dyskusyjny z Pauliną Żaczek, Zosią Krawiec, Girls To The Front i Magdą Staniszewską, a na koniec impreza z większością wcześniej wymienionych. Virtual Geisha zapowiada sobotnie tańce różnorodną playlistą.
Dance 2 TRance – We Came In Peace (Original ’90 Mix)
Mam ostatnio (jak pół globu) fazę na stare transy, ale takie starutkie maks. Wygrzebałam ostatnio za grosze w Pradze. Zamykam imprezę po Monster. Może się okazać, ze zakończymy te noc b2b, dodaję do playlisty zatem z dedykacją dla niej.
Jungle Witch Hunt – Vercetti Technicolor
Wrzucam dlatego, żeby znalazł się tu chociaż jeden numer z czymś wiedźmińskim w nazwie. Poza tym to super utwór.
Valesuchi & Matias Aguayo – Nasty Woman
Grałam ten numer na tegorocznej paradzie równości w Krakowie w b2b z Olivią. Olivia miała łzy w oczach, a ja ciarki. Ta mowa Ahley Judd jest wspaniała i posłużyła tu jako kontekst do wydarzenia. Nie mogło jej zabraknąć na tej liście.
Brassica – Lydden Circuit
Uwielbiam ten numer i uwielbiam ten teledysk – montaż z jakiegoś starego rejwu z 91. roku, czuć mega pozytywną energię. Rozwala mnie ten klip i bardzo pozytywnie nastraja 🙂
Grace Jones – Pull Up To The Bumper (Joey Negro Bumper To Bumper Mix)
Pomyślałam o numerze jakieś totalnej wiedźmy i jest nią dla mnie Grace Jones. Kocham ją miłością totalną. Ikona. Tu w podkręconym imprezowo edicie Joego Negro.
Cain – Eshu
Kupiłam ostatnio tę płytę w SideOne (Dzuma – pozdrawiam). Na imprezie będzie grała z nami Madikoptah z kolektywu regime i myślę, że dzięki niej posłuchamy wielu nieoczywistych, połamanych rzeczy.
SPORT1000 – Dreamsupport
Breakbitowy rave anthem. Wyprodukowana współcześnie płyta, którą zrobił ktoś, kto bardzo dobrze zna, pamięta i czuje lata 90. Poznałam tego „ktosia”, gdy podczas setu w Bazylei podszedł i dał mi 4 płyty, mówiąc że pewnie nie znam, ale ma taką wytwórnię i chciałby mi je dać. Po czym okazało się, że na tę imprezę przywiozłam ich drugi release. Oboje byliśmy równie mocno zszokowani, a wytwórnia – perła!
Illusion – Why Can’t We Live Together (Original 12” Version)
Kupiłam tę płytę ostatnio w Pradze, to cover piosenki Timmy Thomas z 77. roku. Uwielbiam tę wersję; w disko aranżacji jest takim manifestem, który masz ochotę zagrać nad ranem.